12 listopada 2024

loader

Europa w obliczu chorób tropikalnych

fot. Unsplash

Musimy liczyć się w przyszłości z rozprzestrzenianiem chorób tropikalnych w Europie. Podnoszenie się globalnej temperatury związane jest z rozszerzeniem zasięgu występowania gatunków komarów, które przenoszą takie choroby, jak denga, malaria, choroba zachodniego Nilu – zaznaczyła wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegła, że liczba przypadków zachorowań na dengę może być w 2023 roku rekordowa. Wirus dengi przenoszony jest przez komary należące do gatunku Aedes aegypti oraz Aedes albopictus. Zagrożona zakażeniem jest obecnie połowa mieszkańców świata. Jak podano, liczba przypadków dengi wzrosła od 2000 roku niemal ośmiokrotnie, a po części związane jest to z globalnym ociepleniem, które sprzyja zarówno wzrostowi populacji komarów, jaki i namnażaniu się wirusów.

Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie odnosząc się do zachorowań na dengę przypomniała, że obecnie jest to choroba tropikalna, występująca na południu Azji i w Środkowej Afryce, a także na południu Stanów Zjednoczonych. „Jest to bardzo groźna choroba, mogąca prowadzić do tzw. gorączki krwotocznej o 30 proc. odsetku zgonów. W skali roku odnotowuje się ok. 25 tys. zgonów na całym świecie z tego powodu” – podała wirusolog.

Zwróciła uwagę, że nie tylko denga spędza sen z powiek naukowcom z uwagi na to, że komary przenoszą także inne choroby zakaźne, jak malaria, żółta gorączka, zika, choroba zachodniego Nilu. „WHO wskazała, że podnoszenie się globalnej temperatury związane jest z rozszerzeniem zasięgu występowania tych gatunków komarów. Obserwowane są już w Europie, również w Polsce zauważono komara tygrysiego” – powiedziała profesor.

Dodała, że wraz z ocieplaniem klimatu, musimy liczyć się w przyszłości z rozprzestrzenianiem się chorób tropikalnych także na terenie państw europejskich. „To nie jest kwestia roku czy dwóch, tylko raczej perspektywa kilkudziesięciu lat, niemniej jednak ten proces już trwa” – zaznaczyła ekspertka.

Uspokoiła jednocześnie, że do tej pory przypadki zakażeń wirusem denga wśród Europejczyków zostały zawleczone z krajów ich naturalnego, endemicznego występowania. „Jeśli zmiany klimatyczne będą się dalej pogłębiały, to niewykluczone, że i u nas zaczną się pojawiać rodzime choroby tropikalne” – wyjaśniła prof. Szuster-Ciesielska.

W kontekście wakacji przypomniała, że obecnie dostępne są dwie szczepionki przeciwko wirusowi denga zalecane szczególnie turystom, którzy wybierają się do krajów endemicznego występowania choroby. Jak przekazała, obecnie trwają prace nad wprowadzeniem nowej szczepionki na platformie mRNA, która byłaby bezpieczniejsza.

„Oprócz szczepienia, polecam każdej osobie wyjeżdżającej w tropiki kontakt z sanepidem, gdzie otrzyma informacje odnośnie środków ostrożności w konkretnym kraju. Polecam poważne rozważenie zaszczepienia się przed wyjazdem ze względu na to, że komary to nie są owady, których można uniknąć w 100 proc., nawet stosując moskitiery czy repelenty” – wyjaśniła ekspertka.

Zwróciła również uwagę na inne zagrożenia np. bakteryjne i pasożytnicze występujące m.in. w krajach azjatyckich. „Szczególnie ważne są również higiena osobista, higiena posiłku i jakość wody. Absolutnie zalecana jest woda do spożycia w butelkach z oryginalnym zamknięciem” – doradziła.

DT/PAP

Redakcja

Poprzedni

Ukraińska kontrofensywa. Dlaczego idzie tak wolno?

Następny

Pacjent czy klient