Elity PiS narzuciły państwu polskiemu nowy system sprawowania władzy. W najkrótszym skrócie brzmi tak: „Prezes decyduje – reszta bezkrytycznie wykonuje”.
Ponieważ pan prezes Kaczyński został okrzyknięty „geniuszem politycznym”, to elity PiS masowo zwolniły się z krytycznego myślenia. Skupiły się jedynie na realizowaniu woli pana Prezesa, a w wolnych chwilach konsumowaniu uroków władzy. Najlepiej tak, aby wieści o tym nie doszły do Ucha pana Prezesa, bo grozi to odsunięciem od uroków władzy. Zabraniem przysłowiowego koryta.
Przez pierwszy rok rządów PiS system ten pozornie sprawdzał się. Działał destrukcyjno efektywnie. Pan prezes akceptował wyjmowane z szuflad projekty ustaw i rozwiązań wzmacniające władzę elit PiS w państwie polskim. A także programy rozdawnictwa pieniędzy z deficytowego budżetu kupujące poparcie społeczne dla nowej władzy. Wszystkie te projekty drużyna pana Prezesa błyskawicznie wprowadzała w życie. Łamiąc często obowiązujące prawo, parlamentarne regulaminy, procedury i dobre zwyczaje.
W ten sposób pogardzany przez pana Prezesa, cechujący ponoć elity PO – PSL „imposybilizm”, czyli niechęć do działania, zwłaszcza do burzenia i chaosu, został zmieniony w PiSowski „posybilizm”. Czyli rządy polegające na łamaniu prawa, inicjowania konfliktów społecznych, potęgowania i kreowania zagrożeń narodu polskiego. Rządy osładzane rozdawaniem pieniędzy dla potencjalnych wyborców oraz obietnic kolejnych prezentów społecznych.
Dzięki takiemu „posybilizmowi” elity PiS przejęły kontrolę nad państwem polskim. Przede wszystkim spółkami skarbu państwa i mediami. Kiedyś zwanymi „publicznymi”, teraz „narodowo – katolickimi”.
Ograniczyły pole krytyki dla opozycji i niezwiązanym z elitami PiS mediom.
Skorumpowały też elity polskiego kościoła katolickiego i skłoniły je do ograniczenia swej krytyki wobec rządzących. Podobnie zwasalizowały jeden z największych związków zawodowych – NSZZ ”Solidarność”, czyniąc z niego prorządową przybudówkę.
Niestety zasada „Prezes decyduje – reszta wykonuje” już po roku rządzenia okazała się dysfunkcyjną. Najpierw w polityce zagranicznej realizowanej przez elity PiS, która doprowadziła do obniżenia rangi Polski na arenie międzynarodowej, Do skłócenia państwa polskiego z większością dotychczasowych parterów. Od początku tego roku klęski działań elit PiS obserwujemy na arenie polityki wewnętrznej. Bo system „Genialny prezes” zwyczajnie zawodzi
Czy dlatego, że „polityczny geniusz” pana Prezesa okazał się nieprawdziwy, czy tylko jego mechanizm chwilowo zaciął się? Czy przestał działać, bo wyczerpały się jego baterie – zapasy dobrych projektów?
Nietrudno zauważyć, że realizowane szybko, bez dopracowania kolejne projekty doprowadziły do serii klęsk władzy pana Prezesa i elit PiS. Katastrofą zakończyła się nowelizacja ustawy o IPN. Klęską okazała się nie tylko ustawa degradacyjna. Padł rządowy projekt nowelizacji Kodeksu Pracy, program reformy służby zdrowia, modernizacji marynarki wojennej, lotnictwa wojskowego, stworzenia systemu finansowania mediów publicznych. Odwleka się realizacja programu Mieszkanie+.
Po zeszłorocznym wzroście demograficznym spada liczba urodzeń obywateli IV RP, nie udał się też program na rzecz powrotów Polaków z emigracji zarobkowej. Klęskę zanotowano też w sferze symbolicznej. Wraku samolotu Tu – 154, pomimo gromkich obietnic liderów PiS, też nie odzyskano. Prawdy o przyczynach katastrofy prezydenckiego samolotu też nie ujawniono.
Symbolem tego nowego „imposybolilizmu” elit PiS i bezradności pana Prezesa stał się protest rodziców niepełnosprawnych dzieci.
Okazało się, że rząd polski gotowy jest energicznie interweniować w Wielkiej Brytanii aby bronić prawa do wegetacji dwuletniego Alfiego Evansa, albo bronić prawa do publicznego umieszczania krzyża we Francji. Ale nie potrafi bronić i zagwarantować praw ekonomicznych polskim pracownikom firm transportowych, odpuszcza planom zmniejszenia pieniędzy z budżetu Unii Europejskiej na rozwój infrastruktury w Polsce.
Dzieje się tak, bo w systemie rządów elit PiS nie ma mechanizmów auto kontroli. Nie ma tam mowy o krytykowaniu przez elity PiS przesyłanych z „kwatery na Nowogrodzkiej” projektów ustaw, propozycji rozwiązywania aktualnych konfliktów krajowych i zagranicznych.
Nie ma mowy o krytyce, zwłaszcza prewencyjnej, każdych złych projektów przez media zarządzane przez elity PiS. A krytyka ze strony mediów opozycyjnych i opozycji parlamentarnej jedynie jeszcze bardziej dopinguje elity PiS do realizowania szkodliwych dla państwa polskiego propozycji.
Protestujący w Sejmie RP rodzice dzieci niepełnosprawnych wykazali się wyjątkową sprawnością w rozumieniu mechanizmów władzy w IV RP. Zażądali spotkania z jedyną obecnie osobą decyzyjną, czyli z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Słusznie uznali, że wszyscy inni, nawet posiadający tytuły do rządzenia, faktycznie władzy nie mają. Nie mają też woli aby jakieś krytyczne uwagi panu prezesowi przekazać.
Niestety „Geniusz polityczny” zaciął się w funkcjonowaniu. System władzy IV RP dowiódł swej nie pełnosprawności. Stracił legitymizację do sprawowania władzy. Czas wymienić go na model nowy.