Ostatni dzwonek
– Każdy kto przeczytał książkę pana Tomasza Piątka o Antonim Macierewiczu, rozumie w jak krytycznej sytuacji znalazła się polska armia, myślę, że ta wiedza powoli dociera również do prezydenta Andrzeja Dudy – ocenił Andrzej Rozenek w programie „Grafitti Popołudniowe”.
Zdaniem polityka SLD wypowiedzi np. prezydenckiego rzecznika są wierzchem całej afery związanej z polską armią. – Buldogi gryzą się pod dywanem – podkreślił Rozenek.
– Zasadnym jest pytanie, jak to się odbije na kondycji naszej armii, jak wpłynie to na naszą obronność, moim zdaniem źle – oświadczył.
– Mamy do czynienia z przysłowiowym ostatnim dzwonkiem, aby odsunąć Antoniego Macierewicza od zarządzania polską armią – podkreślił.
Za rzadko
– Ubolewam, że takie spotkania odbywają się tak rzadko – skomentował Leszek Miller, w audycji „24 Pytania – Rozmowa Poranka”, zapowiedź dzisiejszego spotkania między prezydentem Andrzejem Dudą a prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim.
– Kiedy sam byłem premierem i szefem SLD, spotykałem się z prezydentem Kwaśniewskim bardzo często. Najczęściej raz w tygodniu. W każdy poniedziałek rozmawialiśmy, informowaliśmy się wzajemnie o swoich zamiarach. Taki dialog powinien być czymś normalnym – mówił polityk Sojuszu.
Zdaniem byłego premiera, w obecnych relacjach między prezydentem a rządem i partią rządzącą problemem jest brak jednoznacznego podziału władzy.
– Szef największej partii w Sejmie, który jest niewątpliwie graczem numer „1”, nie jest szefem rządu. Powinien nim być, dla czystości sprawy. Wtedy nie byłoby mowy o jakimkolwiek pozakonstytucyjnym ośrodku sprawowania władzy – komentował Leszek Miller.