Skala przestępstwa
– Proceder z reprywatyzacją nie dotyczy wyłącznie Warszawy, poza Krakowem warto przyjrzeć się temu, co się działo w Łodzi, czy też w Katowicach – ocenił Andrzej Rozenek w programie „Grafitti Popołudniowe”.
– W 2014 r. robiłem, jako pierwszy z polityków konferencje prasowe poświęcone reprywatyzacji w Warszawie, i już wtedy wiadomo było jak poważny jest to proceder – przypomniał polityk SLD. – Skala tego przestępstwa jest naprawdę ogromna – dodał.
Na pytanie, czy prezydent Warszawy wiedziała o przestępstwach związanych z reprywatyzacją, Rozenek odpowiedział, iż „nie wierzy w to, że Hanna Gronkiewicz-Waltz była kompletnie nieobecna duchem i ciałem w ratuszu” i wyraził przypuszczenie, iż „jest to jej linia obrony”.
– W momencie kiedy Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy, ten proceder się dopiero zaczynał, oczywiście można mieć pretensje o poszczególne decyzje, które wtedy zapadły, ale tam trzeba szukać korzeni tego procederu – stwierdził.
250 procent
– Niedziela powinna być czasem wolnym z założenia, ale nie chcemy powodować, aby nie było możliwości prowadzenia tego dnia handlu – stwierdziła Anna-Maria Żukowska w programie „Rozmowa Polityczna”.
– Problem ten nie dotyczy wyłącznie handlu, dlatego też proponujemy stawkę za pracę w niedzielę, dla wszystkich pracujących bez względu na branżę, w wysokości 250 proc. stawki za pracę w dzień powszedni – oświadczyła rzeczniczka prasowa SLD. – Pracownicy powinni mieć możliwość decydowania, czy chcą pracować w niedzielę – dodała.
Polityczka SLD podkreśliła, iż propozycja wprowadzenia 250 proc. stawki za pracę w niedzielę, „jest najbardziej korzystna z punktu widzenia pracownika”.
Bój się Ziobry
– Zastanawia mnie, czy prezes Kaczyński bierze pod uwagę następujące ryzyko? Minister Ziobro bierze pełnie władzy w w sądownictwie i w pewnym momencie wymienia prezesa PiS stawiając mu jakieś zarzuty – dopytywała Anna-Maria Żukowska w programie „Proste Pytanie”. – Ja bym na miejscy prezesa Kaczyńskiego rozważyła takie ryzyko – dodała.
– Jeżeli mamy się zastanawiać do czego PiS powinien namawiać prezydenta, to do większej równowagi, aby tak wielka władza nie spoczywała w rękach ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego – podkreśliła rzeczniczka prasowa SLD.pracę w dzień powszedni – oświadczyła rzeczniczka prasowa SLD.
Niewyjaśniona sprawa
– Mamy do czynienia z decyzjami, co prawda legalnymi w świetle prawa, ale przy których można postawić wielki znak zapytania. Jeżeli przyznawano możliwość reprezentowania przed sądem w roli pełnomocnika osobom, które nie żyły – powiedział Krzysztof Gawkowski w programie „Minęła Dwudziesta” odnosząc się do kwestii reprywatyzacji w Warszawie.
– Nikt nie sprawdził, czy ktoś ma 141 lat, czy też 123, to wskazuje, że te przekręty były w jakiś sposób zorganizowane. Ponieważ, gdyby był to jeden przypadek to pomyślałbym, że była jakaś zła wola, ale to nie był przypadek – podkreślił wiceprzewodniczący SLD.
– – Nie wierzę, że w Warszawie był jakiś przypadek, chodzi o 55 000 osób i śmierć. Przypominam, że wciąż nie wyjaśniona jest śmierć pani Jolanty Brzeskiej – oświadczył. – Przecież według prokuratorów, pani Brzeska popełniła samobójstwo i sama się podpaliła – stwierdził.
Istota sprawy
– Po pierwsze, propozycje zarówno PiS, jak i pana prezydenta są sprzeczne z konstytucją. Po drugie, nie poprawią pracy polskiego sądownictwa, ponieważ ich istota polega na wymianie osób pełniących kierownicze funkcje w sądach powszechnych, jak i wymianie Sądu Najwyższego – ocenił Janusz Zemke w programie „Fakty po Faktach”.
– Kierownictwo PiS chciałoby, aby ta wymiana kadrowa nastąpiła bardzo szybko, prezydent opowiada się za metodą salami – podkreślił eurodeputowany SLD. – Walka jest oto, kto ma do powiedzenia więcej, czy prezydent, czy kierownictwo PiS – dodał.
W obronie marksizmu
Szeroka praktyka zmierzająca do zrównania hitleryzmu z komunizmem lub wzajemnego powiązania ich ze sobą to działanie podejmowane przez nacjonalizm, dla którego jednym z głównych celów jest eliminacja refleksji innej niż narodowa-nacjonalistyczna lub w naszym przypadku – „słowiańska”. Tworząc jeden, wspólny obóz „wrogów narodu” i wrzucając do niego marksizm oraz ruch socjalistyczny narodowcy liczą na to, że za jednym zamachem pozbędą się lewicy i jednocześnie sami przebiorą się w postępowe szaty, grając rolę wyzwolonych patriotów walczących z opresją „złych nacji”. Takie działanie przychodzi im zresztą szczególnie łatwo, ponieważ wszelka teoretyczna refleksja klasowa znajduje się poza ich zasięgiem, a jedynym namacalnym „marksizmem” jest dla nich Józef Stalin, a Stalin to i Adolf Hitler itd. Zasadniczo cała wiązanka tego rodzaju rozumowania to pakt Ribbentrop-Mołotow odmieniany przez wszystkie przypadki.
To, co pseudopatriotyczni narodowcy naprawdę mają do zaoferowania to więzienie pełne ksenofobii i uprzedzeń, nowy rasizm i poddańcze, kapitalistyczne myślenie wsparte duchem ciemnoty i regresu – napisał na profilu „Socjalizm Teraz” Tymoteusz Kochan
Szefom nie podskakują
„Kolesie poubierani jak partyzanci z napisami „śmierć wrogom ojczyzny” mylą nienawiść i pogardę z odwagą. W pracy szefom raczej nie podskakują – napisał na swoim profilu na Facebooku lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotr Ikonowicz.