7 listopada 2024

loader

Jak Jan Pietrzak Bolesława Bieruta sławi

Pieśń „Żeby Polska była Polską” artysta Jan Pietrzak napisał w 1976 roku. Wykonywał ją często do 1981 roku. Po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981 roku pieśń została hymnem wszystkich przeciwników Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Zyskała niesamowitą popularność wśród Polonii w USA. Przyniosła Pietrzakowi światową sławę i wymierne zyski. Jest powszechnie śpiewana na każdej patriotycznej imprezie.

I podobnie jak „Mury” Jacka Kaczmarskiego śpiewana jest bezmyślnie. Bez analizy tekstu. A szkoda, bo sama ona jest świadectwem dziejów. Obowiązujących trendów w propagandzie Polski Ludowej, jej „polityki historycznej”.
Przyjrzyjmy się strofą tej, uznawanej dzisiaj za super patriotyczną, pieśni.
Kiedy śpiewamy”:
„Zrzucał uczeń portret cara, 
Ksiądz Ściegienny wznosił modły, 
Opatrywał wóz Drzymała, 
Dumne wiersze pisał Norwid”
to sławimy patriotyzm Bolesława Bieruta. W pierwszej połowie lat pięćdziesiątych w szkołach Polski Ludowej upowszechniano historię o młodym uczniu Bolesławie Bierucie, który w klasie rzucił kałamarzem w portret cara Mikołaja II-go. Jan Pietrzak musiał ją słyszeć jako kadet Ludowego Wojska Polskiego i młody członek PZPR. I tak to Bolesław Bierut zasilił poczet patriotycznych bohaterów „Żeby Polska”.
Wymieniony po nim ksiądz Piotr Ściegienny był lewicowym działaczem ludowym i socjalistycznym. Przygotowywał powstanie chłopskie w latach czterdziestych XIX wieku.
Był silnie zwalczany przez konserwatywną hierarchię ówczesnego kościoła katolickiego. Doniesiono na niego rosyjskiej policji. W II Rzeczpospolitej spod grobu księdza Ściegiennego na lubelskim cmentarzu ruszały pochody Pierwszego Maja.
W Polsce Ludowej rządowa polityka historyczna przeciwstawiała księdza Ściegiennego konserwatywnemu kościołowi katolickiemu Stefana Wyszyńskiego. Pietrzak sławiąc Ściegiennego stanął po stronie „komunistycznego reżimu”.
Następnie mamy Michała Drzymałę wsławionego przez Marię Konopnicką, znaną polską pisarkę i lesbijkę. Drzymała prowadził spór w latach 1904 – 1909 z administracją pruską o budowę domu. W czasach gomułkowskich Drzymała był bohaterem rządowej polityki historycznej, dyskredytującej wtedy Niemiecka Republikę Federalną.
I wreszcie mamy poetę Cypriana Kamila Norwida. Czemu akurat on, a nie Adam Mickiewicz? Bo po studenckich rozruchach w marcu 1968 roku, wywołanych po inscenizacji „Dziadów” Mickiewicza, ówczesny, prominentny sekretarz KC PZPR Zenon Kliszko zachęcał ludzi kultury do propagowania innego, też uzdolnionego poety. Właśnie Cypriana Kamila Norwida. Jan Pietrzak poszedł tym śladem i jest Norwid, a nie Słowacki, czy Ujejski.
Śpiewając inną strofę
„Matki, żony w mrocznych izbach 
Wyszywały na sztandarach 
Hasło: „Honor i Ojczyzna”
Zauważamy brak w tym haśle „boga”. Nie ma go, bo takie brzmienia hasła jest zgodne z ówczesną patriotyczna propagandą obowiązującą w Polsce Ludowej. Pietrzak propagował to co miało być obowiązujące.
Ale najzabawniejsza jest strofa:
„I ruszała wiara w pole 
Od Chicago do Tobolska. 
Żeby Polska, żeby Polska…”
Ją bowiem artysta zmieniał w zależności od tego do jakiej publiczności śpiewał. Spotkałem się z słuchaczami, którzy słyszeli, że „Wiara ruszała” od „Cassina do Tobolska”, chodziło o Monte Cassino. Innym razem punktem startu było „Lenino”. Bywało też „Toronto”, „Londyn”, „Tobruk” i pewnie inne miejscowości.
Zależało od miejsca gdzie licznie sprzedano bilety.

trybuna.info

Poprzedni

Imieniny pana Janka czyli obciach na Pradze

Następny

Kłopoty Kingsleya