Obydwa narody – polski i żydowski – dokonują pewnego rodzaju monopolizacji cierpienia.
Przez lata byliśmy wychowani w przekonaniu, że Polacy ponieśli największe straty w drugiej wojnie światowej i że Polska była najbardziej pokrzywdzonym krajem, bo tu mordowano Polaków i tu odbywały się działania wojenne które niszczyły ludzi i majątek tego kraju. To tu przez 6 lat okupant niemiecki wykańczał Polaków na wszelakie możliwe sposoby(strzelając, katując, paląc, głodząc… itp.) Mimo że uczestniczyliśmy w koalicji zwycięstwa, Polska nie dostała zadośćuczynienia za poniesione straty. Ponieważ Niemcom, co prawda, zabrano ziemie zachodnie ale konferencja jałtańska pod naciskami Stalina obcięła nam tereny wschodnie. Więc ziemie Polskie zmniejszyły się po II wojnie światowej o 20 procent. Naród żydowski nie miał własnych terenów w okresie II wojny, ale po jej zakończeniu podsumował swoje straty. Według najnowszych obliczeń historyków aż 5,5 miliona Żydów zostało zastrzelonych, zagazowanych, zagłodzonych oraz zamęczonych niewolniczą pracą.
Należy zwrócić uwagę, że te zbiory miały wspólną cześć – było to ok 3. mln Polaków pochodzenia żydowskiego.
Z kompletnym zażenowaniem oglądam tą obustronną zadymę. Izrael nakręca temat, bo próbuje kwestię Holokaustu rozszerzać na okres przed – i powojenny oraz na inne narody niż Niemcy. Powiększając zasięg próbuje zwiększyć grupę odpowiedzialności o obszar roszczeń. Co w kontekście śmierci i wojny gehenny nie wywołanej przez Polaków jest nie niemoralne. To, że w Polsce byli kryminaliści, mordercy i szmalcownicy to jest oczywiste. W każdym kraju to występuje. Należny ich karać bezwzględnie. Żydzi mają swoich, Polacy swoich.
Ale nie jest to część Tragedii wojennej narodu. Nie Polacy wywołali wojny i nie oni w ramach obowiązków wojskowo-policyjnych eksterminowali ludzi. Nie oni niszczyli infrastrukturę i napadali na inne państwa.
PiS postępuje idiotycznie – rozgrzebuje tematy i pozwala niszczyć wizerunek tego kraju. Aby ratować swój wizerunek, łapie się najdzikszych sposobów bez uwzględniania konsekwencji. Zero wyczucia i zero wiedzy, a tym bardziej subtelności i dyplomacji. Partia prymitywnych ludzi wpuszczonych do Sejmu i rządzenia krajem, niedostosowanych do współczesnego świata.
Podniesiono hasło walki z „polskimi obozami”, choć w Polsce nikt takich głupstw nie pisze, a poza Polską polskie prawo i tak nie działa, więc zagraniczne publikatory i tak będą to miały gdzieś… Jedynie może dla pociągnięcia tematu podnosi fale hejtu. W panicznej ucieczce przed ciągnącym się tematem wodzisławskich nazistów i tolerancji PiS dla skrajnego nacjonalizmu i manifestowania faszyzmu oraz pokazania twardego stanowiska, PiS postanowił podpalić kolejne i możliwe że już ostatnie źródło oparcia międzynarodowego Polski. Polityka międzynarodowa jest bezwzględna – stanie po stronie silniejszych i wpływowych. Na brak empatii odpowiedzą brakiem empatii. Ci dziecinni, nieznający realiów świata faceci zapewne dziwią się reakcją USA, w tym Dep. Stanu, a ona jest oczywista.
Stany Zjednoczone będą murem stały za Izraelem, a pisowska Polska nie jest niezbędna dla polityki amerykańskiej. A już z pewnością nie jako państwo podejrzane o promocję antysemityzmu. W ten sposób, pragnąc przytulić do serca nacjonalistów i antysemitów, kiboli i miłośników faszyzmu, PiS uderza w Polskę.