Rządzące krajem PiS pokłóciło kraj z naszymi sąsiadami – bliższymi i dalszymi.
Pokłóciło z Unią Europejską. Sporej grupie Polaków to się podoba, bo drzemie w nas poczucie wyższości. Każdemu z sąsiadów przypisujemy, a to tchórzostwo, a to prymitywizm, a to głupotę czy pazerność lub nieumiejętność jedzenia widelcem. Takie kłótnie wzmacniają poczucie naszej wyższości i trwanie w fałszywym przekonaniu, że wszyscy chcą nas skrzywdzić. PiS gra tymi nastrojami, choć to rujnuje naszą politykę zagraniczną.
Teraz PiS postanowiło sprawdzić także lojalność naszego głównego partnera strategicznego, hegemona leżącego za oceanem. Narzędziem jest cep, użyty do wbicia obywatelom świata do głów, czyje były obozy koncentracyjne na ziemiach polskich. Polityka uprawiana cepem może jest skuteczna (czasami) w kraju, w świecie jest znacznie gorzej. Na tak prymitywnie przeprowadzoną akcję uświadamiającą, choć słuszną, nerwowo zareagowali Żydzi, a zaraz za nimi Amerykanie, gdzie lobby żydowskie jest wyjątkowo mocne. W odróżnieniu od Polonii Żydzi mają mocne wpływy w kręgach rządowych i wiadomo czyją stronę USA będą w sporze trzymać. Izrael to ich prawdziwy partner strategiczny, a Polska to partner na niby, bo jakież to wielkie interesy mogą łączyć nasz kraj z USA, do którego ciągle obowiązują wizy. Dodam, że zięciem prezydenta Trumpa jest ortodoksyjny Żyd, a jego córka (Trumpa), a zarazem żona tego Żyda przeszła na judaizm.
Kiedy konflikt się zaogni Amerykanie wskażą na swój naród wybrany i będą to Żydzi, nie Polacy. I tak to polityka robiona cepem pozbawi nas partnera strategicznego, który w tym konflikcie obróci się do nas czterema literami i będzie dla nas to obrót trudny do zniesienia, co przecież to wielu głowach rodaków tliło się przekonanie, że to my jesteśmy narodem wybranym, a Chrystus był Polakiem.
Rząd po skandalu schował cep, ale sprawa nie ucichnie. By załagodzić skandal rząd powołał komisję dwustronną dla wyjaśnienia dawno wyjaśnionej sprawy.
Na razie są tam przedstawiciele Polski, a Izrael ma pewno nie będzie skłonny do przyjęcia naszego sposobu objaśniania światu historii holocaustu. Ta polityka robiona cepem tylko wzmoże czujność polskich patriotów pisowskiego chowu. I nawet będzie im się podobała, bo antysemityzm jest jednym z motorów napędowych ich sposobu myślenia i ich pojmowania patriotyzmu.
Sytuacja przypomina sceny z barejowskiego filmu gdzie kobieta skarży się, że są pokłóceni we wszystkich okolicznych sklepach i nie ma gdzie robić zakupów. PiS pokłócił nas w bliskimi i dalszymi sąsiadami. Węgrzy nas pozostali, a i tak trzeba im patrzeć na ręce.