Stan modernizacji rosyjskiej armii wg planu 2012-2020 cz. II – „triada nuklearna”
W wygłoszonym 7 listopada referacie Szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, generała Walerija Gierasimowa, niemałą część zajęło omówienie sytuacji w wojskach jądrowego odstraszania, będących fundamentem niezależności i bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i jej pozycji na świecie.
Generał poinformował, że po 2012 roku na uzbrojenie strategicznych sił jądrowych weszły tak nowe rodzaje systemów rakietowych, jak i zmodernizowano różnorodne posiadane systemy bazowania lądowego, morskiego i lotniczego. Na podstawie referatu i dodatkowych informacji sytuacja jawi się następująco:
Komponent lądowych rosyjskich sił jądrowego odstraszania
Strategiczne Siły Rakietowe od roku 2012 otrzymały ponad 80 międzykontynentalnych rakiet balistycznych. Na systemy rakiet nowej generacji (trzystopniowe rakiety na stały materiał pędny, z wielogłowicowym blokiem bojowym) typu „Jars” w ciągu 5 lat przezbrojono 12 pułków wojsk rakietowych. Udział najnowszych systemów uzbrojenia w Strategicznych Wojskach Rakietowych wzrósł z 42 proc. do 66 proc., a zdolność tych rakiet do pokonania systemu obrony przeciwrakietowej wroga, wzrosła o 30 proc. Obecnie biura konstrukcyjne opracowują przyszłe kompleksy rakietowe, w tym ciężki międzykontynentalny pocisk balistyczny „Sarmat”. Zakończono jego próby fabryczne i według rosyjskich analityków niebawem zastąpi na dyżurach bojowych ciężkie rakiety międzykontynentalne przenoszące 10 głowic jądrowych typu „Satana”/„Wojewoda”. Charakterystyki techniczne nowej rakiety, według zapowiedzi rosyjskich wojskowych umożliwią jej wykorzystanie bardziej skutecznych nowoczesnych bloków bojowych, w tym specjalnie niedawno opracowanych przeznaczonych do przełamywania systemów obrony przeciwrakietowej.
Rosjanie, ku zmartwieniu sztabowców USA, ponownie podjęli decyzję o budowie pociągów specjalnych z wyrzutniami rakiet międzykontynentalnych. Armia radziecka posiadała takowe w okresie ZSRR. Składał się on z siedemnastu wagonów, które ciągnięte były przez trzy potężne lokomotywy. Z zewnątrz skład nie rzucał się niczym w oczy. Wyglądał jak zwyczajny pociąg towarowy, który przez przeciętnego użytkownika mógłby zostać określony jako „pociąg chłodnia”. Lokomotywy spalinowe ciągnęły za sobą 7 wagonów dowodzenia, w których oprócz aparatury łączności i dowodzenia znajdowały się pomieszczenia socjalne dla żołnierzy. Następnie w kolejności znajdowały się trzy jednostki rakietowe. Każda z nich to wagon zasilający, wagon silos z wyrzutnią oraz wagon stanowisko kontroli. Ostatnim elementem składu był wagon przewożący zapas paliwa, smary itp. Pociągi, dzięki odpowiedniemu rozmieszczeniu geograficznemu i sporemu zapasowi paliwa,
mogły być przemieszczane na bardzo duże odległości, ograniczone jedynie zasięgiem sieci kolejowej. Łącznie ZSRR zbudowało, dwanaście kompletnych składów, które zostały rozlokowane w trzech strategicznych bazach, oddalonych od siebie o mniej-więcej 1000 km. Na bezkresach Syberii, rosyjskiego Dalekiego Wschodu, czy w tunelach Kaukazu. lokalizacja tych pociągów i ich stałe śledzenie było niemożliwe. W nowych pociągach pociski rakietowe będą mniejsze, ale bardziej niezawodne i dużo nowocześniejsze. Pociągi będą też bardziej kompaktowe, a tym samym łatwiejsze do zamaskowania. Zwiększy się w nich ilość przewożonych w jednym składzie wyrzutni – zamiast trzech, będzie ich aż sześć. Mają być wyposażone w pociski RS-24 „Jars” lub ich modyfikacje. Pociągi mają nosić nazwę „Barguzin”, a pierwszy z nich ma wyjechać na tory w roku 2018. Składy mają być od początku samowystarczalne. Rozumie się przez to odpowiednie zapasy paliwa, żywności, ale takż najnowocześniejsze dostępne dziś w Rosji systemy dowodzenia, namierzania i ochrony. Pociągi „Bagruzin” pod względem trudności wykrycia i siły ognia można porównać do małych okrętów podwodnych – nosicieli rakiet balistycznych dalekiego zasięgu. Ich wykrycie i zniszczenie przez wojska USA (jedynego potencjalnego przeciwnika), a więc uniknięcie wykonania przez pociągi uderzenia odwetowego na terytorium Stanów Zjednoczonych jest zasadniczo niemożliwe.
Siły Rakietowe Specjalnego Przeznaczenia to dziś w Rosji 3 dywizje. 27. witebska – pięciopułkowa z siedzibą w Władimirze, 31. dywizja z siedzibą w Orenburgu, licząca 3 pułki i 33. dywizja gwardyjska w Omsku, licząca 4 pułki rakietowe.
Siły jądrowe rosyjskiej marynarki wojennej
W skład strategicznych morskich sił jądrowych zaczęły, po raz pierwszy od upadku ZSRR, wchodzić nowe okręty. Do tej pory trwał jedynie proces wycofywania kolejnych okrętów i cięcia ich „na żyletki”. Proces inwestycyjny pozwolił na podniesienie liczby nowoczesnych okrętów nosicieli SLBM do poziomu 82 proc. Dla ich uzbrojenia wyprodukowano 102 rakiety balistyczne, w większości typu R-30 „Buława”. Jest to rakieta na paliwo ciekłe – pocisk dwustopniowy o zasięgu 8000 km, który przenosi 6 głowic jądrowych lub bloków bojowych o innym przeznaczeniu. Bojowe możliwości zgrupowania strategicznych podwodnych nosicieli rakiet międzykontynentalnych wzrosły wg raportu Szefa Sztabu o 25 proc. Wzrosła też skrytość przemieszczania się i niezawodność jej okrętów. W skład rosyjskiej marynarki wojennej zaczęły wchodzić podwodne krążowniki z napędem jądrowym wyposażone w rakiety balistyczne, mające docelowo zastąpić okręty tego typu z okresu ZSRR. W szczególności do lamusa odejdą największe okręty podwodne świata projektu 941 „Akuła” (kod NATO „Tajfun”) oraz projektu 667 „Delfin” (kod NATO „Delta IV”).
Okręty projektu 955A „Boriej” maja wyporność podwodną 24 000 ton, 170 metrów długości, zanurzają się na głębokość 480 metrów, mają prędokość 29 węzłów oraz autonomię sięgającą 90 dni. Okręty przenoszą 16 (wersja A – 20 rakiet) rakiet balistycznych R-30 Buława. Flota Rosji od 2013 r. otrzymała trzy okręty: „Jurij Dołgorukij”, „Aleksandr Newskij” i „Władimir Monomach”. W budowie jest jeszcze 5 okrętów, z czego 17 listopada br. zwodowano kolejny krążownik podwodny typu „Boriej A” – „Kniaź Władimir”. Wejdzie on do służby w 2018 roku. To okręt wyposażony w najnowsze rozwiązania obniżające „ślad akustyczny”, określany jest jako „bezszumny” oraz przenosi więcej rakiet R-30 „Buława”, bo aż 20. Trwają prace projektowe nad zmodernizowana wersją „Boriej-B”,
Dalnaja Awiacija – trzeci element triady
Generał Gierasimow wprawdzie stwierdził, że planowo zmodernizowane zostały strategiczne bombowce Tu-160M i Tu-95MS, to jednak samoloty Dalnej Awiacji to najsłabszy element rosyjskiej triady nuklearnej.
Rosjanie wciąż modernizują, bardzo mocno leciwe, acz niezawodne, turbośmigłowe bombowce Tu-95 do standardu MSM. Są one wyposażone w mocniejsze silniki, dostają nowe pokładowe elektroniczne urządzenia radiowe itp, rozszerzono spektrum używanej broni poprzez możliwość przenoszenia najnowszych rakiet manewrujących Ch-101 i Ch-102 o zasięgu 4500 km. Samoloty i rakiety przetestowano skutecznie podczas wojny w Syrii, wielokrotnie atakując nimi cele należące do armii tzw. Państwa Islamskiego. Samoloty (Tu-160, czy Tu-95) startowały na Półwyspie Kola, oblatywały Norwegię, wyspy Brytyjskie, wlatywały przez Cieśninę Gibralarską nad Morze Śródziemne i na wysokości Libii odpalały rakiety, które lecąc dalej trafiały cele w Syrii, zaś sam samolot wracał do bazy, lub leciał dalej – poprzez Syrię, Irak, Iran, Morze Kaspijskie do Mozdoku (Czeczenia).
W Kazaniu znów uruchomiono ogromny zakład imienia S.P. Grabunowa (filię zakładów Tupolewa) wybudowany w okresie ZSRR. Przywrócono produkcję samolotów Tu-160M. Rozpoczęły się prace nad wersją zmodernizowana Tu-160M2 i perspektywicznym bombowcem dla lotnictwa dalekiego zasięgu.
Na dziś, w rezultacie działań modernizacyjnych, liczba samolotów zdolnych do użycia nowych pocisków manewrujących wzrosła ponad 11-krotnie, udział nowoczesnych strategicznych nosicieli rakiet manewrujących pośród samolotów Dalnej Awiacji wzrósł znacząco w porównaniu z 2012 r. i wyniósł w 2017 roku 75,7 procent. Ogólnie; zdolności bojowe strategicznych sił nuklearnych lotnictwa wzrosły 1,5 razy.
Łącznie siły Lotnictwa Dalnej Awiacji liczą:
• 16 bombowców Tu-160M uzbrojonych w 12 rakiet manewrujących typu Ch-101 lub Ch-102;
• 48 bombowców Tu-95MS, przenoszących rakiety manewrujące Ch-55;
• 12 bombowców Tu-95MSM (doposażone w system nawigacji GLONASS, mogące przenosić 8 rakiet manewrujących Ch-101 lub Ch-102).
Wyżej opisane samoloty rozmieszczone są w dwóch bazach (Ukrainka i Engels), oraz dysponują kilkoma lotniskami czasowego przebywania (aerodrom podskoka), jak np. służące operacji w Syrii lotnisko w Mozdoku.
W gestii lotnictwa strategicznego pozostaje jeszcze ok. – w zależności od źródeł – 80-150 bombowców typu Tu-22M3, które właśnie mają podlegać daleko idącej modernizacji. Wyposażone zostaną one w rakiety manewrujące dalekiego zasięgu ok. 4000 km, o roboczej nazwie produkt 715. Zamienią one ciężkie rakiety Ch-22/32 o wielkiej prędkości 3,5 – 4,6 Ma, jednak niewielkim zasięgu, bo poniżej 1000 km. Samoloty te w 2010 roku zmodernizowano wyposażając w fenomenalny system celowniczy SWP-24 „Gefest” pozwalający na precyzyjne bombardowania, co obserwujemy w Syrii. Rosyjskie Tu-22M3, pokonując tysiące kilometrów, lecąc nad Morzem Kaspijskim, Iranem i Irakiem, docierają nad Syrię, zrzucają bomby z wysokości 5000 m i trafiają z odchyleniem do 10 metrów od celu.
Z ujawnionych w mediach danych wynika, że opracowano już kompletną dokumentacje modernizacyjną, a zakłady w Kazaniu wyposażą Tu-22M3 w silniki bliźniacze do Tu-160, nową elektronikę, w tym stację radiolokacyjną. Będzie to nowy groźny nowoczesny samolot osiągający dwukrotną prędkość dźwięku o zasięgu 5100 km.
Ogółem na dziś, w strategicznych siłach nuklearnego odstraszania, lądowych, lotnictwa i marynarki wojennej udział nowoczesnej broni został podniesiony do 74 procent.
W ocenie rosyjskich wojskowych, strategiczne siły jądrowe Rosji, są w stanie zagwarantować wyrządzenie nieakceptowalnych szkód wszystkim agresorom, w tym również tym, którzy posiadają obronę przeciwrakietową. Jednocześnie, jak raportował generał Gierasimow, aktualnie kładziony jest nacisk na jakościowy wzrost ich zdolności bojowych w kontekście ograniczeń międzynarodowych traktatów w zakresie kontroli zbrojeń.
W szybkim tempie Rosjanie rozwijają niejądrowe siły odstraszające, ale o tym napiszę niebawem w części III.