8 listopada 2024

loader

Nowa jakość, nowe możliwości

Stan i modernizacja armii rosyjskiej według planu 2012-2020 – Część V: walka radiowo-elektroniczna

Współczesne pole walki, to nie tylko czołgi, działa i samoloty. Kluczem do sukcesu jest informacja o przeciwniku, dostarczana w czasie zbliżonym do rzeczywistego przez środki rozpoznania, oraz przeciwdziałanie nafaszerowanym elektroniką wrogim środkom bojowym. Przyjrzymy się zatem działaniom modernizacyjnym armii rosyjskiej w tym zakresie.
Faktem powszechnie znanym jest wysokie zaawansowanie technologiczne amerykańskiego i zachodniego uzbrojenia poprzez szerokie stosowanie najnowszych osiągnięć w dziedzinie techniki komputerowej oraz szerzej – elektroniki. Rosjanie, w ramach swej „asymetrycznej odpowiedzi na wyścig zbrojeń ze strony USA”, na przestrzeni ostatnich 5 lat dokonali prawdziwej rewolucji, rozbudowując jednostki walki radiowo-elektronicznej (WRE). Do starych i nowo sformowanych jednostek dostarczono od 2012 roku aż 19 nowych wzorów uzbrojenia WRE, w tym na nosicielach powietrznych.
Zwiększenie możliwości technicznych rosyjskich środków WRE zostało osiągnięte poprzez dużą poprawę charakterystyk technicznych samej aparatury, co jest osiągniąciem rodzimych rosyjskich inżynierów. Umożliwiło to Rosjanom na znaczne zwiększenie rodzajów aparatury radioelektronicznej, potencjalnego przeciwnika, którą mogą dziś zakłócać. Pozwoliło to też rosyjskim środkom WRE na zwiększenie zasięgu tłumienia radiowego o 3,5 raza (względem parametrów sprzętu z 2012 roku).
Najmniejszym, działającym na niewielkiej głębokości frontu, acz „wielce zjadliwym” jest lotniczy systemem WRE RB-341W „Lieer-3”. Nadajniki zakłóceń przenoszone są tu przez dwa będące w zestawie małe drony latające „Orłan-10”. Jest to system wyraźnie nastawiony na działanie przeciwko sieciom telefonii komórkowej. Sam dron „Orłan-10” ma masę startową ok. 14 kg i przenosi 5 kg ładunku (np. system WRE). Startuje z wyrzutni (rozkładanej lekkiej katapulty), a ląduje na spadochronie. Prędkość przelotowa drona to 90-150 km/h, przy maksymalnym pułapie 5000 m. W standardowych warunkach pogodowych i typowym reżimie pracy, czas patrolowania „Orłana 10” określany jest na ok. 18 godzin, a promień wykonywania misji na ok. 120 km.
Dwa drony „Orłan 10” mogą szpiegować wybrane sieci GSM, ale mają również nadajniki zakłóceń o średniej mocy (10W). Pozwala to na przerwanie łączności komórkowej w promieniu około 6 km. Rosjanie mogą w ten sposób wyłączyć również media społecznościowe, które często wykorzystuje się do przekazywania komunikatów ostrzegawczych oraz informacji o ruchach wojsk.
W 2015 r. armia rosyjska wprowadziła na uzbrojenie systemy „Moskwa-1” (1Ł267). Jest to kompleks pasywnego rozpoznania radiolokacyjnego, którego zadaniem jest wykrycie radarów statków powietrznych i nakierowanie na nie systemów zakłóceń aktywnych. System może wykrywać cele powietrzne i nadlatujące rakiety z odległości do 400 km. Zestaw składa się z trzech pojazdów na podwoziach „Kamaz”: modułu rozpoznania 1Ł265 na jednym samochodzie, punktu kierowania stacjami zakłóceń 1Ł266 oraz punktu dowodzenia systemu 1Ł267. Cały posterunek jest rozwijany w czasie około 45 minut. Może on kierować działaniem dziewięciu stacji zakłóceń aktywnych
Jednak podstawowym, nowym rosyjskim systemem WRE, jest zestaw „Borisoglebsk-2” . Nastawiony jest on przede wszystkim na przeciwdziałanie systemom łączności radiowej (w tym satelitarnej) oraz dodatkowo systemom radionawigacyjnym. W porównaniu do poprzednich wersji tego kompleksu zwiększono przede wszystkim pasmo rozpoznanych i zakłóconych częstotliwości radiowych. Dodatkowo przyśpieszono proces przeszukiwania tych pasm oraz zmniejszono czas reakcji potrzebny na postawienie odpowiedniego typu zakłóceń. Osiągnięto to m.in. poprzez zastosowanie sieci informatycznej z „otwartą architekturą”, co ma zarazem przyspieszyć rozwój i aktualizację oprogramowania. Możliwości systemu nie są znane, ponieważ prawdziwe parametry systemu rosyjskiego są utajnione.
Inne znane systemy WRE to kompleksy WRE „Krasucha 2” i „Krasucha 4”. Przeznaczone są do ochrony rozwiniętych jednostek wojskowych, obiektów infrastruktury jak bazy czy lotniska, przed środkami naprowadzania uzbrojenia precyzyjnego, w tym rakietami manewrującymi „Tomahawk” w promieniu 150 km od pracującego systemu. Kompleksy WRE „Karsucha”, mają możliwość zakłócania kanałów kierowania bezpilotowymi środkami latającymi (dronami) w promieniu 100 km i w promieniu 120 km mogą blokować łączność radiową. System 1RŁ 257 „Krasucha 4” ma możliwość zakłócania pracy systemów satelitarnych oraz NATO – wskich samolotów wczesnego ostrzegania i kontroli AWACS. „Krasucha 4” zabezpieczał bazę rosyjską – lotnisko w Syrii Chmejmim.
Bardzo skutecznym rosyjskim systemem WRE jest kompleks SPR-2M „Rtuć BM”. Został on opracowany jeszcze w czasach Związku Radzieckiego jako stacja zakłóceń radiowych zapalników, nadlatujących pocisków rakietowych. Od niedawna ma dodatkowo możliwość zakłócania systemów łączności radiowej UKF i radioliniowej. Zainstalowany jest na podwoziu gąsienicowym MTLB. W podstawowym reżimie pracy stacja służy do uruchamiania zapalników radiowych pocisków na bezpiecznej wysokości lub na zmuszeniu ich, by przeszły z trybu precyzyjnego na kontaktowy (przez co tracą na celności i skuteczności wybuchając po uderzeniu w ziemię a nie ponad nią). System tworzy swoistą kopułę elektromagnetyczną o którą pociski się odbijają lub wybuchają. Skuteczność zestawu w odniesieniu do zapalników radiowych jest wyższa od 80 proc. i to tak odniesieniu do ognia zaporowego, jak i pojedynczego. To dlatego system ten jest idealny jako środek ochrony punktów dowodzenia, lotnisk, przepraw, stanowisk artylerii oraz miejsc zgrupowania wojsk. Jeden kompleks może zabezpieczyć przed pociskami obszar o powierzchni 50 hektarów. Jego rozwinięcie z położenia marszowego nie powinno zajmować więcej niż 10 minut.
Strategicznym rosyjskim kompleksem WRE jest system „Murmańsk”. Jest on przeznaczony do zakłócania systemów radiowych KF na odległościach przeszło 5000 km. Został on wprowadzony na uzbrojenie w 2016 r. i zainstalowany na Krymie. Cały zestaw składa się siedmiu ciężarówek. Nie jest to jednak system mobilny. „Murmańsk” rozwiesza zestaw antenowy na czterech teleskopowych masztach o wysokości aż 32 metrów, na stabilnym podłożu. Rosjanie twierdzą, że: „przede wszystkim kompleks (Murmańsk-BN) jest skierowany przeciwko systemom pracujących w skali krótkofalowej, takich jak Globalny Krótkofalowy System Łączności USA (High Frequency Global Communications System). Właśnie ta sieć zapewnia łączność pomiędzy wszystkimi organami zarządzania Departamentu Obrony, samolotami i okrętami USA i ich sojuszników z NATO”. Komunikacja satelitarna nie ma wystarczającej przepustowości i stabilności. Oznacza to, że praca amerykańskich i NATO-wskich systemów łączności, które dostaną się w pole działania rosyjskich kompleksów WRE „Murmańsk”, takich jak naziemne punkty kontroli, okręty czy samoloty, będzie znacznie trudniejsza, gdyż Rosjanie będą tłumić ich sygnał.
Niewątpliwie ciekawy jest system walki elektronicznej „Chibiny”, którego nadajniki i systemy antenowe są instalowane na końcówkach skrzydeł samolotów (bombowych Su-34, myśliwców Su-35S) lub na pylonach śmigłowców (Mi-28, Mi-9 AMTSZ, Ka-52). Zadaniem „Chibiny” jest ukrycie samolotu nosiciela (jego położenia prędkości i kierunku lotu) oraz utrudnienie systemom radarowym przejścia na reżim śledzenia i naprowadzania. „Chibiny” posiadają podsystem rozpoznania, stawiania zakłóceń oraz analizy. Skutecznie sprawdzone zostały podczas operacji „Przymuszenie Gruzji do pokoju” oraz w operacji syryjskiej.
Ogółem rosyjskie wojska według generała Walerego Gerasimowa otrzymały ponad dwa tysiące kompleksów WRE nowej generacji, w wyniku czego poziom wyposażenia w nowoczesne rodzaje tych urządzeń wyniósł 79 procent. Przez ostatnie 5 lat, Rosjanie według generała stworzyli nowoczesny zbalansowany system wyposażenia wojsk walki radiowo-elektronicznej, obejmujący komponenty lądowe, morskie i lotnicze. W trakcie ich formowania, za podstawę przyjęto zasadę wyprzedzającego rozwoju środków WRE w stosunku do środków radioelektronicznych wiodących armii świata.
Póki co, trudno zweryfikować wiarygodność ujawnionych i deklarowanych przez rosyjski przemysł parametrów sprzęty WRE. Jednak w ostatnich latach, został on przynajmniej kilkukrotnie „użyty bojowo”.
Po pierwsze podczas konfliktu na Donbasie i podczas operacji przejmowania Krymu, rosyjskie systemy WRE w tym „Awtobaza”, „sprowadzały na ziemię” drony rozpoznawcze wojsk ukraińskich, jak i „gościnnie” latające tam drony „nierozpoznanej przynależności”.
Szczególnym popisem możliwości systemów WRE był incydent na Morzy Czarnym 12 kwietnia 2014 toku. Rosyjski samolot Su-24 należący do 43 Sewastopolskiego pułku lotnictwa morskiego Floty Czarnomorskiej, stacjonującego na lotnisku Saki na Krymie, nadajnikami zakłóceń „Chibiny” „wyłączył” systemy radiolokacyjne amerykańskiego, niszczyciela USS „Donald Cook”, należącego do najnowocześniejszych okrętów US Navy. Według Rosjan amerykański niszczyciel typu typu Arleigh Burke, płynący po Morzu Czarnym opodal Krymu, wyposażony w najnowszy system AEGIS, stał się w ten sposób bezbronny, a bombowiec Floty Czarnomorskiej mógł latać bezkarnie nad okrętem. Media rosyjskie twierdzą, że SU-24M2 wykonał 12 podejść imitujących atak na okręt, przelatując wręcz na wysokości masztu, nie narażony na żadne niebezpieczeństwo. Mając poczucie zagrożenia i bezsilności wobec latającego tuż nad okrętem rosyjskiego samolotu, 27 członków załogi niszczyciela miało złożyć prośby o zwolnienie ze służby. Rosjanie wprost śmiali się, że Amerykanie nie mieli czym odpowiedzieć.
Ostatni przypadek prawdopodobnego zastosowania systemu „Krasucha 4” miał miejsce w Syrii. 7 kwietnia 2017 roku, zespół okrętów US Navy dokonał zmasowanego ataku rakietowego za pomocą pocisków manewrujących AGM 109 „Tomahawk” na lotnisko syryjskie Szajarat. Wystrzelono 49 rakiet, jednak udokumentowano dolot i trafienia ok. 20 pocisków. Ok. 30 amerykańskich rakiet poleciało „Panu Bogu w oko”. Część analityków twierdzi, że zdziesiątkowały je rosyjskie systemy przeciwlotnicze „Pancyr-S”, inni, że stacja „Krasucha 4” wykonała swoje standardowe zadanie, ogłupiając amerykańskie systemy naprowadzania.
Reasumując, osiągnięcia rosyjskich instytutów uzbrojenia i rosyjskiej myśli technicznej w zakresie systemów walki radiowo – elektronicznej, dały armii prezydenta Putina oręż w znaczącym stopniu niwelujący przewagę USA i krajów NATO w zakresie: systemów rozpoznania (np. samoloty AWACS), łączności, dowodzenia i kierowania wojskami, broni precyzyjnej (w tym pocisków manewrujących) i bezzałogowych aparatów latających (dronów rozpoznawczych i bojowych). Rosyjskie systemy WRE nie są „Wunderwaffe” zdolną powstrzymać wszelkie wzory wrogiego uzbrojenia, jednak zmuszą potencjalnego agresora do podjęcia operacji mających na celu ich wyeliminowanie, gdyż w przeciwnym przypadku mogą sprawić mu wiele „przykrych” niespodzianek. Walka z nimi wymaga opracowania nowych, niewątpliwie kosztownych systemów uzbrojenia oraz zmiany sprawdzonej i przetestowanej w dotychczasowych konfliktach regionalnych taktyki. Rosjanie swoimi systemami WRE wprowadzili nową jakość na potencjalne pole boju XXI wieku.

CDN.

trybuna.info

Poprzedni

Zapluty karzeł reakcji

Następny

Spacyfikowany strajk