16 września 2024

loader

Twarze hańby domowej (2)

Bohaterką pierwszej części mojego krótkiego alfabetu była Danuta Holecka. Jako główna prezenterka „Wiadomości” Jedynki o 19.30, stała się bowiem pierwszą twarzą PiS-owskiego aparatu propagandowej agresji. Dlatego zdecydowałem wyodrębnić ją z porządku alfabetycznego. Pozostałych bohaterów tego kręgu wymieniam już zwykłym porządku alfabetycznym.
A oto ONI:

Adamczyk Michał
– jeden z trojga (obok Holeckiej i Krzysztofa Ziemca) prezenterów głównych „Wiadomości”. Bez ciepła Holeckiej i bez dobrego ułożenia Krzysztofa Ziemca. Agresywny umiarkowanie. Jednak jako prowadzący „Bez retuszu”, przejętego po Marku Czyżu niedzielnego, wieczornego program w TVP Info, nie ukrywa stronniczego propisizmu. Marek Czyż, choć z poprzedniego rozdania, był jednak w pełni neutralnym moderatorem.

Bugała Beata
– zaczynała od samego początku „dobrej zmiany” w TVP jako bojowa, frontowa reporterka robiąca gorące materiały polityczne dla głównych „Wiadomości” Jedynki. Materiały agresywne, stronnicze, skrajnie nieobiektywne, profilowane tak, by pokazać ohydę opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej, a z drugiej strony samo dobro władzy. Jej specyficzny głos, jednocześnie stłumiony i dudniący, wysoki i gardłowy, co jest efektem rzadkim, odbieram jako bardzo przykry dla ucha, drażniący dysonans wokalny. Po półtora roku wiernej służby dosłużyła się własnej audycji w TVP Info. Nazywa się to „Nie da się ukryć” i jest jednym zmasowanym politycznym hejtem, serwowanym w poetyce Polskiej Kroniki Filmowej z okresu stalinowskiego.

Karnowscy Jacek i Michał
– fanatyczni, bezwzględni żołnierze PiS, czempioni w swej konkurencji. Michał jest o stopień bardziej agresywny od Jacka. Michał prowadzi każdej soboty w TVP Info swój program „Salon dziennikarski”. Formuła jest niby dyskusyjna, ale żadnej dyskusji nie ma, bo zapraszani są sami fanatyczni pisowscy czynownicy dziennikarscy w rodzaju Pospieszalskiego, księdza Zielińskiego z „Gościa Niedzielnego” czy pisowskiego zapiewajły Makowskiego. Zamiast dyskusji mamy dęcie w jedną trąbkę i wzajemne podgrzewanie się w nienawiści. Do ulubionych koników Michała Karnowskiego jest „polska suwerenność”. Suwerenność rzecz dobra, sęk w tym, że bez oddania części suwerenności Unii Europejskiej, przeciwnicy PiS nie mogliby być suwerenni we własnym kraju, wobec Kaczyńskiego, Karnowskich i reszty. Nie mieliby bez niej szans na obronę przed pisowską barbarią.

Klarenbach Adrian
– współprowadzi codzienny blok informacyjno-dyskusyjny TVP Info „Minęła dwudziesta”. Zdecydowanie stronniczy, aczkolwiek, z przyczyn osobowościowych, w sposób nie aż tak bardzo inwazyjny jak Karnowscy. Uśmiechnięty, niby to życzliwy wobec dyskutantów z różnych opcji politycznych, nie ukrywa jednak jednoznacznych sympatii. Próbuje to wrażenie neutralizować skłonnością do zawiłego analizowania, niby-obiektywizowania spraw, od czasu do czasu zadaje niby-dociekliwe pytanie także komuś z PiS.

Ogórek Magdalena
– niczym konik polny, z dziwacznego prezydenckiego projektu Leszka Millera i pracy naukowej w roli „historyczki Kościoła” przeskoczyła na samo czoło szturmowego komanda propagandy PiS. Słodki wygląd anielicy à la Boticelli kontrastuje z agresywnością trolla. Jako neofitka – szczególnie gorliwa. Uczestniczy w codziennym programie Marcina Wolskiego w TVP Info, „W tyle wizji”. W odróżnieniu od Karnowskich nie robi wrażenia totalnej, integralnej zwolenniczki każdego punktu programu PiS. Sprawia raczej wrażenie fighterki, wojowniczki, rozmiłowanej w czystej agresji, w walce. Po dowolnej stronie, która stworzy jej taką możliwość i zagwarantuje konfitury. Ostatnio zasłynęła brzydkim, insynuacyjnym tweetem o antysemickim kolorycie w stosunku do jednego z polityków lewicy.

Pospieszalski Jan
– podobnie jak Karnowscy, fanatyczny żołnierz PiS. Mimo, że znacznie od nich starszy, jest bardziej od nich rozprażony nienawiścią, jakby w gorącej wodzie kąpany. Jako prowadzący osławione „Warto rozmawiać” (czwartki w Jedynce, z wyjątkiem wakacji), w osobliwy sposób łączy manipulacyjną podłość i zajadłość w atakach na przeciwników, z czymś w rodzaju harcerskiego entuzjazmu i idealizmu a la Savonarola. Czasami, do roli kwiatka do kożucha, zdarza mu się zaprosić kogoś z przeciwnej strony politycznej, ale nigdy do szeregów tzw. „publiczności”.

Pyza Marek
– jeden z prowadzących poranny, Jedynkowy „Kwadrans polityczny”. Najbardziej agresywny z prowadzących tę audycję. Pokaz agresywnego chamstwa dał ten dżentelmen w rozmowie z wicemarszałek Sejmu, Małgorzatą Kidawą-Błońską.

Rachoń Michał
– fanatyczny żołnierz PiS, z charakterystycznym zjadliwym i nieco idiotycznym uśmieszkiem, nie schodzącym z jego twarzy, współprowadzi w TVP Info blok „Minęła dwudziesta”, a co niedzielę audycję dyskusyjną „Woronicza 17”. W czasie prowadzenia audycji unosi się, pieni, walczy, kłóci, wierci niespokojnie, silnie gestykuluje i imituje prezenterów telewizyjnych a la USA. Zawsze z tym samym uśmieszkiem. Nie Giocondy ani Sfinksa bynajmniej. Raczej konferansjera tandetnych programów estradowych.

Wildstein Bronisław
– mroczny w stylu bycia weteran wojen pisowskich, niegdysiejszy prezes TVP. Jako pisarz i publicysta ma ambicje intelektualne, ale w swoim „Południku Wildsteina” (Jedynka w samo niedzielne południe), choć zaprasza – umiarkowanych – adwersarzy, nie udaje mu się utrzymać w roli neutralnego (przynajmniej na wizji) moderatora. Już po kilku minutach programu nieuchronnie osuwa się w ideologiczną, stronniczą zaciekłość.

Wolski Marcin
– choć jako dyrektorowi telewizyjnej Dwójki, względy natury etycznej i dobry obyczaj nakazywałyby powstrzymanie się od grania roli czynnego, stronniczego komentatora, to jednak temperament satyryka i propagandzisty okazuje się silniejszy i w swojej autorskiej audycji „W tyle wizji” osobiście robi mokrą robotę i śmieszy, tumani, przestrasza na chwałę PiS i na pohybel wrogom.

trybuna.info

Poprzedni

Wypominki (8)

Następny

Czescy terroryści