30 listopada 2024

loader

Wizja nowoczesnego europejskiego i świeckiego państwa dobrobytu

Magdalena Biejat i Adrian Zandberg / fot. Facebook

Jak wyobrażamy sobie tę lepszą przyszłość po wyborach? Po pierwsze, wielki publiczny program mieszkaniowy.

W wielu miastach młodzi ludzie ciężko pracują i wydawać 70-80 procent tego co zarobią, żeby zapewnić sobie dach nad głową. To jest absurdalne i antyrozwojowe, co uderza w całe młode pokolenie. Widać, że rynek nie rozwiąże problemu mieszkaniowego w Polsce, a Lewica jest gwarancją przeznaczenia 1 procenta PKB na duży program mieszkaniowy i zbudowanie 300 tysięcy czynszowych mieszkań w ciągu najbliższej kadencji, aby zatrzymać ten szaleńczy wzrost cen mieszkań. Musimy zadbać, aby dach nad głową stał się prawem człowieka, tak jak w rozwiniętych krajach Europy.

Po drugie, prawa człowieka i prawa kobiet, w tym także prawo do przerywania ciąży. Żeby w systemie ochrony zdrowia być traktowanym podmiotowo i z godnością. To prawo do bezpłatnych badań prenatalnych, czy też bezpłatnej procedury in vitro. To także prawo do tego, aby płace kobiet i mężczyzn w Polsce były równe.  

Po trzecie, świeckość państwa. Nadszedł najwyższy czas, aby skończyć z tym, że finansujemy z budżetu państwa różne kościoły oraz około kościelne fundacje. Są pilniejsze cele, na które powinniśmy przeznaczać środki budżetowe. Lewica jest po to, aby w końcu doprowadzić do rozdziału kościoła i państwa. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze należy wykorzystać do tego, aby podnieść płace w sektorze publicznym. To szczególnie ważne w Warszawie i innych dużych miastach, gdzie osoby, które pracują w budżetówce, w państwowych szkołach z ledwością są w stanie zapłacić czynsz, czy też się utrzymać. Polskie państwo jest bardzo złym pracodawcą, który nie szanuje praw pracowniczych i płaci bardzo marnie. Dlatego też mamy dużo gorszą jakość usług publicznych od innych krajów Europy Zachodniej.  

Lewica jest po to, abyśmy w końcu zbudowali porządnie działające usługi publiczne, aby każda i każdy z nas miał poczucie, że może liczyć na swoje państwo, a dziś bardzo często jest to państwo, które zawodzi.  

O taką zmianę będziemy walczyć w tych wyborach. W tej kampanii będzie wiele jadu, nienawiści i pustego gniewu. Już słyszymy ze strony różnych partii politycznych, dla których wojna i walka jest tym czym się rozkoszują, ale mają często problem z określeniem o co walczą. My mamy taką wizję, państwa nowoczesnego europejskiego i świeckiego państwa dobrobytu.  

Adrian Zandberg

Poprzedni

Kto podnosi rękę na cara, ten spada z nieba

Następny

Nowa Lewica otwiera drzwi dla Shostak