W pierwszej chwili nie połapałem się, że tytułowe „zibaldone”, to nie nazwisko, ale anachroniczny już, na ogół nie używane we współczesnej włoszczyźnie określenie na „przemieszanie, mieszaninę, mieszankę”. W wstępie do notatnika myśli Giacomo Leopardiego, znawca jego dzieła Giorgio Colli broni jego rangi jako filozofa i pisze o „prawdach Leopardiańskich”. Czyni to w sposób apodyktyczny: „Prawdy Leopardiańskie są w każdym razie równie niedogodne, co niepodważalne, gdyż życie i natura są właśnie takie, za jakie miał je Leopardi, i nikt kompetentny, poproszony o wydanie o nich sądu nie mógłby temu w dobrej wierze zaprzeczyć”. Przy czym Colli kwestionuje rozpowszechnione przekonanie, że źródłem skrajnego pesymizmu, wanitatyzmu, teadium vitae, nudy, acedii i znużenia życiem u Leopardiego były wyłącznie jego reakcją na fizyczne ułomności i przewlekłe choroby, na które cierpiał. Leopardi w swoich zapiskach filozoficznych zajmował się licznymi kwestiami, ale jak zauważa Stanisław Kasprzysiak, autor przekładu, opracowania, kroniki życia i twórczości poety oraz przedmowy do zbioru „Zibaldone”: „Może nikt z myślicieli nie zajmował się tym zjawiskiem z takim uporem jak Leopardi. Miał je za skrajną niedolę, którą ludzie znoszą po dziś dzień i zawsze będą znosić”. To zjawisko to Nuda i rzeczywiście, o ile nad licznymi kwestiami, jakimi zajmuje się Leopardi w „Zibaldone”, jak Natura, Rozum, Poznanie, Metafizyka, Bóg, Zło, Prawda, Makiawelizm, Iluzje i inne, przeciętny człowiek na ogół nie zastanawia się, a i nieprzeciętni też szczególnie często głowy sobie nie zaprzątają, o tyle nudy każdy doświadcza osobiście i bezpośrednio. Nuda jest zresztą uczuciem paradoksalnym, bo wbrew obiegowemu powiedzeniu, że „inteligentny człowiek się nie nudzi”, dotyka ona wszystkich, od najprostszych do najgenialniejszych. Co więcej, niektórzy, jak Josif Brodsky, głosili „pochwałę nudy” czy upatrywali w niej niezbywalny stan ludzkiego ducha, a nawet dopatrywali się z niej maski pokrywającej fermentację myśli lub nawet składnik chemiczny służący skrytej, intelektualnej pracy mózgu. Akurat Leopardi tak o nudzie nie myślał, określając ją jako „najbardziej jałowe z uczuć ludzkich”. Równie złe mniemanie miał o Rozumie: „To Rozum powoduje, że wszystko czego tknie, staje się małe, marne, bezwartościowe, unicestwia wielkość, piękno, i by tak rzec, samo istnienie”. W Rozumie upatrywał Leopardi źródło utraty przez człowieka złudzeń, a co za tym idzie radości życia i energii życiowej.
Giacomo Leopardi (1798-1837) był rówieśnikiem Adama Mickiewicza i najwybitniejszym (obok wczesnego prekursora Vittoria Alfieriego i Alessandro Manzoniego ) poetą i myślicielem włoskiego romantyzmu. O ile jednak polski wieszcz, przy wszystkich mrocznych warstwach swej poezji, nadał jej mocą fenomenowi polskości wiele – choćby iluzorycznych – rysów pogodnych, słonecznych, witalnych, zwłaszcza w warstwie opisowo-kulturowej „Pana Tadeusza”, o tyle poeta włoski stanowi jakby kontrapunkt do zwyczajowych wyobrażeń o witalności i radości życia w bogato obdarzonej przez naturę słonecznej Italii.
Giacomo Leopardi – „Zibaldone. Notatnik myśli”, wybór, przekład, przedmowa i opracowanie Stanisław Kasprzysiak, wyd. Czuły Barbarzyńca Press 2016, str. 509, ISBN 978-83-94709-03-7