9 grudnia 2024

loader

Amnestia raz jeszcze

W ostatnim tygodniu do sprawy ogłoszenia amnestii z okazji 100-lecia niepodległości odnieśli się: dziennikarz Gazety Wyborczej i rzecznik prezydenta RP. Pierwszy napisał, że Kancelaria Prezydenta zleciła poufnie opracowanie projektu ustawy amnestyjnej, drugi miękko, jak zrozumiałem, zdementował te informacje i podkreślił, że aktualnie nie są prowadzone żadne prace związane z ewentualnym ogłoszeniem aktu łaski, dla skazanych.

Trzeba przypomnieć, że z inicjatywą amnestii z okazji święta Niepodległości wystąpiła do prezydenta RP w oficjalnym piśmie w dniu 28 marca 2018 roku Polska Partia Socjalistyczna.
– W imieniu władz statutowych Polskiej Partii Socjalistycznej – czytamy w piśmie PPS – zwracamy się do Pana o rozważenie możliwości zainicjowania procesu legislacyjnego w oparciu o art. 139 Konstytucji RP celem przyjęcia ustawy wprowadzającej na określonych warunkach amnestię dla więźniów osadzonych w polskich zakładach karnych w związku ze 100-leciem niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej.
Wniosek Polskiej Partii Socjalistycznej wypływa z czysto humanistycznych tradycji i ideologii ruchu socjalizmu polskiego, który zawsze w swej 125 letniej historii opierał się o wartości najwyższe, jak niepodległość oraz niezależność państwa i narodu, sprawiedliwość społeczna i dobro człowieka.
Zwracamy jednocześnie uwagę, że ogłoszenie amnestii z inicjatywy i pod patronatem Prezydenta RP mogłoby mieć ogromne znaczenie dla spójności państwa i społeczeństwa, potwierdzenia woli reform, w których centralne miejsce odgrywa człowiek. Widzimy ogłoszenie tego aktu łaski, jako potwierdzenie siły Państwa Polskiego, szczególnie na forum międzynarodowym, w roku obchodów 100-lecia niepodległości”.
Kilka dni później ukazał się w „Trybunie” artykuł Zdzisława Bobiatyńskiego pt.: „Rozumna sprawiedliwość Rzeczypospolitej”, w którym pisze on: „…dzięki polskiej telewizji usłyszałem z ust doświadczonego pracownika służby więziennej, i jak się okazało, mądrego i doświadczonego życiowo człowieka, iż: co najmniej połowa pensjonariuszy polskich więzień siedzi niepotrzebnie. Uważam, że ten człowiek naprawę wie o czym mówi! Nie słyszałem natomiast, by ktokolwiek z panów posłów i senatorów, chodzących dumnie w roli autorytetów moralnych podjął jakiekolwiek działania, by wykorzystać wiedzę i doświadczenie mądrego pracownika służby więziennej do przeprowadzenia kompleksowego przeglądu spraw wszystkich odsiadujących wyroki w polskich więzieniach. I sporządzenia listy osób do natychmiastowego zwolnienia. Czyżby to w naszych warunkach była czysta abstrakcja?”
Przytaczam te fragmenty listu PPS i opinii celem unaocznienia klasie politycznej powagi sprawy. Otóż, możemy być pewni, że w sprawach systemu sprawiedliwości w Polsce znajdujemy się w bardzo złożonej i trudnej sytuacji. Wypływa ona z nierozwiązanego konfliktu z Komisją Europejską na temat złamania w Polsce trójpodziału władzy. Ponadto w ostatnich latach w przedłużających się okresach rządów prawicy pojawiła się w polskim prawie wyraźna tendencja do coraz większej represyjności prawa. Mamy, jako jedno z niewielu państw w Europie, jeden z najwyższych wskaźników osadzonych w więzieniach.
Prawo u nas kieruje się od wielu już lat, działając pod dyktando skrajnej prawicy, zasadą zemsty, a nie wychowawczej funkcji kary. Mało znana jest w Polsce zasada przyjęta w wielu krajach Unii Europejskiej tzw. sprawiedliwości niekarzącej. Tej tendencji sekundują media, dla których krew, zbrodnia i kara, profesjonalnie podane pinii publicznej, są paliwem napędzającym krociowe zyski. Ponadto system wychowawczy, który powinien chronić młodzież przed pokusą łamania prawa, napędzany ideami wolnego rynku produkuje wojowników, dla których celem jest zysk za wszelką cenę, a nie empatia i los drugiego człowieka. Trzeba zapytać w tym miejscu, dokąd zmierzamy?
Idea amnestii, wykorzystywana w polskiej historii, również w XX wieku, mądrze wprowadzona, może być lekarstwem na wiele bolączek polskiego prawa i systemu sprawiedliwości. Trwający dziś spór w obozie władzy pomiędzy dogmatykami a postępowymi reformatorami, trzeba rozładować i wesprzeć te tendencje i rozwiązania, które wypływają ze światłych idei polskiego humanitaryzmu, w których człowiek był i pozostaje podmiotem i wartością najwyższą. Nie można pogodzić się z dalszym zapełnianiem więzień, w których jest coraz więcej ofiar pomyłek sądowych. Więzień, które nie wychowują, a jak głosi obiegowa opinia, produkują przestępców.
A może warto przy okazji zgłoszonej przez Polską Partię Socjalistyczną idei amnestii rozpocząć społeczną, ogólnonarodową debatę na temat polskiego systemu sprawiedliwości. Kolejne kampanie wyborcze będą temu w najbliższych miesiącach i latach służyć.

Tadeusz Jasiński

Poprzedni

Głos lewicy

Następny

Felieton trochę demagogiczny

Zostaw komentarz