W czasach, gdy wielu Polaków z trudem wiąże koniec z końcem, a kryzys gospodarczy wywołany pandemią i wojną w Ukrainie dotyka każdego z nas, wydaje się, że pewne grupy społeczne są od tego kryzysu odporne. Jednym z takich przykładów jest Trybunał Konstytucyjny, którego sędziowie, mimo rzadkiego orzekania, jak informują posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i poseł Andrzej Szejna, mogą liczyć niebawem na spore podwyżki.
Podczas konferencji prasowej Nowej Lewicy w Warszawie posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśliła absurdalność sytuacji, w której sędziowie Trybunału Konstytucyjnego orzekali w 2023 roku zaledwie przez 13 dni. „Julia Przyłębska przepracowała w tym roku zaledwie 13 dni, przy podstawowych zarobkach na poziomie 9700 złotych miesięcznie daje to dniówkę na poziomie, o którym Polki i Polacy mogą tylko pomarzyć.” Ale to nie koniec, jak dodała: „Ministerstwo Sprawiedliwości chce podnieść zarobki wszystkim osobom, które dziś zasiadają w Trybunale Konstytucyjnym do astronomicznych rozmiarów. Jeżeli ta podwyżka weszłaby w życie, to od nowego roku pani Julia Przyłębska zarabiałaby miesięcznie ponad 43 tysiące złotych, a pani Krystyna Pawłowicz i pan Stanisław Piotrowicz po 35 tysięcy zł.”
Lewica domaga się sprawiedliwości
„To jest obraźliwa wiadomość dla pracowników budżetówki, dla pielęgniarek, pracowników pomocy społecznej, czy też nauczycieli” – komentowała posłanka Nowej Lewicy. Jak podkreśliła, nauczyciel, który rozpoczyna pracę w zawodzie, zarabia tylko 90 zł więcej niż obecnie wynosi płaca minimalna. „Cały czas słyszymy, że pracownicy muszą zaciskać pasa. Z powodu pandemii, wojny w Ukrainie nie ma pieniędzy na podwyżki dla sfery budżetowej, ale są środki na horrendalne podwyżki dla sędziów TK” – zaznaczyła.
Trybunał w służbie partii
„Obecny skład TK to polityczni nominaci, którzy na zlecenie pana Ziobro lub pana Morawieckiego pewne sprawy odkładają ad acta, a pewne rozpatrują szybko. Działają w interesie swojego ugrupowania, a nie w interesie Polski” – mówił podczas spotkania z dziennikarzami wiceprzewodniczący Nowej Lewicy Andrzej Szejna. Jak przypomniał, niespełna miesiąc temu Komisja Europejska złożyła skargę do TSUE przeciwko rządowi Mateusza Morawieckiego w związku z naruszeniami przez Trybunał Konstytucji porządku prawnego UE. „Wszystko dlatego, że część sędziów TK została powołana nielegalnie” – dodał poseł.
Trybunał na telefon
„Trybunał potrafił na pstryknięcie palca pana Ziobro, stwierdzić prawomocność decyzji dotyczących pana Wąsika, ale od 5 lat ofiary ustawy represyjnej muszą czekać na orzeczenie. TK nie może też zebrać się pełnym składzie, ponieważ część sędziów związana z jedną frakcji PiS bojkotuje panią Przyłębską, jako przewodniczącą Trybunału” – zaznaczył Szejna.
Posłowie Andrzej Szejna i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zdecydowanie podkreślili potrzebę sprawiedliwości w kwestii wynagrodzeń w sektorze publicznym. W świecie, w którym nauczyciele, pielęgniarki i pracownicy opieki społecznej walczą o godne wynagrodzenie, astronomiczne podwyżki dla sędziów TK wydają się być solą w oku wielu Polaków.
jm/lewica