Kilka tygodni temu chwalił strzelanie do łodzi niosących pomoc imigrantom. Teraz skrytykował politykę państw Europy Zachodniej, które pomagają uchodźcom. Jak podłość może być powodem do dumy pokazuje Ryszard Czarnecki, reprezentant PiS-u na europejskich salonach.
Europoseł jest zdania, że Paryż i Berlin prowadzą zorganizowaną akcję nakierowaną na osłabienie Polski na poziomie politycznym i gospodarczym. Według Czarneckiego jest to zemsta za odmowę przyjęcia migrantów w ramach relokacji. Polityk PiS uważa, że egoistyczna postawa rządu polskiego jest powodem do dumy i wzorem dla innych państwa.
„Polska wyciąga wnioski z tej fatalnej polityki wprowadzania migrantów bez ładu i składu spoza Europy i pokazujemy społeczeństwom Europy, że nie wolno otwierać na oścież wrót zupełnie bezrefleksyjnie. Te kraje, które popełniły wiele błędów w polityce migracyjnej, boją się teraz reakcji społeczeństwa. Polska jest przykładem, że tych błędów można było uniknąć” – przekonywał Czarnecki podczas konferencji prasowej w Kaliszu.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego uważa, że Francja i Niemcy nie będą w stanie przeforsować nałożenia na Warszawę sankcji.
„Nagonka Niemiec i Francji na Polskę to taki teatr medialno-propagandowo-polityczny, którego celem jest próba zmiękczenia polskiego rządu w kwestii migrantów. My naszej polityki nie zmienimy” – podkreślił.
Na koniec nie obyło się bez napinania muskułów.
„Nie chcą przyjąć do wiadomości, że Polska staje się krajem coraz silniejszym, zwłaszcza w wymiarze gospodarczym. Francuskie i niemieckie firmy przenoszą swoje linie produkcyjne do Polski. Naszych sąsiadów boli to, że stajemy się coraz bardziej konkurencyjni. To w Polsce odnotowano przyrost inwestycji zagranicznych, odnotowano dwukrotnie większe inwestycje koreańskie czy 140-procentowy wzrost inwestycji amerykańskich” – chełpił się europoseł PiS.
