Słowa pani posłanki #Pawłowicz o sprawie Kacpra, który zaszczuty przez kolegów ze szkoły z powodu swojej orientacji seksualnej popełnił w wieku 14 lat samobójstwo są haniebne!
Nigdy, nigdy – jak wiele słów pani Pawłowicz – nie powinny paść.
Kolejny raz pani poseł nie skorzystała z okazji, by oszczędzić nam wszystkim swego jadu. Bezduszność, głupota i nienawistność.
Szkoła powinna być dla wszystkich dzieci środowiskiem przyjaznym, gdzie spotkają się z zaufaniem, otwartością, mądrością i ciepłem. Każdy ma prawo do poszanowania i akceptacji swojego wyznania bądź jego braku, swojego wyglądu, pochodzenia, swojej orientacji seksualnej.
Szkoła powinna zapewniać takie warunki funkcjonowania środowiska rówieśniczego, by żadne z dzieci nie czuło się wykluczone, czy to z powodu orientacji, czy też na przykład z przyczyn ekonomicznych. Na placówce edukacyjnej spoczywa wielka odpowiedzialność, pedagodzy muszą umieć otwarcie rozmawiać z uczniami i uczennicami i muszą być przygotowani do tłumaczenia dzieciom złożoności świata i do rozwiązywania konfliktów między nimi, do łagodzenia napięć w grupie. Tak powinna wyglądać współczesna szkoła. Zamiast tego mamy zwiększony zastrzyk martyrologii i nic poza tym.
Bez rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach będą wsród dzieci krążyć rozmaite stereotypy i mity na temat orientacji i na temat seksualności człowieka. Premier polskiego rządu jest już tak pogubiona w sprawach nauki, że uważa, że można pogodzić stanowisko pseudonaukowe z naukowym np. w sprawie szczepień. Tak się nie da. Albo będziemy schlebiali ciemnogrodowi spod znaku rozmaitego znachorstwa i „leczenia z homoseksualizmu”, albo powiemy jasno: homoseksualizm to nie choroba, to nie dewiacja, natomiast homofobia to bardzo groźne zjawisko, które szkodzi innym.