2 grudnia 2024

loader

Czas skończyć z ośmieszaniem Polski

Krzysztof Śmieszek i Krzysztof Gawkowski fot. Lewica

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik powinni zostać z rządu wyrzuceni; nie ma miejsca w rządzie dla polityków, dla ludzi, którzy mają na swoim koncie wyroki i to wyroki, które nie zostały zamknięte – powiedział w Sejmie szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Sąd Najwyższy uchylił we wtorek umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, skazanych w pierwszej instancji i ułaskawionych przez prezydenta Andrzeja Dudę; sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego.

„Sądowe młyny mielą długo, ale w Polsce jeszcze sprawiedliwość nie umarła i sądy powiedziały to, co od wielu lat mówili politycy: panowie ministrowie Kamiński i Wąsik nie powinni być ułaskawieni, na pewno nie powinni być ułaskawieni w trybie, w którym zostało to zrobione przez pana prezydenta” – powiedział na konferencji prasowej Gawkowski.

Jak dodał, w 2019 r. Lewica wnioskowała do Sądu Najwyższego o jak najszybsze zajęcie się sprawą uniewinnień ministrów w rządzie PiS. „Pan Kamiński i pan Wasik uniewinnieni, ale wtedy nie bez racji mówiliśmy, że jeszcze nie wszystko w tej sprawie nie zostało rozstrzygnięte” – zaznaczył poseł.

Wskazał, że „w każdym normalnym państwie, ministrowie wobec, których toczy się postępowanie, ci ministrowie nie mieliby prawa zasiadać w ministerialnych fotelach, nie mieliby prawa, być członkami gabinetu”.

Duda nie miał do tego prawa

„W Polsce te standardy zostały złamane. I dzisiaj, po 8 latach, nadchodzi sprawiedliwość, nadchodzi sprawiedliwość, która wyrazem Sądu Najwyższego wskazuje, że pan Wąsik i Kamiński łamali prawo, a najwięcej tego prawa złamał prezydent Andrzej Duda, który nie miał żadnego prawa do ułaskawień” – mówił Gawkowski.

„Nie miał prawa, by postępowanie nie zostało zamknięte. Skoro postępowanie nie zostało zamknięte, prezydent czynił swoje działania nielegalnymi, bo tak trzeba traktować dzisiejsze postanowienie sądu, to pan Wąsik i pan Kamiński powinni zostać z rządu wyrzuceni. Nie ma miejsca w rządzie dla polityków, dla ludzi, którzy mają na swoim koncie wyroki i to wyroki, które nie zostały zamknięte” – ocenił szef klubu Lewicy.

Przypomniał, że „postępowanie wróci do sądu”. „Sądy powszechne będą się tym zajmowały. Dopóki druga instancja się nie wypowie, pan Kamiński i Wąsik nie mają prawa być członkami polskiego rządu, to jest wstyd na Europę. To jest politycznie nieuzasadnione, ale społecznie i moralnie, bardzo fałszywe w stosunku do każdego obywatela” – podkreślił polityk.

„Każdy Polak, każda Polka, która łamie prawo, która ma wyrok sądu, a przypominam, że obydwaj ministrowie Kamiński i Wąsik, takie wyroki mają, nie miałaby prawa zasiadać w żadnej instytucji. Byłaby po prostu skażona tym, że wyrok został wydany, skazujący. A tutaj najważniejsi urzędnicy odpowiadający za służby specjalne, za policję, za sprawy wewnętrzne, są uczestnikami życia publicznego” – mówił Gawkowski.

Apel do prezesa PiS

Zwracając się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego powiedział: „Czas skończyć z tym, co dzisiaj ośmiesza Polskę”. „Panie Duda, panie prezydencie, zbezcześcił pan polską Konstytucję, uniewinniając tych dwóch facetów, którzy dzisiaj powinni siedzieć w więzieniu, a nie na ministerialnych stołkach. Mówimy panu to wyraźnie: prawo i sprawiedliwość w Polsce nadchodzi, nie w wydaniu politycznym, ale w wydaniu sądowym. Sądy przestały się bać. Przestały się bać Kaczyńskiego, Morawieckiego i Ziobry. Wydają wyroki i pokazują, że PiS w tych wielu kwestiach łamało prawo” – ocenił Gawkowski.

Interesy partyjne a obrona prawa

Wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek podkreślił, że „Sąd Najwyższy dzisiaj stanął na gruncie Konstytucji i na gruncie przepisów, a nie jak Trybunał Konstytucyjny na gruncie interesów partyjnych”.

„Dzisiaj Sąd Najwyższy, paradoksalnie, stanął w obronie praw i wolności obywatelskich pana Wąsika i pana Kamińskiego, bo powiedział jednoznacznie – proces sądowy, w tych konkretnych sprawach musi się zakończyć, musi się zakończyć prawomocnym wyrokiem. Nikt nie ma prawa, ani TK, ani prezydent do uwalniania wymiaru sprawiedliwości od przeprowadzenia do końca procesu sądowego” – mówił Śmiszek.

Ocenił, że „widać dzisiaj, jak na dłoni, że wszystkie instytucje w polskim państwie – Trybunał Konstytucyjny, Krajowa Rada Sądownictwa, prezydent, mają służyć jednemu – nie dobru wspólnemu, nie obronie prawa, tylko obronie interesu rządzącej partii”.

Prezydencka minister Małgorzata Paprocka powiedziała, że orzeczenie Sądu Najwyższego „jest zdumiewające”. „Zapadło w absolutnej kontrze nie tylko do stanu prawnego, potwierdzonego trzema orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego” – podkreśliła. Jak dodała, stosowanie aktu łaski to prerogatywa prezydenta. „Jest to uprawnienie osobiste, co oznacza wprost, że żaden sąd nie ma prawa kontrolowania wykonania prerogatywy. To potwierdziły (…) orzeczenia TK” – zaznaczyła minister.

W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego (dziś – szefa MSWiA) i Macieja Wąsika (ówczesnego zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie wiceministra SWiA) na 3 lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas „afery gruntowej” w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych b. członków kierownictwa CBA.

Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelacje, w listopadzie 2015 r. prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych. W marcu 2016 r. SO uchylił wyrok SR i wobec aktu łaski prezydenta prawomocnie umorzył sprawę. Od tego orzeczenia SO kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi. Sprawa potem była przez długi czas w SN zawieszona, w związku m.in. ze sporem kompetencyjnym wniesionym do Trybunału Konstytucyjnego przez marszałka Sejmu. Także SN w 2017 r. wydał uchwałę odnoszącą się do kwestii prawa łaski.

Orzeczenie związane z tą sprawą i sporem kompetencyjnym między SN a prezydentem wydał natomiast Trybunał Konstytucyjny. Orzekł, że prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP, wywołującą ostateczne skutki prawne. Trybunał dodał, że Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli na wykonywaniem przez prezydenta prawa łaski.

JM/PAP

Redakcja

Poprzedni

Jak to możliwe, że bezrobocie jest najniższe w UE?

Następny

Mandaty zabolały