29 listopada 2024

loader

Czego możemy nauczyć się od socjalliberałów…

Czego możemy nauczyć się od socjalliberałów...

David Lloyd George

…także wobec problemu uchodźców?

Niewątpliwy sukces jaki odniosły socjalliberalne koncepcje zastosowane w praktyce politycznej państw cywilizacji euroatlantyckiej, tworzącej mechanizmy przezwyciężenia amerykańskiego kryzysu lat 30, a następnie odbudowy państw europejskich po drugiej wojnie światowej i przekształcenia ich w państwa dobrobytu „Welfare states” w drugiej połowie XX wieku skłaniają do uważnego badania i poważnego potraktowania dorobku myśli socjalliberalnej przy oczywistej konieczności jej dostosowania do wymogów współczesności.

Tak jak w wielkiej Brytanii w 1911 roku Lloyd George nie wahał się wprowadzić ustawy o ubezpieczeniach społecznych i rozwiązań wprowadzających nowoczesne ustawodawstwo socjalne, które przyspieszało rozwój ekonomiczny zwiększając bezpieczeństwo socjalne robotników przemysłowych, tak i dzisiaj powinniśmy być gotowi na wprowadzenie mechanizmów zabezpieczających przed utratą pracy, eliminowaniem wielu zawodów, utratą przydatności posiadanych kwalifikacji do pracy czy osiągnięciem wieku zmniejszającego zdolność do wykonywanej pracy spowodowanych przede wszystkim robotyzacją i informatyzacją procesów produkcyjnych.

Właściwa odpowiedź na problemy współczesnego świata determinuje nasz dalszy rozwój podobnie jak zabezpieczenia socjalne wprowadzone w Wielkiej Brytanii sprzyjały niebywałemu rozwojowi nauki, kultury i gospodarki umożliwiając niezakłócony postęp w każdej praktycznie dziedzinie życia. Dzisiaj, gdy postęp i rozwój może być spowalniany, a nawet w niektórych krajach europejskich powstrzymywany ze względów ideologicznych, bo zdaniem rządzących dalszy postęp informatyzacji, robotyzacji, swobodnej wymiany dóbr i usług oraz podążająca za tymi przemianami multi- kulturowość i poszerzanie sfery wolności różnych grup społecznych niszczy tradycyjny porządek społeczny i zagraża spójności społeczeństw, proponują one cywilizacyjny regres, izolację i wycofanie poprzez powrót do koncepcji ideologicznego państwa narodowego.
Państwa ideologicznego, zamkniętego także przed imigrantami, niezależnie od tytułu pod jakim przybywają, państwa konkurującego, a nawet walczącego z innymi państwami o pozycję w świecie, o inwestycje, o sposób narzucenia swoich wartości. Konkurencja zamiast poszukiwania sposobów przezwyciężania wyzwań współczesności z poszanowaniem warunków i tempa rozwoju świata poprzez współpracę, edukację, rozwój nauki i zabezpieczanie poszerzającej się sfery wolności jednostek w ich światopoglądach, stylach i sposobach życia.

Spoiwem konserwatywnej propozycji wycofania ze współczesności ma być religia chrześcijańska jako ideologia przeciwstawienia się napływowi elementu kulturowo obcego, czy to odmiennego religijnie, kreującą wspólnoty zamknięte, o dużej sile przetrwania, ekspansywne, będąca nośnikiem nieakceptowanych w naszej strefie kulturowej treści, czy to nawet zbyt szerokich wpływów zachodnioeuropejskich wolności jak małżeństwa jednopłciowe, dopuszczalność przerywania ciąży przez kobiety czy powszechna sekularyzacja. W ten sposób religii chrześcijańska przywrócony zostałby status religii panującej, państwowej, co oczywiście w zachodnich państwach laickich nie zostałoby zaakceptowane. Nadanie zatem konfliktowi cywilizacyjnemu jednostronnie ideologicznego, a właściwie religijnego wymiaru mającego podkreślać wyższość narodów katolickich nad zeświecczonymi narodami zachodnioeuropejskimi podczas, gdy np. brak akceptacji dla muzułmańskiej imigracji wykazują także niewierzący o różnych światopoglądach, jest o tyle błędny że utrudnia wypracowanie porozumienia co do racjonalnej polityki wielokulturowości oraz polityki imigracyjnej niezbędnej wobec składu etnicznego państw zachodnich. Niezależnie od braku poszanowania dla zasady równoprawnego traktowania różnych religii, a więc pogrzebania zasady równości jako zasadniczej w myśli socjalliberalnej, to traktowanie wszelkiej religii z nadmierną atencją jednocześnie utrudnia poszukiwanie np. sposobów udzielania realnego wsparcie reformatorom religijnych islamu, którzy nie otrzymują go nawet od rządów akceptujących imigrację z krajów islamskich. Bez radykalnej reformy islamu nie będzie możliwa żadna integracja społeczności już ulokowanych w Europie, bez rezygnacji ze związanych z islamem tradycji nie będzie możliwe wyegzekwowanie istotnych dla europejskiego modelu stosunków rodzinnych i obyczajowych zachowań imigrantów, co pogłębi jedynie przepaść pomiędzy społecznościami muzułmańskimi i obywatelami krajów europejskich. Będzie to nasilać się tym bardziej, że duża część imigrantów obdarzona została obywatelstwem pomimo nie respektowania norm oraz stylu i sposobu życia właściwego Europejczykom. Obywatelstwo bowiem zarówno w jego narodowej, krajowej czy europejskiej treści mogłoby stać się przymiotem rozwiązań ekonomicznych w tym przede wszystkim socjalnych w przyszłości, jak chociażby wprowadzenie jakiejś formy obywatelskiego dochodu podstawowego lub innego podobnego rozwiązania.

Nie ma żadnej alternatywy, pomijając konserwatywną religijną propozycję, dla możliwości pokojowego, spójnego, racjonalnego i ciągłego rozwoju krajów europejskich niż ścisła reglamentacja statusu obywatelskiego i ograniczenie napływu imigrantów nawet w wypadku konsekwentnego zróżnicowania prawnego zakresu praw obywatelskich i praw rezydentów (imigrantów) mogących przebywać w krajach zachodnich w określonej liczbie i korzystając jedynie z części praw obywatelskich.
Poszukiwania najlepszych dla krajów europejskich rozwiązań współczesnych problemów powinny organizować aktywność klasy politycznej w Polsce, w tej mierze i lewicy bezkrytycznie powtarzającej mantrę o konieczności przyjmowania nieograniczonych rzesz imigrantów, oraz wszelkich obywatelskich środowisk liberalnego centrum. Warto połączyć wysiłki odwołując się do myśli wolnościowej i socjalnej stanowiącej fundament osiągnięć w budowie rozwiniętych państw cywilizacji euroatlantyckiej. Może warto tworzyć szeroki front formacji liberalnej lewicy zorientowanej obywatelsko, której ambicje łączyłyby z jednej strony zagwarantowanie obywatelom trwałego bezpieczeństwa egzystencjalnego w niestabilnej rzeczywistości ekonomicznej, twarde egzekwowanie danin finansowych związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej wykorzystującej infrastrukturę, kapitał społeczny, postęp ekonomiczny i naukowy z perspektywami jakie tworzyć będzie w przyszłości nieskrępowany rozwój naszej cywilizacji.

Wybitni przedstawiciele i praktycy idei socjalliberalnych pomijając już charakterystyczną dla nich cechę permanentnych poszukiwań, modyfikacji i rozwoju możliwych do zastosowania w praktyce koncepcji, wywodzili je z ustroju demokratycznego państwa jako najwyższej formy sprawowania władzy. Związany z demokracją trójpodział władzy na jej niezależne i równoważne władze – ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą oraz rola prawa nie może być zakłócany żadną ideologią w tym nacjonalistyczną i wyznaniową, a także funkcjonowaniem w państwie instytucji wyznaniowej narzucającej klerykalna wizję porządku społecznego, obowiązującego jednorodne społeczeństwo. Funkcjonowanie takiej instytucji rządzącej się własnymi prawami, cieszącej się szeregiem przywilejów, korzystającej z różnego rodzaju ulg i zwolnień w świadczeniach na rzecz państwa stanowi barierę dla możliwości wypracowania wolnościowych rozwiązań zarówno polityki imigracyjnej jak i innych problemów państwa. Supremacja takiej instytucji jeżeli nawet jest usprawiedliwiona z historyczno-kulturowych powodów, to obiektywnie niszczy demokrację, a zarazem państwo o ustroju demokratycznym i sama staje się ośrodkiem władzy politycznej często wchodząc w faktyczne sojusze z konserwatywnymi antydemokratycznymi siłami politycznymi. Trzeba więc pamiętać o podstawowej dla demokracji jak i każdego przekonanego socjal-liberała zasadzie równości, która nie musi oznaczać automatycznego zrównania statusu obywatela państwa ze statusem imigranta przy przyznaniu mu części konstytucyjnie zawarowanych praw dla każdego człowieka.

Małgorzata Kulbaczewska-Figat

Poprzedni

Lista śmiertelnej nudy… albo gorzej

Następny

Przedszkolak ureligijniany

Zostaw komentarz