Tak działacz stołecznych ruchów miejskich i radny Śródmieścia Jan Śpiewak określił Warszawę na ostatniej sesji rady miasta.
Platforma Obywatelska i PiS, które na co dzień drą koty, w tej kwestii były zgodne jak nigdy: w kwestii zabudowania Śródmieścia Południowego. W ścisłym centrum miasta ma stanąć pięć nowych wieżowców, z czego ten największy (Roma Tower) należeć ma do… Archidiecezji Warszawskiej.
W czwartek 30 listopada podczas obrad dwie największe partie rządzące w stołecznym ratuszu zawiązały sojusz ponad głowami mieszkańców. Przegłosowanie decyzji o postawieniu nowych drapaczy chmur poprzedziła burzliwa debata.
Mieszkańcy dowodzili, że w Śródmieściu Południowym znajduje się dużo starych zabudowań i resztki miejskiej zieleni, które w przypadku rozbudowy trzeba by wyciąć. Przypomnieli stary plan zagospodarowania tej okolicy z 2006 (dopuszczał on stawianie nowych budynków, ale nie wyższych niż na 30 metrów). Prócz tego wyliczyli negatywne konsekwencje dla środowiska: zwiększenie ruchu samochodowego i zaburzenia obiegu powietrza w dzielnicy (tworzenie tak zwanych wysp ciepła). Do projektu mieszkańcy zgłosili kilkadziesiąt poprawek, ale żadnej z nich radni nie wzięli pod uwagę. Ważniejsze okazały się interesy deweloperów.
Na sali obecni byli przedstawiciele ruchów miejskich, a także aktywiści Partii Razem, Partii Zieloni i Inicjatywy Polskiej. Wspierali mieszkańców w ich sprzeciwie – niestety, na darmo.
– To jest klasyczne śrubowanie możliwej do zbudowania kubatury w krótkoterminowym interesie inwestorów – powiedział w rozmowie z portalem oko.press krytyk architektury Grzegorz Piątek. Dodał też, że to przykład, jak „zaprzepaścić istniejący potencjał”.
Natomiast reprezentant dewelopera, który ma stawiać biurowiec dla kleru, dowodził, że „centralny obszar biznesu powinien się właśnie znajdować w tym rejonie, tu powinniśmy budować. To, że powstały alternatywne centra na Służewcu Przemysłowym czy na Woli, raczej nie jest wyrazem planowanej polityki przestrzennej, tylko wynika z podaży gruntów poprzemysłowych, które umożliwiły szybki rozwój na tych obszarach”.
Nie pomogły transparenty przyniesione przez mieszkańców: „PoPiS deweloperów”, „Radni nie łamcie prawa” i „Centrum wizytówką stolicy”. Ani hasła: „Wstyd!”, „Marionetki!”, „Za rok wybory!”.
„PiS i PO ręka w rękę zagłosowali za wyburzeniem zabytkowego kwartału Śródmieścia. Uczynili kardynała Nycza właśnie multimilionerem jeśli nie miliarderem. Pogwałcili elementarne zasady praworządności, pomocniczości, demokracji, złamali po drodze tez kilka ustaw.
Jeśli chodzi o interesy ekonomiczne i władzę te partie trwają w symbiozie od ponad dekady. Odpowiedzialność PO za wzrost poparcia dla skrajnej prawicy, postaw faszystowskich i poparcia PiSu jest ogromna. To PO stworzyło PiS i to PO jest gwarantem trwania władzy PiSu. Warunkiem powstania zjednoczonej opozycji jest odsunięcie PO od władzy w samorządach. Trzeba ich odspawać od publicznych stołków i źródeł lewych dochodów. To jest zadanie dla wszystkich demokratów w kraju. Mam nadzieję, że ten proces zaczniemy w Warszawie” – podsumował na Facebooku Jan Śpiewak.