29 listopada 2024

loader

Giertych się nie zmienił. Sejm przeciwko aborcji

Roman Giertych Źródło: Facebook

Sejm RP znowu pokazał, jak bardzo ma w poważaniu prawa kobiet. W piątek większość posłów odrzuciła projekt nowelizacji Kodeksu karnego, zakładający dekryminalizację pomocy w aborcji oraz przerywania ciąży za zgodą ciężarnej do 12. tygodnia ciąży. Za uchwaleniem ustawy głosowało 215 posłów, przeciw było 218, a 2 wstrzymało się od głosu. Siedmiu posłów koalicji rządzącej nawet nie pofatygowało się na głosowanie. Wśród tych, którzy się nie pojawili na głosowaniu, znalazł się m.in. obecny tego dnia w Sejmie Roman Giertych, który pokazał, że można wyjść z Młodzieży Wszechpolskiej, ale Młodzież Wszechpolska nie wyjdzie z ciebie…

Lewica już zapowiedziała, że na kolejnym posiedzeniu Sejmu ponownie złoży projekt nowelizacji. „Będziemy go składać do skutku” – zadeklarowała przewodnicząca klubu Lewicy Anna Maria Żukowska. Podkreśliła, że zabrakło tylko czterech głosów, aby projekt przeszedł. „Na kolejnym posiedzeniu Izby posłowie Lewicy po raz drugi złożą projekt noweli. Wtedy, kiedy będzie uchwalony, będzie nadzieja na dalszą liberalizację przepisów dotyczących prawa do przerywania ciąży” – dodała Żukowska.

FEDERA (Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny) nie kryła oburzenia w swoim oświadczeniu. „Mimo lat protestów, śmierci kobiet i skazań matek i ojców za pomoc własnym dzieciom, większość parlamentarzystów zagłosowała przeciwko projektowi, który mógł wprowadzić dwie rewolucyjne zmiany w prawie: zniesienie karalności za pomoc w przerwaniu ciąży i zniesienie odpowiedzialności karnej dla lekarzy za przerywanie ciąży do 12. tygodnia.”

W swoim oświadczeniu FEDERA podkreśliła, że nie można liczyć na Prawo i Sprawiedliwość oraz Konfederację, ale decydujące głosy przeciwko projektowi oddali posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego. „Odrzucenie projektu to policzek dla każdej z nas. Lekarze nadal będą mogli zasłaniać się lękiem przed poniesieniem odpowiedzialności karnej za udzielenie pomocy swojej pacjentce. Rodziny i przyjaciele nadal będą ryzykować swoją wolność, by wesprzeć najbliższe sobie osoby. Absurd, jakim jest karanie za udzielenie chcianej pomocy, utrzymał się w polskim prawie” – napisano.

Ministra ds. Równości Katarzyna Kotula na Facebooku wyraziła swoje rozczarowanie: „Nie można głosować na 'konserwy’ i oczekiwać liberalizacji prawa aborcyjnego. Dziękuję Lewicy, która jako jedyny klub w całości zagłosowała za tą ustawą.”

Zareagował również Premier Donald Tusk, który w swoim poście na Twitterze skomentował: „To nie było zwykłe głosowanie. Poseł Grabczuk w szpitalu – jest usprawiedliwiony. Posłowie Giertych i Sługocki zostaną zawieszeni w klubie poselskim i pozbawieni funkcji.”

Roman Giertych w swoim wyjaśnieniu na Facebooku stwierdził:

„Szanowni Państwo!

Przyjmuję karę nałożoną na mnie przez PDT z pokorą, lecz prosiłbym Państwa o przeczytanie mojego wyjaśnienia. Jako zawieszony poseł KO zawieszam tym samym własne postanowienie, aby się o aborcji nie wypowiadać.

Projekt autorstwa pani poseł Anny Marii Żukowskiej z Lewicy przeczytałem dopiero w poniedziałek. Jeszcze nigdy nie było tak niechlujnego, nierozsądnego, a wręcz w niektórych punktach groźnego dla kobiet projektu ustawy. Nie mówiąc już o tym, że jeszcze nie było projektu, który wprowadzałby taką wolną amerykankę w sprawach aborcji.

Ustawa zakładała, że wykreślenie art. 152 par. 1 i 2 kodeksu karnego, czyli absolutną dowolność wykonywania aborcji na życzenie do 12 tygodnia. Aborcję może dokonać każdy, byle nie lekarz (autorki nie wykreśliły bowiem art. 4a ustawy mówiącej o warunkach przerywania ciąży, który lekarzowi pozwala na dokonanie aborcji wyłącznie w przypadkach tam wymienionych). Oczywiście oznaczałoby to, że w większości przypadków aborcję wykonywałby znachor. Jednocześnie ustawa wykreślała art. 154 par. 1 kk, czyli uchylała odpowiedzialność karną za śmierć kobiety wynikłą z dokonanej przez kogoś aborcji. Przecież to jest szaleństwo! Zakazywać lekarzom, zezwalać szamanom i zwalniać ich z odpowiedzialności karnej za błąd? Ogólne przepisy o błędach medycznych nie dotyczą znachorów. Wyłączenie odpowiedzialności karnej tych osób i zezwolenie na dokonywanie przez nich aborcji to jest aberracja. Nie muszę mówić, że takich zapisów nie było w programie KO.

Ustawa wprowadza symboliczną de facto karę za dokonanie aborcji do momentu porodu. Przy pierwszym czynie byłoby to w praktyce ograniczenie wolności. Nigdy nie było tego w programie KO.

I na koniec absolutny hit posłanki Żukowskiej. Ustawa wprowadza dowolność interpretacyjną, która w przypadku, gdyby prawica doszła do władzy, mogłaby doprowadzić do zupełnie odwrotnego od zamiaru autorek interpretowania jej zapisów i wymierzania kar dożywocia za aborcję.

Wykreślenie art. 152 kk par. 1 i 2 następuje z rozdziału XIX, który mówi o ochronie życia i zdrowia człowieka. Jeżeli ustawa nie zakłada wykreślenia art. 4a z dotychczasowych przepisów o przerywaniu ciąży to sugeruje, że aborcja poza wyjątkami wskazanymi w tym przepisie jest jednak jakoś penalizowana. Absolutnie dopuszczalna w takiej sytuacji może być interpretacja, że wykreślenie art. 152 par. 1 i 2 oznacza, że wykreśla się przepisy szczególne do pierwszego przepisu z rozdziału XIX czyli art. 148 kk, który jest przepisem generalnym dotyczącym ochrony człowieka. Tym samym mogliby niektórzy uznać, że wyrok TK z 1997 wydany pod przewodnictwem prof. A. Zolla uznaje płód za człowieka i spokojnie mogę sobie wyobrazić, że w przyszłości za aborcję jacyś fanatycy mogliby ścigać jak za zabójstwo. A przynajmniej mieliby taką możliwość.

Sprawę podniosłem bardzo późno bo dopiero w środę na prezydium klubu i spotkałem się wczoraj z adwokatkami, które były ekspertkami na komisji. Gdy przedstawiłem moje pierwsze wątpliwości (co do dożywocia za aborcję) usłyszałem, że prof. A. Zoll b. Prezes Trybunału Konstytucyjnego, autor komentarzy do kodeksu karnego i wielu publikacji na temat Konstytucji i prawa karnego jest powszechnie uznawany za osobę skompromitowaną i nikt nie będzie go traktował poważnie bo wydał wyrok, który ekspertki krytykują. I że w związku z tym żadna prawica w przyszłości nie może przyjąć takiej interpretacji ich propozycji, bo przecież byłoby niesłuszne. Uznałem więc, że dalsza rozmowa z tymi młodymi i sympatycznymi, ale bardzo pewnymi siebie prawniczkami, nie ma sensu. Tym bardziej, że byliśmy już po II czytaniu, czyli bez możliwości składania poprawek.

Nie mówiłem o tym publicznie, bo nie chciałem się w sprawach światopoglądowych wypowiadać. Jednak burza wynikła po głosowaniu wymaga tego wyjaśnienia.

Tak jak powiedziałem karę zawieszenia przyjmuję z pokorą. Może dobrze mi zrobi, bo pracowałem ostatnie miesiące w sposób wyczerpujący.”

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Maja Herman, prezeska Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych, zrównała Giertycha z ziemią w swoim poście:

„Przeczytałam Pana tłumaczenie. Jest pełne emocji, a nie faktów. Również jest pełne pogardy. Bo jakże, ktoś kto jest młody, kobietą, sympatyczny i do tego (o zgrozo!) pewny siebie, może cokolwiek wiedzieć o prawie? Nic się Pan nie zmienił od czasów Ligi Polskich Rodzin. Nic. Dalej jest Pan 'najmądrzejszy’ i dalej protekcjonalny, stosujący ageizm, i dalej jest Pan mizoginem nacjonalistą, dewaluującym kobiety. Pańskie wyjaśnienia można podsumować jednym słowem: 'No jaja sobie robisz?’ Tu mój 'ulubiony’ cytat z Pana:

Sprawę podniosłem bardzo późno bo dopiero w środę na prezydium klubu i spotkałem się wczoraj z adwokatkami, które były ekspertkami na komisji. Gdy przedstawiłem moje pierwsze wątpliwości (co do dożywocia za aborcję) usłyszałem, że prof. A. Zoll b. Prezes Trybunału Konstytucyjnego, autor komentarzy do kodeksu karnego i wielu publikacji na temat Konstytucji i prawa karnego jest powszechnie uznawany za osobę skompromitowaną i nikt nie będzie go traktował poważnie bo wydał wyrok, który ekspertki krytykują. I że w związku z tym żadna prawica w przyszłości nie może przyjąć takiej interpretacji ich propozycji, bo przecież byłoby niesłuszne. Uznałem więc, że dalsza rozmowa z tymi młodymi i sympatycznymi, ale bardzo pewnymi siebie prawniczkami, nie ma sensu.

Jak można w 2024 roku twierdzić, że aborcje będą wykonywane przez znachorów? To czyste bzdury i strachy na lachy.”

/jm

Redakcja

Poprzedni

Sondaż CGTN: 85,2 procent respondentów jest optymistycznie nastawionych do długoterminowej pozytywnej dynamiki gospodarczej Chin

Następny

Obsesja