2 grudnia 2024

loader

Godność była cenniejsza od życia

fot. gfh archiwum

Spacerując po Warszawie śladami powstania w getcie warszawskim warto zwrócić uwagę na tablice pamiątkowe i na taśmę w trotuarze wyznaczającą granice getta. Warto się zatrzymać przy tych miejscach i pomyśleć o tym, że podczas okupacji niemieckiej w Warszawie były dwa powstania – powiedział varsavianista Adrian Sobieszczański.

W środę, 19 kwietnia przypada 80. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Getto powstało w 1940 r., gdy Niemcy ogrodzili murem część centrum miasta i stłoczyli tam prawie pół miliona Żydów ze stolicy oraz okolic. Warszawskie getto było największym spośród założonych przez Niemców, a pierwsze koncepcje jego utworzenia powstały na początku listopada 1939 roku.

„Spacerując po Warszawie śladami powstania w getcie warszawskim warto zwracać uwagę na tablice pamiątkowe czy na taśmę w trotuarze wyznaczającą granice getta. Warto się zatrzymać przy tych miejscach i pomyśleć o tym, że podczas okupacji niemieckiej w Warszawie były dwa powstania” – powiedział varsavianista, historyk i przewodnik po stolicy Adrian Sobieszczański.

Pierwsze strzały

Pierwszym miejscem, które odwiedzamy w ramach spaceru śladami powstania w warszawskim getcie jest przedłużenie dawnej ulicy Nalewki – obecnie Stare Nalewki, wzdłuż płotu Ogrodu Krasickich. To tutaj w czasie wojny znajdowała się jedna z bram do getta. Właśnie za tą bramą 19 kwietnia 1943 roku, bojowcy Żydowskiej Organizacji Bojowej i Żydowskiego Związku Wojskowego stawili zbrojny opór wkraczającym do getta niemieckim oddziałom, które przystąpiły do ostatecznej likwidacji getta.

„Tego samego dnia stoczono między innymi walkę na krzyżowaniu ulic Zamenhoffa i Miłej, a po południu tego samego dnia w wyniku poniesionych przez Niemców strat, dowództwo nad siłami niemieckimi przejął generał SS Jorgen Stroop” – wyjaśnił Sobieszczański. Tuż przed bramą wejściową do Parku Krasińskich można zobaczyć specjalną taśmę w trotuarze oznaczającą granice getta warszawskiego oraz fragment budynku, na którym znajduje się plan getta i zdjęcie z wizualizacją, jak to samo miejsce wyglądało podczas II wojny światowej.

Około 12 minut spacerem przez Muranów, przy ul. Miłej, znajduje się kolejne miejsce pamięci – Bunkier Anielewicza. Na początku maja 1943, gdy getto już płonęło, jeden z przywódców powstania Mordachaj Anielewicz z grupą około 120 bojowców oraz 200 cywilów skrywali się w dobrze wyposażonym bunkrze, pod kamienicą przy Miłej 18. „Prawdopodobnie w wyniku zdrady bunkier został otoczony przez Niemców 8 maja. Wcześniej części jego mieszkańców udało się wyjść. W bunkrze było też niemal 300 cywili. Po opuszczeniu przez cywili tego bunkra, bojowcy podjęli walkę – walkę, która zakończyła się samobójczą śmiercią 120 powstańców, w tym Mordechaja Anielewicza” – wyjaśnił.

700 m dalej w stronę Centrum, przy ulicy Anielewicza 6, przed Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN znajdują się 2 pomniki poświęcone poległym w powstaniu w getcie bojowcom, oba zaprojektowane przez Leona Suzina. Pierwszy z nich powstał już w 1946 roku. Drugi, najbardziej rozpoznawalny monument, usytuowany jest na wprost wejścia do POLIN. Został osłonięty 19 kwietnia 1948 roku. Zdobiąca go rzeźba to dzieło Natana Rapaporta.

„Przedstawia zagładę i waleczność narodu żydowskiego – kobieta z dzieckiem na ręku, chroniona przez mężczyznę z granatem, kobietę z pistoletem i oczywiście ten charakterystyczny element – płomienie symbolizujące płonące getto i napis w trzech językach – polskim, hebrajskim i jidysz – naród żydowski swym bojownikom i męczennikom” – powiedział varsavianista. Przypomniał, że w bramie przy kamienicy na zbiegu ulic Jana Pawła II i Złotej znajduje się oznaczony fragment muru warszawskiego getta. „Teren getta obejmował 307 ha, na których stłoczono ogromną liczbę ludzi, bo prawie 400 tys. żydowskich mieszkańców Warszawy. Był to obszar bardzo silnie zurbanizowany – z kamienicami ustawionymi pierzejowo, z wąskimi podwórzami typu studnia, bez dostępu do parków, do zieleni. (…) Mur jest symbolem samego getta, symbolem zagłady żydowskiej, ale też takiego odosobnienia, którego doświadczała ludność żydowska w czasie II Wojny Światowej” – dodał.

Miejsca uświęcone

Spacer skończyliśmy przy placu Bankowym. Tutaj, gdzie dziś wznosi się Błękitny Wieżowiec, stała największa w Warszawie synagoga, uroczyście otwarta 26 września 1878 w święto Rosz ha-Szana – czyli żydowski nowy rok, która stała się symbolem judaizmu reformowanego. Odbywały się w niej nie tylko uroczystości religijne, ale też nabożeństwa związane z uroczystościami narodowymi Polski. Po zajęciu przez Niemców Warszawy w 1939 roku, Wielka Synagoga była regularnie dewastowana. „Synagoga przestała istnieć 16 maja 1943 roku, czyli w momencie, kiedy Jorgen Strop przycisnął guzik wyzwalający detonację materiałów wybuchowych podłożonych pod budynkiem. To wysadzenie synagogi w powietrze było dla Niemców symbolicznym przypieczętowaniem zwycięstwa nad powstaniem w getcie warszawskim, po nim następuje już tylko dalsze równanie z ziemią dawnej dzielnicy żydowskiej” – podsumował Sobieszczański.

Powstanie w getcie warszawskim było największym zbrojnym zrywem Żydów i Żydówek podczas II wojny światowej, a zarazem pierwszym powstaniem miejskim w okupowanej Europie. W dniu wybuchu powstania, w święto Pesach, na terenie getta przebywało 50 tysięcy osób.

Redakcja

Poprzedni

Trwa LGBT Film Festiwal

Następny

Zarzuty korupcyjne dla byłego prezesa IBU