30 listopada 2024

loader

Gratulacje!

Studia licencjackie robi od 7 lat, ale tym razem na pewno je skończy. Nie mamy co do tego najmniejszych wątpliwości. 26-letni Misiewicz, urzędnik, który stał się już żywą legendą jako metafora niekompetencji i partyjniactwa został studentem ojca Rydzyka, czyli Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Jak pamiętamy jako rzecznik MON dostał dodatkową posadę w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Gdy wykazani mu braki chociażby w wykształceniu, dyskwalifikujące go na tym stanowisku, zwrócił się do Antoniego Macierewicza o zawieszenie w funkcjach pełnionych w MON. Opinia publiczna otrzymała komunikat, że PiS przeprasza „za Misiewicza” –okazało się jednak, że „przeprosiny” „przeprosinami”, ale Misiewicz nadal w MON pracuje się – zajmuje się „analizą dezinformacji medialnej zagrażającej bezpieczeństwu państwa”.
Jego mentor i opiekun, minister Antoni Macierewicz poinformował, że jeśli będąc studentem będzie jeszcze miał czas na pracę, to będzie ją kontynuował.
Antoni Macierewicz osobiście zaszczycił rozpoczęcie roku akademickiego przez swojego pupila. Na pewno będzie też na uroczystym wręczeniu licencjackich dyplomów. Nie mam y najmniejszych wątpliwości, że Misiewicz taki otrzyma. Właściwie już mógłby otrzymać, gdyby nie te formalności i konieczność zachowania twarzy wobec prasy.
Wcześniej próbował szczęścia na prawie na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, ale skreślili go z listy studentów. U Rydzyka coś takiego na pewno jest nie do pomyślenia…

trybuna.info

Poprzedni

Wyborcze awanturki

Następny

Cyklista o lepkich palcach