8 listopada 2024

loader

Jeszcze chwila i zmarnują…

Sojusz Lewicy Demokratycznej jest zaniepokojony powolnym wykorzystywaniem środków finansowych z Unii Europejskiej.

– Praktycznie mamy już październik 2016 – przypominana europoseł SLD, prof. Bogusław Liberadzki. – Budżet unijny jest od 1 stycznia 2014 do 31 grudnia 2020. 40 proc. perspektywy budżetowej jest więc formalnie za nami. Byliśmy świadkami tego, co wyrabiała Platforma, gdy przesuwała środki z S3 na inne inwestycje. A skutek? A2 jest niedokończona, S3 jest niedokończona, S6 w powijakach. Rozumiem, że jest to spuścizna po poprzedniej ekipie rządowej. Niedługo jednak minie rok tych rządów i nie można stale się tłumaczyć tą spuścizną. Naszą powinnością jest jak najszybsze wykorzystanie środków unijnych, które mamy.
Eurposeł ostrzega, że przy tak wolnym tempie wykorzystywania środków unijnych brukselscy urzędnicy mogą dojść do wniosku, że skoro nie inwestujemy przyznanych pieniędzy, to może nie są nam potrzebne i kwota może ulec obniżeniu. Przypomina też, że na linii kolejowej Szczecin – Poznań, która miała przejść modernizację (docelowo pociągi miały jeździć z prędkością do 160 km/h) nadal nic się nie robi.
Do 2020 roku ta inwestycja może nie być zrealizowana i znowu, jak za Platformy, stracimy pieniądze unijne – dodaje profesor Liberadzki.

trybuna.info

Poprzedni

Ma w Azji o co walczyć

Następny

Doping terapeutyczny