MY, SOCJALIŚCI. Na początku grudnia 2017 roku przypada 150. rocznica urodzin Józefa Klemensa Piłsudskiego. Jest on postacią historyczną, której nie da się pominąć w rozważaniach o współczesnej historii Polski, szczególnie przełomu wieków – XIX i XX oraz tworzenia zrębów niepodległości po roku 1918.
Instrumentalizacja historii, jaka nastąpiła w ostatnich latach powoduje, że wielu polskich bohaterów pełni dziś nie takie role, jakie im historia wyznaczyła. Piłsudski szczególnie, spotyka się na każdym kroku, głównie w propagandzie partyjnej, ale i państwowej z przypisywaniem mu ról, których nie pełnił i zasług, których nie miał. Zapomina się jednak o najważniejszej części jego życiorysu – kiedy w okresie do 1918 roku był socjalistą, jednym z przywódców Polskiej Partii Socjalistycznej, autentycznym bohaterem narodu zniewolonego przez 123 lata zaborów.
Kazimierz Rusinek w artykule pośmiertnym („Walka Ludu”, 26 maja 1935) przypominał, że do Panteonu wielkości dochodził Piłsudski etapami: „Najpierw bojowiec, później rewolucjonista, drukarz, redaktor, kolporter i agitator, kilkukrotny więzień, twórca Legionów, Komendant, Naczelnik Państwa, Marszałek, Naczelny Wódz Wojska, Wódz Narodu, Dyktator”. Swoją działalność w konspiracji zapoczątkował w PPS. Partia ta wprowadziła go na „drogę Czynu i Sławy”.
Rozważania współczesne na temat postaci Piłsudskiego są przeniesieniem sporów, jakie drążyły środowiska polityczne II RP. Publikacje ukazują linie podziału, i więcej jest nadal emocji, niż racjonalnej analizy sytuacji Polski po uzyskaniu niepodległości w 1918 roku i przełomie zakończonym zmianą ustroju w 1989 roku. Piłsudski pełni w tym sporze rolę bohatera, kata i ofiary. Często urasta do roli postaci diabolicznej, która zdominowała polską scenę pamięci.
Znany publicysta prawicowy Rafał Ziemkiewicz opublikował w tym roku książkę „Złowrogi cień Marszałka”, w której rozprawia się z mitem Piłsudskiego. Twierdzi m.in.: „że kult Piłsudskiego nie tylko zaszkodził nam w przeszłości, przyczyniając się walnie do szybkiej utraty wywalczonej niepodległości i obłędu maksymalizowania strat wojennych aż do granicy biologicznej zagłady, ale szkodzi nam także i dziś. Cofa nas w rozwoju. Niszczy to, co stanowi naszą cywilizacyjną odrębność, co decyduje o naszej wyjątkowości, co pozwoliło nam odnieść największy sukces w dziejach, jakim było odzyskanie i obronienie niepodległości po pierwszej wojnie światowej – i co powinno pozostać, jak za dawnych czasów, podstawą polskości: polski republikanizm”.
Polska prawica, również ta współczesna, będzie miała wątpliwości, co do uznania postaci Józefa Piłsudskiego jako twórcy II Rzeczypospolitej, bowiem jej przywódcy w tym czasie po prostu zawiedli, praktykując ugodowość. Warte wysłuchania są argumenty padające za tym kierunkiem filozofii elit prawicowych, niemniej jednak nie wytrzymują one historycznej próby, jaką stał się rozpad imperialnej struktury Europy po I wojnie światowej. Wytrzymały i uległy społecznej weryfikacji wyłącznie idee zawarte w Deklaracji Kongresu Paryskiego z 1892 roku. Powstała wówczas PPS i ogłoszono doktrynę niepodległości Polski i sprawiedliwości społecznej jako podstawy działania partii w oparciu o bazę, jaką stanowił proletariat.
Prawica nie może zapomnieć, mimo upływu lat, ówczesnej postawy Piłsudskiego, szczególnie razi ją jednak wywieszony w dniu 11 listopada 1918 roku na Zamku Królewskim w Warszawie czerwony sztandar i powszechne hasła „Robotniczo-włościańskiej Rzeczypospolitej”. Dotyczy to również pierwszych rządów socjalistów Daszyńskiego i Moraczewskiego (1918-1919).
O ile widać jednak, że powoli na polskiej prawicy trwa odtwarzanie modelu ideowego i politycznego, jaki funkcjonował przed II wojną światową, o tyle lewica jest w rozsypce i nadal poszukuje swoich korzeni i bohaterów. Wielonurtowość lewicowych tradycji temu nadal nie sprzyja.
Wracając do głównego tematu: czy się to komuś podoba, czy nie, Józef Klemens Piłsudski był przez pierwszą, najważniejszą część swego życia, socjalistą. Był jednym z czołowych przywódców Polskiej Partii Socjalistycznej, kierował Organizacją Bojową PPS, był wydawcą i redaktorem najważniejszego pisma socjalistów – „Robotnika”. Ma ogromny wkład w stworzenie infrastruktury wojskowej, która stała się zalążkiem odrodzonego Państwa Polskiego.
Polska lewica dziś musi sobie dać radę ze swoją historią, dotyczy to wszystkich jej nurtów ideowych i historycznych. Stosunek do Józefa Piłsudskiego, m.in. z racji jego powszechnej rozpoznawalności i akceptacji może być ważnym argumentem w toczącej się w kraju od dłuższego czasu wojny o pamięć i tradycję lewicową, związaną z nurtem polskiego socjalizmu.