8 listopada 2024

loader

Katyń odrzański

red

Dzięki TVPiS codziennie dowiaduję się o wszystkich katastrofach dziejących się na świecie. Od Seulu do Kabulu. Strach za naszymi granicą żyć, strach nawet nosa z Polski wychylić.

Z kraju szczęścia i rozwoju gospodarczego, którego wszyscy nam zazdroszczą, o czym codziennie przypomina TVPiS i inne narodowo – katolickie media. Zwłaszcza ci Niemcy zazdroszczą nam naszego rozkwitu. Boją się, że już niebawem Polska PiSowska przegoni ich w kategorii „narodowe bogactwo”. Wtedy zapewne Niemcy zaczną masowo emigrować do Polski. Za chlebem, za 500+ i prawdziwymi, konserwatywnymi wartościami.

Zapewne, żeby już teraz Niemcy się do IV Rzeczpospolitej nie przeprawiali, wody granicznej Odry zostały zatrute. Granica jest szczelna, choć kosztem strat środowiska naturalnego. Ale obrona suwerenności nie zna ceny. Aby uspokoić nastoje bezrobotnych wędkarzy, media narodowo- katolickie szukają już winnych. Choć sprawcy są jeszcze oficjalnie nie znani, to narodowo-katolickie wskazania są. To IV Rzesza Niemiecka, opozycja i Tusk. Tusk idealnie nadaje się na truciciela, bo łączy IV Rzeszę i opozycję w jednym.

Aby skuteczniej trucicieli wykryć, pan komendant policji państwowej wyznaczył milion złotych nagrody dla donosicieli. Czemu nie miliard? Przecież nagroda nie pochodzi z jego kieszeni, tylko z budżetu państwa. Bezgranicznego, jak ciągle słyszymy.
Jeszcze pod koniec lipca elity PiS i zjednoczony front narodowo – katolickich mediów bronić mieli Polski przed:

-Transseksualistami i przymusowymi zmianami płci wprowadzonymi przez Brukselę,

-IV Rzeszą Niemiecką, która nie chce zapłacić reparacji,

-Euro, które Bruksela chce wcisnąć nam na podobieństwo zmian płci.


Wszystko było poukładane, przekazy dnia na zapas napisane i można było na zasłużone urlopy wyjechać, aby z dniem pierwszego września na IV Rzeszę uderzyć. Elity PiS nie raz już dowiodły, że są wyjątkowo skuteczne w rozwiązywaniu problemów, które wcześniej same nam medialnie wykreowały. Toteż każda prawdziwa katastrofa, każde prawdziwe zagrożenie bezlitośnie obnaża słabość tej władzy i bezradność państwa polskiego. Nie znamy jeszcze sprawców masowego mordu przyrody w Odrze i wzdłuż rzeki. Nie wiemy jak katastrofa ekologiczna wpłynie na zdrowie i życie mieszkańców. Kto tylko zachoruje, a kto szybciej umrze.

Być może powstanie sejmowa komisja śledcza, której prace zakończą się podobnym sukcesem, jak komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu lecącego w 2010 roku do Smoleńska. Aby upamiętnić rocznicę mordów w Katyniu.

Dziś wiele wskazuje, że przyczyną masowego mordu polskiej przyrody jest nadal powszechny w naszym kraju „Tupolewizm”. Czyli powszechne lekceważenie prawa, procedur, norm, obowiązków służbowych. Na wszystkich szczeblach administracji państwowej. Ten „tupolewizm” zaczyna się kiedy państwo polskie nadal nie ma stałego systemu monitorowania polskich wód, a kończy, kiedy służby sanitarne palą zwłoki zatrutych ryb. Zapewne aby nie było dowodów zbrodni. Milion złotych nagrody obiecane przez pana komendanta, trafi zapewne do TVPiS. Kiedy tylko na Nowogrodzkiej zdecydują, że winni zbrodni na narodowej przyrodzie są Niemcy.

Piotr Gadzinowski

Poprzedni

Gospodarka 48 godzin

Następny

Celebryci Kadyrowa