Wielokrotnie nagłaśniałem sprawy bezprawnie zwalnianych w Polsce związkowców i związkowczyń. Mimo, że Konstytucja gwarantuje wszystkim prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych, a ustawy chronią związkowców przed represjami ze strony pracodawców, korporacje od lat praktycznie bezkarnie zwalczają związki zawodowe, zwalniają dyscyplinarnie ich liderów i liderki i zastraszają pracowników.
Robią tak, bo doskonale wiedzą, że poszkodowane osoby będą musiały szukać sprawiedliwości w sądach pracy, które działają bardzo wolno.
W piątek sąd apelacyjny w Katowicach wydał wyrok przywracający do pracy Marcina Haberę, pracownika Netii, która zwolniła go, gdy założył Związek Zawodowy Pracowników Korporacji. Stało się to ponad dwa lata temu, aż tyle czasu minęło od zwolnienia do prawomocnego wyroku. Gratuluję Marcinowi zwycięstwa i wytrwałości, ale sprawy dotyczące bezprawnych zwolnień związkowców nie mogą się tyle ciągnąć.
Dlatego zaproponowaliśmy zmiany prawne – osoba objęta ochroną związkową będzie mogła być zwolniona dyscyplinarnie tylko wtedy, kiedy pracodawca przed sądem dowiedzie, że nie wypełniała swoich obowiązków. Pracownik jest słabszą stroną stosunku pracy i prawo powinno go realnie chronić przed represjami. Niestety, mimo nasz projekt zmian w ustawie utknął w komisji i nic nie wskazuje na to, żeby miał w tej kadencji trafić pod obrady Sejmu. Widać wyraźnie, że państwo PiS stoi po stronie wielkich korporacji przeciwko pracownikom.
I choć w Polsce prawo jest słabe wobec silnych i silne wobec słabych, wygrana Marcina w sądzie pokazuje, że warto walczyć o swoje prawa! Tylko silne związki zawodowe są realną gwarancją przestrzegania praw pracowniczych i godnych warunków pracy.