Drugie kolejne badanie potwierdza wyraźny wzrost notowań partii lewicowych. Zarówno Razem, jak i Sojusz Lewicy Demokratycznej w sondażu przeprowadzonym przez Instytut Badań Pollster znalazły się nad kreską.
Jeszcze niedawno wydawało się, że Partia Razem na dobre ugrzęzła w stagnacji. Ugrupowanie uzyskiwało dramatycznie niskie wyniki sondażowe. Kiedy ankieterzy IBRiS zapytali w połowie sierpnia swoich respondentów o preferencje wyborcze, Razem wskazało zaledwie 1,8 proc. z nich. W ostatnich tygodniach sytuacja się jednak wyraźnie poprawiła. Pierwszym dobrym zwiastunem był sondaż IBRiS z 11 września, w którym Razem otrzymało 5 proc. Zwyżkujące poparcie potwierdziło badanie Pollsteru, w którym „fioletowi” zanotowali rekordowe 6 proc. To najlepszy wynik od powstania partii w 2015 roku.
Powody do zadowolenia mogą mieć również politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Partia Włodzimierza Czarzastego znajduje się na fali wznoszącej od czasu, gdy rząd PiS rozpoczął prześladowania emerytowanych pracowników służb PRL. Sojusz stanął w ich obronie, co znalazło przełożenie w nastrojach wyborczych. Na SLD jest gotowych oddać głos 6 proc. respondentów zarówno IBRiS, jako i Pollsteru.
– Elektorat Razem jest trudny, to wyborcy wielkomiejscy, zamożni, Zandberg walczy o nich z Nowoczesną, czyli partią niezbyt lewicową. A wyborca stricte lewicowy głosuje na SLD. I to ugrupowanie może liczyć na większą stabilność, choć raczej nie uda mu się odzyskać dawnej świetności. Lepsze notowania zawdzięczają m.in. niektórym aspektom polityki PiS, np. emeryturom służb mundurowych – skomentował dla wp.pl politolog prof. Rafał Chwedoruk.