8 listopada 2024

loader

Młodzież i księża

Ponad 80 procent badanej młodzieży bardzo mocno krytykuje zaangażowanie polityczne duchownych – mówi prof. Józef Baniak, socjolog religii z Wydziału Nauk Społecznych poznańskiego UAM.

Niedawno wydał Pan książkę „Od akceptacji do kontestacji. Moralność katolicka w krytycznym ujęciu i ocenie młodzieży polskiej”. Czy badania zaskoczyły Pana?

Prof. Józef Baniak: – Niezmienne jest to, że młodzież polska nadal częściej niż ich rówieśnicy z zamożnych krajów uczestniczy w praktykach religijnych. Spadek jest jednak ogromny. W latach 70. i 80. XX stulecia do religii i Kościoła przyznawało się ok. 80 procent młodych Polaków, dziś 42 procent. Dodam, że teraz przygotowuję książkę opartą o badania znajomości dogmatów katolickich wśród licealistów i studentów oraz ich ocenę.

I co wynika z tych badań?

– Znikoma część zna i akceptuje dogmaty dotyczące Matki Boskiej i Jej kultu. Wiedza o innych dogmatach, np. dotyczących Kościoła, jest nieco lepsza.

Co najbardziej boli młodych Polaków w obecnym Kościele?

– Powszechny wśród młodzieży, w tym przyznającej się do mocnej więzi z Kościołem, jest sprzeciw wobec sposobu jego funkcjonowania, zwłaszcza modelu sprawowania władzy. Ponad 80 proc. bardzo mocno krytykuje zaangażowanie polityczne duchownych.

Jakie skutki może przynieść ta krytyka?

– Sprawa jest złożona. Po pierwsze, większość młodzieży chce być w Kościele, ale rozumianym jako wspólnota religijna, gdzie prowadzi się dialog, a nie narzuca swojego zdania. Chce Kościoła dającego nadzieję, miłosierdzie, lecz niebudzącego lęku i strachu. Młodzież pragnie Kościoła silnego, ale jego siłę widzi w umiejętności pomagania, otwartości, nastawieniu na Boga, a nie na duchownych, zwłaszcza hierarchów i proboszczów. Potęgę Kościoła dostrzega natomiast w jego relacji wobec państwa. Młodzi uważają, że Kościół hierarchiczny jest mocniejszy od państwa, co zdecydowanej większości z nich nie podoba się. Młodych Polaków od Kościoła odciąga i to, że widzą rozziew między słowami a czynami wielu księży. Narasta też wśród nich krytyka Jana Pawła II. W latach dziewięćdziesiątych tylko ok. 10 procent licealistów i studentów odnosiło się do niego krytycznie. Gdy niedawno pytałem o stosunek do Jana Pawła II, to 24 procent licealistów i studentów miało krytyczny pogląd na działalność papieża Karola Wojtyły. Młodych złości na przykład to, że nie był on tak kategoryczny w sprawie pedofilii wśród księży, jak papież Franciszek.

trybuna.info

Poprzedni

Kasa pilnie potrzebna

Następny

Obchody rocznicy Manifestu PKWN