9 grudnia 2024

loader

Nie postrzelali

Niecodzienny przebieg miała próba uczczenia święta myśliwych, czyli św. Hubertusa. Myśliwi zdążyli oddać dwa strzały, gdy natrafili na zdeterminowanych obrońców zwierząt z inicjatywy Basta! oraz ich sympatyków.

Myśliwi zaplanowali polowanie w lasach pod Kołbaskowem, przy miejscowości Pargowo. Tamtędy przechodzi szlak turystyczny Bielik. Myśliwych z bronią i psami było ok. 30. Zaczęli polowanie po godz. 8. Wcześniej powiadomili służby o swojej inicjatywie. Dlatego ścieżka leśna w Pargowie miała być zamknięta dla turystów, a przed wejściami na ścieżkę mieli stać ludzie myśliwych informujący o polowaniu.
Niestety, żadnych informatorów nie było, a biała kartka z informacją o polowaniu była przyczepiona do białej tablicy i kompletnie niewidoczna. Co więcej, żaden z myśliwych nie wpadł na pomysł, aby informację napisać też w języku niemieckim, bo ścieżka Bielika jest często odwiedzana w weekendy przez sąsiadów z zachodniej granicy.
Aktywistów z Basty i ich sympatyków było ok. 30. Wyposażeni w mapy, nawigację i kamizelki odblaskowe podzieli się na grupy i weszli do lasu. Najpierw słychać było naganianie zwierzyny przez myśliwych. Potem padły dwa strzały. Prawdopodobnie w powietrze, bo ostatecznie myśliwi wrócili z pustymi rękami.
Po godzinie 9 pierwsza grupa aktywistów natrafiła na myśliwych. Doszło do słownych spięć, ale bez rękoczynów. Myśliwi wezwali policję, która spisała zarówno ich, jak i tych z Basty! Myśliwi zawiesili polowanie i odjechali. Aktywiście ruszyli za nimi sprawdzić, czy nie będą polować w innym miejscu.

trybuna.info

Poprzedni

Nawałka postraszył

Następny

Czarne chmury nad Dujszebajewem