Wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Biernat poinformował po spotkaniu z Komisją Wenecką, że ta była „poruszona, co do sposobu traktowania Trybunału przez polityków”.
Komisja spotkała się z częścią sędziów TK. W spotkaniu nie wzięli udziału sędziowie nadani z ramienia PiS. Wcześniej skierowali oni do Komisji Weneckiej pismo, w który odmówili spotkania z jej delegacją. Nie odpowiadała im formuła „krótkiego spotkania” – które miałoby trwać kwadrans – zaproponowana przez KW. Zdaniem sędziów jednoznacznie wskazuje to na „pozorne i wyłącznie wizerunkowe działanie Komisji”.
– Trybunał chciałby działać w spokoju, chciałby wydawać wyroki, jak najszybciej podejmować rozstrzygnięcia istotne dla Polski.
Nie Trybunał wywołał ten konflikt, jest jego ofiarą. Życzymy politykom, żeby zaprzestali reformowania TK – mówił z kolei wiceprezes TK sędzia Stanisław Biernat.
Zaznaczył, że obecni na spotkaniu sędziowie odpowiadali na pytania KW dotyczące statusu sędziów, którzy nie orzekają, przedstawił stanowisko TK na temat przyszłych prac legislacyjnych i nowych ustaw. Słowem wizyta Komisji Weneckiej, przynajmniej, jeśli chodzi o TK, niczego w postawie PiS nie zmieniła. Przeciwnie – na trwającej tego samego dnia debacie w Strasburgu debacie o Polsce posłowie PiS jak rozjuszone byli ruszyli na parlamentarzystów europejskich. Ręce precz od Polski – grzmiał jeden z nich. Profesor Legutko zaś, jak na intelektualistę przystało był o wiele bardziej wyważony, z maestrią zadawał pytania retoryczne, które doskonale obnażały pustkę i niesprawiedliwość tej debaty. Pytał na przykład kolegów europosłów: – Co wy wiecie o korniku drukarzu?… Oczywiście nic nie wiedzieli. I tacy chcą osądzać nasz rząd, naszą demokrację. Skandal, doprawdy!
