Nowa Lewica zaproponowała Janie Shostak start do Sejmu z ich listy po tym, jak została skreślona z list Koalicji Obywatelskiej (KO) za swoje wypowiedzi na temat aborcji. Informację tę przekazał współprzewodniczący Nowej Lewicy, Robert Biedroń.
Jana Shostak, polsko-białoruska aktywistka, miała pierwotnie kandydować z listy KO w okręgu nr 24 (woj. podlaskie) z rekomendacji Zielonych. W wywiadzie dla Onetu wyraziła swoje poparcie dla prawa kobiet do dokonania wyboru w kwestii aborcji. Na pytanie, czy jest za aborcją przez cały okres trwania ciąży, stwierdziła, że tak jeśli osoba tego potrzebuje, nazywając się przy tym „współczesną sufrażystką”.
W czwartek wicemarszałek Sejmu, Małgorzata Kidawa-Błońska, w Radiu Plus potwierdziła, że Shostak nie będzie kandydować z listy KO, nazywając jej wypowiedzi „bardzo nieodpowiedzialnymi”. Szef PO w regionie podlaskim, poseł KO Krzysztof Truskolaski, również potwierdził, że Shostak nie jest już kandydatką w wyborach do Sejmu – „Pani Jana Shostak nie jest kandydatką KO. (…) Była to decyzja naszego koalicjanta i nas, jako Platformy Obywatelskiej” – powiedział Truskolaski. Dodał, że to Partia Zieloni zarekomendowała Shostak.
W kontekście tej sytuacji, współprzewodniczący Zielonych, Przemysław Słowik, wypowiedział się na temat decyzji w sprawie Jany Shostak: „Niestety, część postulatów prezentowanych przez Janę jest daleko idąca od postulatów Koalicji Obywatelskiej i w gronie koalicyjnym została podjęta taka decyzja”. Dodał, że jest już nowy kandydat, ale jego nazwisko na razie nie zostało ujawnione.
Pytany o weryfikację poglądów kandydatów dodał jedynie, że „takie sytuacje się zdarzają”. „Jesteśmy odpowiedzialną organizacją i – zgodnie z koalicjantami – wspólnie podjęliśmy decyzję” – dodał Słowik.
Robert Biedroń odniósł się do tej sytuacji, mówiąc: „Opozycja demokratyczna ma obowiązek stać po stronie kobiet i dzisiaj kwestia aborcji jest kwestią po stronie opozycji, jeśli chodzi o jej rozwiązanie. Nie zrobi tego PiS, który razem z Konfederacją zgotował piekło kobietom, i opozycja w tej sprawie powinna mieć jasne zdanie – zawsze będziemy stali po stronie kobiet i taka jest Lewica”. Kontynuując, dodał: „Jeżeli Jana Shostak nie znalazła swojego miejsca w Koalicji Obywatelskiej, to zapraszamy do Lewicy, bo Lewica zawsze była, jest i będzie po stronie kobiet – nie tylko w deklaracjach, ale także w praktyce, bo piękne słowa nie wystarczą, potrzebne są też czyny, dlatego z dumą przyjmiemy Janę Shostak na nasze listy”.
„Jana, z którą się znam bardzo długo, przyjęła propozycję i teraz zastanawia się, z którego okręgu wystartuje” – powiedział „Gazecie Wyborczej” Robert Biedroń.
pap/gw/jm