W środę (19.10) tematem obrad sejmowej komisji samorządu terytorialnego była informacja prezydent Warszawy w sprawie „decyzji reprywatyzacyjnych oraz działań podjętych w celu wyjaśnienia tzw. afery reprywatyzacyjnej w Warszawie”.
Hanna Gronkiewicz – Waltz na posiedzenie nie przybyła. Podobnie jak zaproszony na nie prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ratusz reprezentował wiceprezydent Witold Pahl (pełni swą funkcję od miesiąca), a resort sprawiedliwości prokurator Jacek Wygoda z Prokuratury Generalnej.
Wiceprezydent Pahl mówił o działaniach podjętych by „wyprostować sprawę reprywatyzacji” – wstrzymanie zwrotów nieruchomości, kontrola już wydanych decyzji, zawiadomienia do prokuratury. Jako winnych afery wskazywał różne instytucje publiczne, odpowiedzialne za udzielanie władzom miasta informacji i dokumentów związanych z reprywatyzacją.
Prokurator Wygoda ograniczył się do przekazania danych statystycznych – ilu prokuratorów zajmuje się sprawą, ile wszczęto śledztw, a ile postępowań, ilu świadków przesłuchano. W pozostałych kwestiach zasłaniał się tajemnicą śledztwa.
Posłowie, zależnie od opcji politycznej, rozliczali jedni drugich. Jedni pytali o termin dymisji prezydent Gronkiewicz, drudzy – dlaczego PiS chce powołać Komisję Weryfikacyjną, skoro już prokuratura tak intensywnie zajmuje się sprawą nieprawidłowości przy reprywatyzacji w Warszawie. Czzby minister Ziobro nie ufał swoim prokuratorom?
