8 listopada 2024

loader

Pas transmisyjny

„Solidarnościowe” rocznice zagnały przewodniczącego „S”, Piotra Dudę do Jastrzębia Zdroju.

Zadeklarował tam, że kierowany przez niego związek chce być partnerem rządu w realizacji słynnych 21 postulatów z pamiętnego Sierpnia. Coś nam się zdaje, że to niekończąca się historia z tymi postulatami. Tym razem jednak „Solidarność” zapowiada walkę nie o wszystkie „wolne soboty” – jak wtedy, ale o wolne niedziele dla pracowników handlu. „Ludzie są przeciążeni pracą”, powiedział przywódca „Solidarności”. O innych branżach na razie się nie mówi, ale i tak wszyscy wiedzą, że po 36 latach od historycznego zrywu robotników w obronie godności i sprawiedliwości społecznej, ośmiogodzinny dzień pracy dla tysięcy z nich stał się fikcją. Chyba, że mówimy o załodze kopalni Makoszowy, której grozi zamknięcie. Wtedy załoga sobie odpocznie, choć, jak się zdaje nie bardzo tego pragnie. A nawet wręcz przeciwnie – wkurzona jest do białości. Sobotni wiec zgromadził tam kilkaset osób – górników, związkowców, mieszkańców miasta. Związkowcy przypomnieli przedwyborcze obietnice, które składała im pani Beata Szydło, które wtedy jeszcze „nie wyszła z worka” i występowała jako kandydatka na panią premier. Ale krzyczała głośno i dobitnie: „Kopalnie potrzebują wsparcia państwa. I to jest obowiązek państwa – zbudować stabilną strategię rozwoju górnictwa i energetyki, fundamentu obecnej gospodarki”… Tylko, że jak została już panią premier, to jakoś to budowanie – przynajmniej w Makoszowach – jej nie wychodzi. Nie podoba się to oczywiście panom górnikom, nie podoba… Pan Piotr Duda, jako rasowy polityk, choć związkowiec, czuje oczywiście, co się święci, słyszy, co ludzie mówią:
– Dziś mówi się głośno (mówi P. Duda), że związek zawodowy „Solidarność” to poplecznik obecnego rządu, że „Solidarność” to poplecznicy Prawa i Sprawiedliwości. Związek „Solidarność” zawsze był niezależny i samorządny, nigdy nie był i nie będzie żadnym poplecznikiem…
A „Akcja Wyborcza Solidarność” – kto ją tworzył, kto nią kręcił, jak bączkiem – że zapytamy. A kto rozpostarł związkowy parasol nad reformami pana Balcerowicza?…
Ale oddajmy znów głos panu Dudzie. Przewodniczącemu „S”:
– Dla dzisiejszego rządu jest („Solidarność” – red.) partnerem – i to partnerstwo przynosi kolejne efekty.
No… Kiedyś takie partnerstwo nazywało się „pas transmisyjny” i to on się wpierw zatarł, a potem doprowadził do zwarcia i wszystko pierdyknęło.

trybuna.info

Poprzedni

Grillowanie

Następny

Zamieszanie z medalami