Edukacja seksualna, bezpłatna antykoncepcja, likwidacja klauzuli sumienia, legalna aborcja czy refundacja in vitro – to propozycje Lewicy ogłoszone podczas konwencji „Bezpieczna Pol(s)ka”. Chcemy Polski wolnej od lęku dla Polek – mówiły posłanki Lewicy. Zaapelowały też do kobiet o udział w wyborach.
W sobotę w Warszawie odbyła się konwencja Lewicy pod hasłem „Bezpieczna Pol(s)ka”, która poświęcona była prawom kobiet i postulatom Lewicy w tym obszarze. prowadziły posłanki Lewicy Katarzyna Kotula, Joanna Scheuring-Wielgus, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk Anna Maria Żukowska, Magdalena Biejat oraz Daria Gosek-Popiołek.
Posłanki Lewicy wchodząc na konwencję rozdarły plakat z wizerunkami polityków prawicy. Jak mówiła Scheuring-Wielgus to symboliczne „rozerwanie męskiego układu”, który od 30 lat, od tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 r., reguluje życie kobiet.
Posłanki Lewicy apelowały do kobiet, by poszły jesienią na wybory. Przedstawiając swój pakiet rozwiązań pt. „Bezpieczna Polka” mówiły, że zawierają „symboliczne porozumienie, które powinno być zrealizowane już po najbliższych wygranych wyborach”.
Scheuring-Wielgus podkreśliła, że pakiet „Bezpieczna Polka” to edukacja o zdrowiu i seksualności, bezpłatna antykoncepcja, tabletka „dzień po”, likwidacja klauzuli sumienia, jak to ujęła – „świecka” – ochrona zdrowia, walka z przemocą wobec kobiet, czy zmiana definicji gwałtu. „To, co powinno być wprowadzone już 30 lat temu” – stwierdziła.
„My, posłanki Lewicy chcemy Polski bezpiecznej, wolnej i Polski wolnej od lęku dla Polek. Bo bezpieczna Polka to bezpieczna Polska i to jest nasza najważniejsza obietnica wyborcza” – oświadczyła posłanka.
Katarzyna Kotula zaznaczyła, że „Lewica to jedyna siła polityczna, dla której aborcja nie jest tematem trudnym”. „My od tego tematu nie uciekamy, to nie jest temat zastępczy. (…) Dzisiaj Lewica mówi odważnie: tak, aborcja jest ok” – podkreśliła. Zadeklarowała, że spośród polityków Lewicy „nikt się nie zawaha” w głosowaniu w tej sprawie
Jak dodała, aborcja „to część naszego życia, jak ciąża i poród”, a dostęp do niej, to „część systemu ochrony zdrowia”. „Państwo ma obowiązek otoczyć opieką zdrowotną wszystkich obywateli, także kobiety tak, żeby były zdrowe i bezpieczne” – mówiła posłanka. Jak podkreśliła, ochrona zdrowia to nie jest zadanie organizacji kobiecych, a państwa.
Kotula mówiła o dostępie do legalnej, bezpiecznej, darmowej i dostępnej aborcji „bez stygmy i bez wstydu”. Mówiąc o klauzuli sumienia powiedziała: „w lewicowej Polsce wyślemy ją do kosza”. Kotula apelowała do kobiet, by jesienią wzięły udział w wyborach „dla siebie, swoich matek, sióstr, córek, koleżanek i przyjaciółek”.
Anna Maria Żukowska dodała: „Przebiłyśmy się dzisiaj przez mur dziaderstwa. Zbliżające się wybory będą także o tym, czy Polki odbiorą Polskę z rąk tych dziadersów, z rąk osób, które chcą decydować o naszym życiu, naszych ciałach i którzy uważają nas za obywatelki drugiej kategorii”. Zaapelowała do kobiet o udział w wyborach. „Jeżeli nie zainteresujecie się polityka, to polityka zainteresuje się wami” – powiedziała
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że apel o udział w wyborach dotyczy także „mężów, partnerów, chłopaków, kolegów”. „Prosimy, nie róbcie głupot. Dajcie sobie spokój z człowiekiem, który najpierw chwali się, że zna się na gospodarce, a potem daje się zaorać Ryszardowi Petru” – mówiła posłanka o liderze Konfederacji Sławomirze Mentzenie.
Zwróciła też uwagę na jedną z propozycji Lewicy – tzw. urlop menstruacyjny dla kobiet. „W Hiszpanii taki urlop to aż 5 dni w miesiącu. My zaczniemy skromnie – chcemy wprowadzenia dwóch dni urlopu menstruacyjnego miesięcznie” – wskazała Dziemianowicz-Bąk.
Na konwencji głos zabrały również Daria Gosek-Popiołek oraz Magdalena Biejat. Gosek-Popiołek wskazywała na kwestie opieki nad kobietami w ciąży oraz edukacji seksualnej. „Kiedy kobieta zajdzie w ciążę, będzie nad nią czuwać zespół profesjonalistów, którzy potraktują ją jak dorosłą, świadomą osobę. To jej ciąża, więc to ona jako pierwsza dowie się o wszystkich problemach. I to będzie podejmować wszystkie decyzje” – mówiła.
Biejat dodała: „My na Lewicy codziennie rozmawiamy z Polkami. Wiemy, że ich prawdziwe problemy są bardzo daleko od wojny PO-PiS. Wiemy, czego kobiety się boją, co je wkurza i czego potrzebują od państwa. Bo te wybory nie są o Kaczyńskim, Tusku, Mentzenie czy Hołowni – te wybory są o was! O waszych codziennych sprawach, o waszym zdrowiu i życiu!”
„Rozmawiamy z kobietami, które chcą założyć rodzinę i nie mają gdzie wstawić łóżeczka dla dziecka, bo mieszkają kątem u rodziców. Wiemy, że polskie rodziny potrzebują mieszkań – i mamy gotowy państwowy program budowy 300 tys. mieszkań na wynajem, z regulowanym czynszem” – wskazała Biejat. Zwróciła również uwagę na postulat Lewicy renty wdowiej, a także propozycję przywrócenia funduszu alimentacyjnego, tak by – jak wskazywała – samotne matki „nie musiały w nieskończoność czekać na przelew”.
Uczestniczki debaty zwracały też uwagę na pozycję kobiet na rynku pracy. Według nich konieczne jest usprawnienie rozwiązań pozwalających na powrót do pracy młodych matek. Wskazywały na potrzebę stworzenia sprawnego systemu opieki, nie tylko nad dziećmi, ale także nad osobami starszymi i chorymi, gdyż, jak podkreślano, to w dużej mierze na kobietach spoczywa obowiązek dbania o nich, co utrudnia podejmowanie pracy zawodowej.