Wałęsa z Balcerowiczem znów chcą zbawiać Polskę Ich wspólne działania na początku lat 90. zakończyły się ekonomiczną i społeczną katastrofą. Obecnie znów chcą wsiąść na tandem. Związkowiec, który demontował prawa pracownicze i dogmatyczny wyznawca wolnego rynku wydali właśnie wspólne oświadczenie.
Lech Wałęsa na początku transformacji ustrojowej służył Leszkowi Balcerowiczowi jako legitymizator złodziejskiej prywatyzacji, redukcji świadczeń społecznych i niszczenia usług publicznych. Teraz obaj politycy są na marginesie życia publicznego. Wciąż są jednak zakładnikami własnych ambicji i tęsknoty za czasami, gdy mieli wpływ na rzeczywistość.
„Co jest najważniejsze w obecnej sytuacji Polski” – dokument o takim tytule, sygnowany przez Wałęsę i Balcerowicza pojawił się na Twitterze byłego prezesa NBP. Tym razem obaj dżentelmeni chcą nauczać Polaków demokracji, diagnozując, ze rządy PiS są przejawem głębokiego niezrozumienia jej istoty przez społeczeństwo. Przypomnijmy, że Leszek Balcerowicz, kiedy sprawował funkcję ministra finansów w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, zalecał wprowadzać „terapię szokową” szybko, zanim społeczeństwo zorientuje się w rzeczywistych skutkach podjętych działań. Ten sam człowiek wespół z Wałęsa tłumaczy teraz czym jest społeczeństwo obywatelskie, jaka powinna być rola opozycji obywatelskiej i politycznej oraz jak istotne jest formowanie struktur zajmujących się przypadkami łamania i nadużywania prawa przez „funkcjonariuszy państwa i działaczy partyjnych”.
„Społeczeństwo obywatelskie powinno przybierać coraz bardziej zorganizowaną formę, by móc skutecznie bronić wolności i państwa prawa w Polsce” – głoszą Wałęsa z Balcerowiczem, dodając jeszcze, że partie opozycyjne i ruchy społeczne „mogą i powinny współpracować zwłaszcza jeśli chodzi o rejestrowanie i powstrzymywanie destrukcji wolności i państwa prawa w Polsce”. Nie mają jednak złudzeń, że cokolwiek rozstrzygnie się na ulicy. „Byłoby jednak szkodliwą utopią wierzyć, że opozycja obywatelska może zastąpić opozycję polityczną. Sukces w powstrzymywaniu ustrojowej destrukcji Polski zależy ostatecznie od tego, jakie będą wyniki wyborów” – podkreślają herosi polskiej transformacji.