8 listopada 2024

loader

Pożegnanie z małpką?

Już niebawem w sklepie możemy nie kupić trunków o pojemności 200 ml, tzw. małpek.

Według informacji „DGP” Ministerstwo Zdrowia chce zakazu ich sprzedaży. Alternatywny pomysł resortu zakłada wzrost ceny alkoholu poprzez zmiany w jego opodatkowaniu. Wszystko po to, aby trunki stały się mniej dostępne.
Zdaniem MZ spożycie alkoholu w naszym kraju wciąż jest zbyt wysokie – zarówno w 2015 r., jak i w 2014 r. Polacy wypili na osobę 3,2 l mocnego trunku.
Jak tłumaczył dziennikowi Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (ARPA) sprawa zakazu sprzedaży tzw. małpek budzi pewne wątpliwości. Według niego ograniczenie sprzedaży może być postrzegane, jako zachęta do kupowania „wódki w dużych butlach”.
Jednak wielu ekspertów wskazuje, że za wysokie spożycie alkoholu w dużym stopniu odpowiadają właśnie małe opakowania – dziś niemal każda marka ma swoje produkty w tym segmencie. Małpki odpowiadają obecnie za prawie jedną trzecią sprzedaży napojów wysokoprocentowych. W ubiegłem roku wyniosła ona 21 proc. udziału w rynku alkoholi, a w tym roku już 27 proc. (296 mln litrów).
Krzysztof Brzózka proponuje zamiast zakazu sprzedaży małych opakowań wprowadzenie minimalnej ceny za porcję alkoholu. – Dzięki wprowadzeniu minimalnej ceny wpływy do budżetu nie spadłyby przy jednoczesnym zmniejszeniu spożycia alkoholu – mówi.
ARPA chce, aby wyniosła ona 2 zł za 10 g czystego alkoholu. – To by spowodowało, że mocne piwo kosztowałoby proporcjonalnie więcej niż słabe. Obecnie za 5 zł można kupić 70 g czystego alkoholu w piwie, a to bardzo niebezpieczne. Za średnią pensję można kupić dwa i pół razy więcej alkoholu niż 13 lat temu – mówi „DGP” Brzózka.
Zdaniem gazety producenci nie podzielają entuzjazmu Ministerstwa Zdrowia. Wskazują, że obecnie trunki sprzedawane w małych opakowaniach są relatywnie droższe od pozostałych, np. za wódkę w butelce 100 ml trzeba zapłacić 5 zł, a za półlitrową 20 zł.
Podkreślają także, że w butelkach o małych pojemnościach dostępne są przede wszystkim alkohole smakowe, a ich moc wynosi nie 40, a 30 proc. Według nich obecnie Polacy piją częściej, ale w mniejszych ilościach.

trybuna.info

Poprzedni

Legia dla Magiery?

Następny

Zadyszka liderów