Pracownicy wysyłkowego potentata zatrudnieni w Poznaniu domagają się poprawy warunków płacowych. Dlatego zdecydowali się na strajk. Firma starała się nie dopuścić do rozpowszechnienia informacji o proteście. Sprawę ujawnili jednak dziennikarze Radia ZET, powiadomieni przez słuchacza.
Większość mieszkańców stolicy Wielkopolski, którzy oczekiwali w ostatni piątek na przesyłkę, nie doczekała się wizyty kuriera. W Poznaniu zastrajkowała bowiem znaczna część załogi pracowników DHL. Informacja pojawiła się dzięki słuchaczowi Radia ZET, który zadzwonił na telefon interwencyjny. Nie wiadomo, czy był to klient wnoszący skargę, czy pracownik, który chciał aby wieść o proteście trafiła do mediów. Można jednak przypuszczać, że strajk ma znaczny zasięg, bo słuchacz nazwał go „generalnym”.
Dlaczego pracownicy przerwali wykonywania obowiązków? Dziennikarzom Radia ZET udało się skontaktować z przedstawicielką firmy, która potwierdziła, że strajk miał wczoraj miejsce, a jego przyczyną jest spór na płaszczyźnie płacowej. Kurierzy po prostu chcą zarabiać więcej. Możliwe, że chodzi również o poprawę warunków pracy i standaryzację wymiaru godzinowego.
DHL zatrudnia w Polsce ok. 5 tys. osób, jednak tylko niewielka część z nich pracuje w oparciu o umowę o pracę. Wśród kurierów powszechne jest samozatrudnienie, magazynierzy pracują natomiast dla zewnętrznych firm, od których „wynajmuje” ich DHL.
Płace nieznacznie przekraczają stawkę minimalną, normą jest praca w godzinach nocnych – kurierzy skarżą się, że nigdy nie wiedzą, o której będą mogli iść do domu.