Churchill powiedział kiedyś, że najsilniejszym argumentem przeciw demokracji jest 10 minut rozmowy ze statystycznym wyborcą.
Wiedza i poglądy „Suwerena” mogą czasami przerażać. Oglądałem kilka filmików przedstawiających przeciętnych Amerykanów, przechodniów, którzy odpowiadali na pytania typu gdzie leży Europa, czy jakieś określone państwo europejskie, co to jest ONZ, kto jest prezydentem USA, czy Ziemia krąży wokół Słońca czy na odwrót itp. Mieli duże kłopoty z prawidłową odpowiedzią. Podobne filmy można znaleźć i u nas, gdzie dziennikarze pytali młodych przechodniów po maturze o podstawową wiedzę, która teoretycznie została nabyta w szkole.
Dlatego populistyczni politycy odwołują się do niewiedzy wyborców, ich skłonności do teorii spiskowych, i odnoszą sukcesy. W kampanii PiS dowiadywaliśmy się, że Polska jest w ruinie, że rząd PO zamierza ściągnąć setki tysięcy imigrantów, którzy chcą gwałcić polskie kobiety i wprowadzić w Polsce islam, że wybory mogą być sfałszowane itp. Podobną taktykę stosuje Donald Trump. Już wyraził obawę, że wybory prezydenckie mogą być sfałszowane, stwierdził, że pani Clinton powinna zostać ukarana za swoje zbrodnie, że Ameryka jest zalewana przez imigrantów meksykańskich, którzy są źródłem przestępstw (co jest nieprawdą) itp., itd. Ten, kto uruchomi „ciemny lud”, ma szansę wygrać wybory.
***
Okazuje się, że wojna ma pozytywy, bo rozwija patriotyzm i wiele innych pozytywnych cech, tak twierdzą nasze władze. Wojna to koszmar i trzeba nie mieć rozumu ani wyobraźni, żeby szukać w niej zalet.
Rosjanie mają piękną czastuszkę na ten temat:
S nieba zwiozdoczka upała
Priamo miłomu w sztany
Pust’ by wsio tam razarwała
Lisz by nie było wajny.
(Z nieba spadła gwiazdka prosto memu miłemu w spodnie. Niech by wszystko tam rozszarpała, aby tylko nie było wojny)
***
Pan Krzysztof Wójtowicz, prezentujący się na YouTube, pytał mieszkańców Krakowa, co sądzą „o najnowszym pomyśle UE, która rzekomo chce, by – w związku z napływem imigrantów z krajów arabskich wprowadzić w szkołach obowiązkowe nauczanie cyfr arabskich”. Oczywiście większość była przeciw. Tylko niektórzy byli świadomi faktu, że przecież od wielu lat Europa używa cyfr arabskich.
Ciekawe, jak odpowiedziałby min. Błaszczak.
***
Kolega, który odbył służbę wojskową, narzekał m.in. na wałkowanie tam nieważnych spraw, co nazywał „skazywaniem g… na śmierć”. Wojskowa tradycja kwitnie.
W Wilnie stoi ławeczka poświęcona Michałowi Kleofasowi Ogińskiemu, podarowana miastu przez ambasadę RP. Ktoś nabazgrał na tej ławeczce i zamalował symbole państwa polskiego. Ambasada RP uznała to za akt ksenofobiczny wymierzony w Polskę i wydała oświadczenie:
– Traktujemy ten fakt nie tylko jako zniszczone mienie, ale przede wszystkim jako akt ksenofobiczny wymierzony w wizerunek sąsiedniego, zaprzyjaźnionego państwa oraz reprezentującej je placówki dyplomatycznej, a tym samym w dobro stosunków polsko-litewskich.
Na tym nie koniec. O zdarzeniu poinformowano MSZ Litwy i merostwo Wilna. Ambasada oczekuje odnalezienia i ukarania sprawcy.
Co będzie jak policja nie znajdzie sprawcy? Wypowiemy Litwie wojnę, czy tylko zerwiemy z nią stosunki dyplomatyczne?
Ciekawe, że kiedy u nas bezczeszczą groby poległych żołnierzy radzieckich, prezentują hasła antysemickie na stadionach, palą flagę Izraela oraz kukły Żydów, wypisują obrzydliwe rzeczy na murach meczetu, to reakcja jest prawie zerowa.
***
Najburzliwsza debata publiczna ostatnich dni dotyczy matki, którą poproszono w restauracji, aby nie karmiła dziecka piersią w sali jadalnej, ale wyszła z nim na korytarz (postawiono tam krzesło). Kobieta jest oburzona, podała restaurację do sądu, żąda 10.000 zł i występuje we wszystkich programach telewizji. Poparł ją minister zdrowia.
Podzielam zdanie Marka Migalskiego, który powiedział:
— Rozumiem argumenty karmiących matek. Ale fajnie byłoby, gdyby one rozumiały tych, którzy nie chcą oglądać ich cycków.
***
Dziennikarz Mirosław Wlekły spędzał czas z różnymi grupami młodzieży, która przyjechała na ŚDM. Jeden z uczestników o imieniu Imad opowiada:
Wczoraj szliśmy ulicą w Krakowie, kolega rozmawiał po arabsku, podszedł Polak, napluł na niego, wyzwał od muzułmanów. Kolega pokazał identyfikator, że jest chrześcijaninem, że przyjechał na Dni Młodzieży. Polak na to: „O, jak chrześcijanin, to przepraszam”.
***
Norweg somalijskiego pochodzenia napadł z nożem w Londynie kilka osób, jedną zabił, a pięć zranił. Okazało się, że ma odbicia psychiczne. Przy okazji podano zdumiewającą informację: w Londynie dochodzi rocznie do 9000 napadów z nożem. To daje średnio około 25 napadów dziennie, ale widać nie są to jakieś wyjątkowe zdarzenia, bo nie słychać o nich i gdyby nie podejrzenie o terroryzm, nie byłoby niusa.
U nas jest inaczej, każde takie zdarzenie, to temat dla mediów na dwa tygodnie.
Kiedy w Niemczech Syryjczyk zabił maczetą swoją kochankę Polkę, Gazeta Polska napisała: „Islamski terror uderzył w Polaków”. W związku z tym Jerzy Urban pisze:
— Wyobraźmy sobie, że było na odwrót. To polska koleżanka zabiła kolegę z pracy, z którym romansowała. Niemiecka gazeta dałaby zaś nagłówek: „Polski terror uderzył w syryjskich uchodźców w Niemczech”. Cóż by się działo!
***
Członkowie Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie apelują do prezesa IPN o usunięcie z Alei Zasłużonych na Powązkach w Warszawie grobów „zdrajców”, m.in. Bieruta, Gomułki i Jaruzelskiego. To się może udać w czasach rządów PiS.
Mam dla nich lepszą propozycję. Proponuję utworzyć Patriotyczny Cmentarz Narodowy i tam przenieść wszystkich prawdziwie zasłużonych, żołnierzy wyklętych, bohaterów IPN, „poległych” w katastrofie pod Smoleńskiem itd. Po co mają ich szczątki leżeć obok szczątków osób o wątpliwym rodowodzie? A tak będą leżeć wśród swoich, a jak się przypadkiem IPN dokopie do złej przeszłości któregoś z nich to będzie łatwo go ekshumować i usunąć. Nie będzie trzeba rozwalać grobów żeby wyciągać zwłoki, tak jak w przypadku żołnierzy wyklętych (to była piękna patriotyczna inicjatywa PO, jakoś mało było wtedy protestów). I będzie miejsce na budowę mauzoleum prawdziwie zasłużonych.
***
15-letnia córka Obamy poszła do wakacyjnej do pracy. Jest kelnerką.
Miał rację Macierewicz, że to państwo, które powstało tylko nieco więcej niż 200 lat temu, mogłoby się od nas wiele nauczyć. To w Ameryce nie mają spółek skarbu państwa? Minister obrony USA nie potrzebuje doradców?
***
Komentatorzy zastanawiali się, co powiedział papież biskupom na zamkniętym spotkaniu, czy ich strofował, jakie nauki im przekazał. Watykan opublikował tekst rozmowy, a właściwie odpowiedzi na pytania biskupów. Przebrnąłem przez cały tekst, co nie było łatwe. Dam przykład – pytanie biskupa i fragment odpowiedzi papieża:
Abp Marek Jędraszewski:
Ojcze Święty, wydaje się, że wierni Kościoła katolickiego i w ogóle wszyscy chrześcijanie w Europie Zachodniej są coraz bardziej w mniejszości w obrębie liberalno-ateistycznej kultury współczesnej. W Polsce mamy do czynienia z głęboką konfrontacją, ogromną walką między wiarą w Boga, z jednej strony, a myślą i stylem życia tak, jakby Bóg nie istniał, z drugiej. Twoim zdaniem, Ojcze Święty, jakiego rodzaju działania duszpasterskie powinien podejmować Kościół katolicki w naszym kraju, aby naród polski pozostał wierny swojej ponad tysiącletniej tradycji chrześcijańskiej?
Papież Franciszek:
To prawda, dechrystianizacja, sekularyzacja współczesnego świata jest silna. Wręcz bardzo silna. Niektórzy jednak mówią: Tak, jest silna, ale widać przejawy religijności, jakby budził się zmysł religijny. Ale może to być także zagrożeniem.
Myślę, że w tym tak zsekularyzowanym świecie mamy też inne niebezpieczeństwo, uduchowienie gnostyckie: owa sekularyzacja daje możliwość rozwoju nieco gnostyckiego życia duchowego.
Przypomnijmy, że była to pierwsza herezja Kościoła: apostoł Jan atakował gnostyków – i to jak, z jaką siłą! – tam, gdzie jest duchowość subiektywna, bez Chrystusa.
Moim zdaniem najpoważniejszym problemem owej sekularyzacji jest dechrystianizacja: usunięcie Chrystusa, usunięcie Syna. Modlę się, odczuwam… i nic więcej. To jest gnostycyzm. Istnieje jeszcze inna herezja, która jest również obecnie w modzie, ale odłożę ją na bok, bo pytanie Księdza Arcybiskupa idzie w tym kierunku. Istnieje również pelagianizm, ale zostawmy go na boku, aby porozmawiać o nim w innym czasie.
Znajdować Boga bez Chrystusa: Boga, bez Chrystusa, lud bez Kościoła. Dlaczego? Ponieważ Kościół jest Matką, tą, która daje ci życie, a Chrystus jest starszym bratem, Synem Ojca, który odnosi do Ojca, tym, który objawia ci imię Ojca. Kościół – sierota: dzisiejszy gnostycyzm, ponieważ jest właśnie dechrystianizacją, bez Chrystusa, prowadzi nas do Kościoła, powiedzmy lepiej do osieroconych chrześcijan, do osieroconego ludu. A my powinniśmy sprawić, aby nasz lud to odczuł.
Dalej papież mówi o potrzebie bliskości, kontaktu między kapłanami i wiernymi.
Być może prof. Obirek odczyta w tym tekście jakieś pozytywne akcenty, dające nadzieję na odnowę w Kościele, ale dla prostego czytelnika jest to emocjonalny bełkot. I to jest ten papież, który mówi prosto i jasno?
***
Minął rok prezydentury Andrzeja Dudy. Proponuję, aby ci, którzy dobrze ją oceniają i chcieliby okazać to prezydentowi, okazali mu to na spotkaniu w nocy, tak jak on w nocy odbierał przysięgi od sędziów wybranych przez posłów PiS.