8 listopada 2024

loader

Triumf zakłamania

W 75 rocznicę utworzenia Narodowych Sił Zbrojnych Sejm przez aklamację przyjął uchwałę, w której stwierdził, że była to formacja, która dobrze zasłużyła się ojczyźnie.

Przez aklamację, czyli PO i Nowoczesna, też podniosły za nią ręce. Poseł Nowoczesnej uznał nawet za stosowne wyjść na mównicę z opaską NSZ na ramieniu.
„Żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych walczyli o niepodległość Rzeczypospolitej zarówno z okupantem niemieckim, jak i sowieckim” – można przeczytać w uchwale. „Oddziały NSZ wsławiły się udziałem w wielu bitwach partyzanckich, walcząc samodzielnie lub wspólnie z oddziałami AK m.in. pod Ujściem, Michałowicami, Olesznem, Radoszycami, w dziesiątkach akcji uwalniania więźniów z aresztów śledczych Gestapo, a także w akcjach mających na celu obronę ludności cywilnej przed zbrodniczą i grabieżczą działalnością band rabunkowych” – wyliczano prawdy zgodne z aktualną IPN-owską polityką historyczną.
Nie wspomniano oczywiście, że same Narodowe Siły Zbrojne podkreślały, że za bardziej priorytetowe traktują zwalczanie konkurencyjnych, lewicowych oddziałów antyfaszystowskich, niż akcje przeciwko Niemcom. „Czas ocknąć się i przystąpić do systematycznej likwidacji ośrodków dyspozycji komuny i dopiero na oczyszczonym w ten sposób terenie podjąć planowaną walkę z okupantem niemieckim” – ten cytat z NSZ-owskiego pisma „Szaniec” z sierpnia 1943 r. nie wzbudził refleksji u autorów ustawy. Zamiast tego zachwycają się tym, jak to ludzie z NSZ „nigdy nie pogodzili się z podbojem Polski przez Związek Sowiecki i narzuceniem jej komunistycznej władzy”.
„Część z nich wraz z Brygadą Świętokrzyską NSZ przedostała się na Zachód. Wielu kontynuowało przez kolejne lata walkę w szeregach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego i innych oddziałów partyzanckich” – stoi w uchwale. „Za wierność idei niepodległościowej żołnierze NSZ płacili najwyższą cenę – byli męczeni i mordowani przez komunistycznych oprawców, a miejsca pochówków wielu z nich nadal pozostają nieznane”.
O mordowaniu chłopów, o denuncjowaniu Żydów, wreszcie o współpracy Świętokrzyskiej Brygady NSZ z hitlerowcami uchwała nie wspomina. A byłoby o czym pisać, bo o tym, że wchodząca w skład brygady Organizacja Toma denuncjowała na Gestapo „niewłaściwych” lewicowych bojowników można poczytać nawet w meldunkach AK. Tej samej Armii Krajowej, która jeszcze kilka lat temu była główną bohaterką prawicowej narracji o wojnie. Od czasu zdobycia władzy przez PiS na piedestał „prawdziwej polskości” wstąpili skrajni antysemiccy nacjonaliści z NSZ. Jak pokazuje rozkład głosów nad uchwałą, akurat tego liberalna opozycja nie uważa za zjawisko szkodliwe ani niespecjalnie demokratyczne.

trybuna.info

Poprzedni

Kielecki pasztet

Następny

Trudniejsza droga do elity