WYWIAD. Z Andrzejem Ziemskim, przewodniczącym Komisji Historycznej PPS, redaktorem naczelnym „Przeglądu Socjalistycznego” rozmawia Przemysław Prekiel
Skąd pomysł na książkę „Wielcy socjaliści”?
Książka ta powstawała kilkanaście lat, właściwie od momentu, kiedy w 2004 roku został wznowiony w nowej edycji kwartalnik „Przegląd Socjalistyczny”. Od początku prowadziliśmy cykl publikacji pod nagłówkiem „Wielcy Socjaliści”. Opublikowaliśmy kilkadziesiąt biogramów wielkich Polaków – działaczy socjalistycznych, którzy mają swoje miejsce w polskiej historii dwóch poprzednich wieków. To bojownicy o niepodległość Polski, która zmaterializowała się w 1918 roku – wielu z nich zginęło na stokach Cytadeli warszawskiej bądź w lodach Syberii, to działacze państwowi II Rzeczypospolitej – premierzy, członkowie kolejnych rządów, marszałkowie Sejmu i Senatu, to bohaterowie obrony Warszawy w 1939 roku, aktywni żołnierze ruchu oporu przeciw Niemcom hitlerowskim. To aktywni budowniczowie Polski Ludowej, którzy wybrali pracę na rzecz odbudowy Polski i Warszawy, zniszczonej działaniami wojennymi. Wybrali oni pracę, a nie walkę z urojonym często wrogiem, który skrywał się za decyzjami Jałty i Poczdamu. Do grona tego zaliczyć trzeba tych wszystkich, którzy podjęli walkę z niegodziwościami systemu kapitalistycznego, walkę o godność i wolność człowieka pracy.
Takich znanych i uznanych bohaterów-socjalistów były w polskiej historii tysiące, nieznanych, którym należy się upamiętnienie, a których prochy zapełniają wszystkie pola bitewne i cmentarze Europy – miliony. Nie zalicza się ich dziś do grona tzw. Wyklętych – bo to socjaliści.
W dobie prawicowej wizji historii, taka książka to niemal pozycja rewolucyjna. Znalazł się w niej również Józef Piłsudski.
Józef Piłsudski przez większą część swego życia, czy to się komuś podoba czy nie, był wybitnym działaczem Polskiej Partii Socjalistycznej. Rozpoczął działalność w Wilnie w 1893 roku, był członkiem władz wykonawczych partii, redaktorem naczelnym „Robotnika”. Na przełomie wieków XIX i XX był zaliczany przez władze carskie do grona „najniebezpieczniejszych terrorystów” ówczesnej Europy. W roku 1918, jak mówią przekazy „ wysiadł na przystanku Niepodległość z czerwonego tramwaju. Można się spierać dziś o jego poglądy i działalność, socjalistą jednak był.
Nieuprawnione wydaje się dziś zawłaszczanie postaci Józefa Piłsudskiego przez prawicę, z którą całe życie walczył, a która w dobie potrzeby walki o niepodległość po prostu zawiodła. Jej dzisiejszy bohater – Roman Dmowski wyobrażał sobie na początku XX wieku, co najwyżej Królestwo Polskie w ramach Cesarstwa Rosyjskiego. PPS przeciwnie, na swoim Kongresie Paryskim w 1892 roku założyła doktrynalnie walkę o niepodległość i sprawiedliwość społeczną aż do końca. I nie zawiodła. Działacze PPS – Józef Piłsudski proklamował niepodległość w 1918 roku, a Ignacy Daszyński był pierwszy premierem niepodległej Rzeczypospolitej.
Ta książka, „Wielcy Socjaliści” jest rzeczywiście rewolucyjna – ukazuje ona prawdziwą historię Polski poprzez losy swych bohaterów na tle epoki. Ich życiorysy nie są zmyślone, nie są też czarno-białe. To żywi ludzie, którzy żyli, odczuwali, przeżywali swoje dramaty i zwycięstwa, ginęli.
Publikacja wpisuje się w obchody 125-lecia PPS, które ruszą już listopadzie tego roku?
Tak, rzeczywiście, w dniach 17-21 listopada 1892 roku odbywał się w Paryżu wspomniany Kongres, na którym powołano do życia Polską Partię Socjalistyczną. Powołano również strukturę międzynarodową – Związek Zagraniczny Socjalistów Polskich. Sam Kongres Paryski był zwieńczeniem starań różnych nurtów ówczesnej lewicy socjalistycznej, która organizowała się poza Polską m.in. w Szwajcarii, Francji i Anglii. Miała ona oblicze niepodległościowe i antykapitalistyczne. W Paryżu uznano wówczas, że jedynie połączenie walki o niepodległość Polski z zaangażowaniem szerokich rzesz aktywnego proletariatu da szansę zbudowania od nowa Państwa Polskiego. Idea ta okazała się słuszna. W gronie założycieli PPS byli wybitni działacze i intelektualiści m.in. Edward Abramowski, Bolesław Limanowski, Stanisław Grabski, Witold Jodko-Narkiewicz, Stanisław Mendelson i Feliks Perl.
Dziś, z perspektywy można powiedzieć, szczególnie przy obchodach tej wielkiej rocznicy, że historia PPS, to historia Polski. Aktualnie działająca PPS, zachowując ciągłość tradycji i programu, ma w Polsce jeszcze wiele do zrobienia, bowiem Program Paryski jest nadal aktualny.
Rozumiem, że książka nie wyczerpuje liczby wszystkich socjalistów i socjalistek. Wobec tego możliwe jest wydanie drugiego tomu?
Książka „Wielcy Socjaliści” jest efektem pracy przez ostatnie 13 lat zespołu 17 wybitnych autorów „Przeglądu Socjalistycznego”. Trzeba wymienić takie osoby, jak nieżyjący już prof. Krzysztof Dunin-Wąsowicz oraz prof. Marian Dobrosielski, prof. Zdzisław Bombera, dr Jolanta Czartoryska, dr Eleonora Salwa-Syzdek, dr Jan Pytel, Marian Romaniuk, Leonard Dubacki i amb. Grzegorz Łubczyk. Znalazły się w książce w większości opublikowane już w kwartalniku teksty.
Cały czas badamy historię PPS. Na pewno w niedługim czasie opublikujemy w kwartalniku biogramy takich postaci jak Jan Józef Lipski, Edward Osóbka-Morawski, Lidia Ciołkoszowa, Stanisław Wojciechowski i inni. Z czasem, może już w przyszłym roku, z okazji święta 11 listopada, powstanie kolejny tom książki „Wielcy Socjaliści II”. Uważamy, że polska historia jest otwartą kartą. Trzeba pisać ją ciągle i walczyć z jej fałszerzami, którzy działają w ramach m.in. aktywnej polityki historycznej prawicy i różnych ośrodków zagranicznych. Powszechne „prawactwo” jest groźnym zjawiskiem i trzeba z nim aktywnie walczyć. Polska lewica, szczególnie PPS ma swoją wielką historię i naród powinien ją znać.
Książka wpisze się również w obchody 100-lecia polskiej niepodległości?
Na pewno. Trzeba, w związku z dużym zainteresowaniem, zakładać, że będzie dodrukowywana i upowszechniane będą jej treści. Uważam, że nasze środowiska lewicowe powinny ją również bliżej poznać, bowiem znajomość historii i tradycji polskiego ruchu socjalistycznego pozwala lepiej zrozumieć naszą polską historię. Naród bez tradycji w jednoczącej się Europie i zglobalizowanym świecie ma małe szanse na przetrwanie.
Musimy wnieść, jako socjaliści, do obchodów 100 lecia niepodległości prawdę historyczną i naszą narrację, bez tego obchody te będą nieprawdziwe.
Przykładów walki o prawdę mamy wiele, choćby próby wyeliminowania w prezydenckim programie obchodów 100 lecia niepodległości, jednej z czołowych postaci ruchu socjalistycznego – Ignacego Daszyńskiego. Na szczęście zwyciężyła prawda po naszej interwencji.
Gdzie tę książkę można nabyć i dlaczego w ogóle warto?
Książka „Wielcy Socjaliści” to 42 biogramy największych bohaterów Polski XIX i XX wieku, uzupełniona archiwalnymi ilustracjami. To 17 wybitnych autorów, 450 stron tekstu, indeks nazwisk liczy 708 pozycji. Książka ta, to dobry podręcznik historii, nieznanej i programowo omijanej.
Książka jest do nabycia w księgarniach: Im. Bolesława Prusa i Lexicon w Warszawie oraz w Wydawnictwie poprzez stronę internetową www.k.com.pl.