List otwarty do sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Patryka Jakiego
W programie „Kawa na ławę” zadał Pan prowokacyjne pytanie: „Co w ostatnim czasie Donald Tusk załatwił dla Polski?” Dowodzi ono całkowitego braku rozumienia istoty Unii Europejskiej oraz unijnej polityki wewnętrznej i zagranicznej. Jako politolog, powinien Pan wiedzieć, że Przewodniczący Rady Europejskiej jest urzędnikiem UE i reprezentuje unijne interesy. Jego kompetencje określa art. 15 ust. 6 Traktatu o Unii Europejskiej. Nie ma wśród nich załatwiania czegokolwiek komukolwiek, w tym również państwu, którego jest obywatelem. Przewodniczący Rady Europejskiej nie może sprawować krajowej funkcji publicznej właśnie po to, by nie reprezentował swojego kraju.
Jako profesor, czuję się w obowiązku uświadomić Panu, że „załatwić” to pojęcie z minionych czasów, kiedy trudno było cokolwiek uzyskać w normalnym trybie. Załatwiało się praktycznie wszystko: mieszkanie, samochód, sprzęt AGD, cytryny i wędliny. Pojęcie to funkcjonuje wciąż w układach mafijnych, kolesiowskich, kibolskich, ale nie w polityce. Wyjątek stanowi Pana partia PiS, w której wszystko trzeba załatwić, czyli skombinować, przepchnąć, zniszczyć, wykończyć, a przede wszystkim wystać pod drzwiami prezesa. To ostatnie pod warunkiem, że ma się dostęp, cierpliwość i szczęście większe niż Adrian.
Przykładów PiS-owskiego załatwiactwa są tysiące. Prezydent Duda załatwił ułaskawienie Kamińskiemu & company, a odmawiając przyjęcia ślubowania od legalnie wybranych sędziów TK i przyjmując od nielegalnych, załatwił cały Trybunał. Premierka Szydło sobie załatwiła posadę szefowej Rady Ministrów, a Polsce opinię kraju ksenofobicznego, niewypełniającego unijnych zobowiązań. Minister Szyszko załatwił Puszczę Białowieską, a deweloperom ustawę o wycince drzew. Minister Macierewicz Misiewiczowi załatwił wiele intratnych fuch, sobie zaś opinię osoby zagrażającej polskim interesom. Przy okazji załatwił też dobre imię Wojska Polskiego. Minister Waszczykowski załatwił polską politykę zagraniczną. Prezes nad prezesami Kaczyński załatwił sobie życie na koszt państwa, bratu Wawel, a Polsce kaczyzm, czyli absolutyzm nieoświecony, który opiera się na dwóch zasadach, które sam kiedyś ostro krytykował: BMW (bierny, mierny, ale wierny) i TKM (teraz, ku…, my).
Jako sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, na swoim poziomie i w zakresie swojej właściwości powinien Pan wspierać urząd Przewodniczącego Rady Europejskiej w działaniach zgodnych z jego kompetencjami. W żadnym zaś wypadku nie wolno Panu namawiać przewodniczącego Tuska do załatwiania czegokolwiek, bo to działanie sprzeczne z prawem.
Zwracam się też o publiczne zapewnienie, że pytanie „co załatwił Donald Tusk dla Polski” nie jest elementem działań operacyjnych CBA lub innych służb i nie było prowokacją, mającą na celu podstępne nakłonienie przewodniczącego Rady Europejskiej do nielegalnych czynów.