Władimir Putin, jak to ma w zwyczaju, niespodziewanie ogłosił sprawdzian w rosyjskim wojsku. Wojsko – jak to wojsko – jak nudzi się w koszarach, to tylko głupoty mu do głowy przychodzą.
Dla zdrowia psychicznego każdej armii konieczne jest, żeby ją czymś zająć. Najlepiej niezapowiedzianymi ćwiczeniami. Jak Putin chciał, tak Putin ma – w stan pełnej gotowości bojowej zostały postawione wojska Południowego Okręgu Wojskowego, część wojsk w okręgach Zachodnim i Centralnym, Flota Północna wojska powietrzno-kosmiczne i powietrzno-desantowe.
Reakcja czujnego jak liszka „polskiego Szojgu” – ministra obrony, Antoniego Macierewicza, była natychmiastowa – zwołał zebranie. Stawili się szefowie Dowództwa Operacyjnego RSZ, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego. Niestety, najprawdopodobniej ze względu na tajemnicę wojskową nie poinformowano, czy w odpowiedzi na rosyjski alarm w wojskach kosmicznych, w Aeroklubie Polskim ogłoszono gotowość bojową szybowców rozpoznawczych i szturmowych awionetek…
