W dniach 15-16 grudnia w Ożarowie Mazowieckim odbędzie X Kongres Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, podczas którego związkowczynie i związkowcy nie tylko wybiorą nowego Przewodniczącego, ale także określą priorytety działania OPZZ na następne lata. Od tego jakie decyzje zostaną podjęte przez największą postępową konfederację związków zawodowych zależy bardzo wiele dla nas wszystkich, czyli pracowników z Polsce. Związki zawodowe bowiem reprezentują interesy całego świata pracy, nie tylko swoich członków.
Nadchodzące lata mogą okazać się swoistym powrotem do przeszłości, do początku lat 90, kiedy mierzyliśmy się z wysoką inflacją, zwolnieniami grupowymi, gospodarką z niewidocznym wzrostem PKB. Wtedy OPZZ było widoczną siłą protestu, reprezentował społeczny gniew. Już w ostatnim czasie klasowe związki pokazały swoją siłę. OPZZ Konfederacja Pracy może pochwalić się bowiem skutecznymi strajkami w Parocu w Trzemesznie oraz zakładach Solarisa, które wpisują się w długą i dumną tradycję protestów robotniczych w naszym kraju. Spadek wartości naszych pensji prędzej czy później musi przełożyć się na wybuch społecznego gniewu. Szczególnie że tzw. „wyrównanie inflacyjne” jest fikcją nawet w sektorze publicznym. Warto by OPZZ było tutaj liderem demonstracji i działań mających na celu walkę o godną płacę i pracę.
Nowy 2023 rok będzie czasem szczególnym, gdy chodzi o związkowe rozliczenie władzy Prawa i Sprawiedliwości. Warto pamiętać skoordynowaną rządową akcję nienawiści skierowaną przeciw protestującym nauczycielom w 2019 roku, którą można podsumować mailem Michała Dworczyka o nazwie „Co mamy na Broniarza” oraz „nauczyciele zostaną poniżeni falą hejtu”. Warto mieć też na uwadze jak PiS razem z „Solidarnością” w ostatnich latach sprywatyzowali Radę Dialogu Społecznego, z jaką butą i arogancją podchodzili do postulatów OPZZ. W związku z tym rodzi się pytanie o polityczną strategię centrali z Kopernika w wyborach do Sejmu i Senatu, które odbędą się w październiku 2023 roku. Czy w interesie klasowych związków zawodowych nie jest to, by przy Wiejskiej zasiadało więcej posłanek i posłów mogących pochwalić się legitymacją związkową? Czy nie najwyższy czas by rozważyć jasne poparcie dla propracowniczych kandydatów polskiej Lewicy?
Kluczowym wyzwaniem na przyszłość wychodzącym poza perspektywę wyborczą jest umiejętność zmierzenia się przez delegatki i delegatów X Kongresu OPZZ z wyzwaniami przyszłości. Zmiany technologiczne, demograficzne oraz związane ze zmianami klimatycznymi i migracjami wymagają bowiem szybkiej i precyzyjnej odpowiedzi. OPZZ musi być zatem dynamiczną i nowoczesną organizacją związkową, na miarę trzeciej dekady XXI w., która potrafi przygotować się na fundamentalne zmiany, którym niestety już nie możemy przeciwdziałać. Robotyzacja czy migracje klimatyczne będą wpływać na świat pracy, będą orężem w rękach części zatrudniających, którzy będą szantażować swoich pracowników.
Dlatego z apeluję do OPZZ o odważne decyzje podczas X Kongresu. Musimy bowiem działać wspólnie dla lepszej przyszłości!