Opłaca sie wygrywać mecze o punkty. Po czerwcowym zwycięstwie nad Rumunią w eliminacjach mistrzostw świata reprezentacja Polski w najnowszym notowaniu rankingu FIFA znów przesunie się w górę.
Lipcowe notowanie rankingu FIFA przyniesie spore zmiany na liście. Pozycję lidera zestawienia straci Brazylia, którą dzięki triumfowi w Pucharze Konfederacji wyprzedzi reprezentacja Niemiec. Dla nas ważniejsze jest jednak to, że po zwycięstwie w spotkaniu z Rumunią biało-czerwoni awansują na szóste miejsce w rankingu i będzie to ich najlepsze osiągnięcie w historii. W czerwcu zespół Adama Nawałki przełamał nieosiągalną zdawało sie barierę i po raz pierwszy w dziejach futbolu znalazł się w czołowej dziesiątce światowej listy. Punkty zdobyte za wygrana z Rumunami (3:1) zapewniało naszej reprezentacji pewną siódma lokatę, ale korzystne okazały się dla biało-czerwonych także wyniki w Pucharze Konfederacji. W porównaniu do ostatniego notowania podopieczni trenera Nawałki wyprzedzili Hiszpanię, Belgię, Kolumbię, Francję oraz reprezentację Chile.
Przez moment Polacy mieli nawet szansę wywindować się na piąte miejsce, ale zajmujący tę lokatę Portugalczycy zdołali ją obronić. Mistrzowie Europy nie dotarli wprawdzie do finału Pucharu Konfederacji, ale w półfinale przegrali dopiero po rzutach karnych (za takie rozstrzygnięcie też w rankingu FIFA dostaje się punkty), a potem jeszcze w meczu o trzecie miejsce wygrali z Meksykiem po dogrywce 2:1.
O utrzymanie miejsca w czołowej siódemce rankingu FIFA warto się starać, przynajmniej do listopadowego notowania, albowiem siedem najwyżej w nim sklasyfikowanych drużyn oraz gospodarz mistrzostw świata, czyli Rosja, zostaną rozstawione podczas losowania grup.