Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej sonduje możliwość wprowadzenia zmian w przepisach dotyczących barw narodowych. Chce umożliwić piłkarzom transfery do nnych reprezentacji, choc na razie nikt tego we ten sposób nie nazywa.
Obecnie piłkarze, którzy zagrali co najmniej jedno spotkanie o punkty w barwach reprezentacji danego kraju, nie mogą w przyszłości zagrać dla innego państwa, nawet jeśli legitymują się podwójnym obywatelstwem. Działacze federacji Wysp Zielonego Przylądka zaproponowali zmiany w tych przepisach. Ich propozycja zakłada umożliwienie graczom zmianę przynależności reprezentacyjnej, jeśli w zespole macierzystej kadry zagrali nie więcej jak dwa mecze i nie mają przy tym realnych szans na kolejne powołania. „Kwestie przynależności reprezentacyjnej rozważane są na całym świecie. Teraz jest dobry czas, by się nad nimi zastanowić i sprawdzić, czy istnieje rozwiązanie, które umożliwi zmiany przepisów bez szkodzenia przy tym dyscyplinie” – stwierdził członek komitetu wykonawczego FIFA Victor Montagliani, także wiceprezydent federacji CONCACAF. Tenże Montagliani zwraca też uwagę na nowe aspekty tego problemu. „Świat się zmienia, również przez imigrację. Ludzie przenoszą do innych krajów z różnych powodów i warto przyjrzeć się tej sprawie, bo coraz więcej mamy sygnałów, że obowiązujące rozwiązania zaczynają być hamulcem dla rozwoju naszej dyscypliny”.
Działacze światowej federacji zastanawiają się też nad zmianą przepisu, który obecnie zezwala na grę w reprezentacji obecnego kraju tylko wtedy, jeśli piłkarz żył i grał w danym państwie przez pięć lat. Po korektach, okres czasu może zostać wydłużony. Nie jest wykluczone, że FIFA pochyli się także nad przepisami dotyczącymi rekompensat dla reprezentacji, w której zawodnik został wyszkolony, a następnie zdecydował się na zmianę przynależności kadry narodowej.
To nie pierwsza przymiarka do obalenia zakazu dokonywania transferów w drużynach narodowych, ale tym razem może okazać się skuteczna. Zainteresowane liberalizacją tego przepisu są bowiem nawet największe piłkarskie potęgi. Powód jest oczywisty – w ich ligach grają najlepsi gracze z całego świata, przez co rodzimi zawodnicy mają problem z przebiciem się do podstawowych składów klubowych drużyn. Ale jest także inna przyczyna. Dla wielu niezłych piłkarzy droga do kadry narodowej jest zamknięta, bo grają w niej zawodnicy lepsi od nich. Ale w reprezentacjach innych krajów tacy niechciani w swoich ojczyznach gracze mogliby zrealizować swoje marzenia o występach w finałach mistrzostw Europy czy świata.
Prędzej czy później doczekamy się więc zmian, które umożliwią przeprowadzanie transferów piłkarzy między reprezentacjami narodowymi. To może być szansa dla takich outsiderów jak Gibraltar, San Marino czy Andora, ale też pokusa dla marzących o podboju futbolowego świata Chin i Arabii Saudyjskiej.