Dawid Kubacki wygrał konkurs Letniej Grand Prix w Hinterzarten. To jego drugie zwycięstwo z rzędu w tym cyklu zawodów, bo dwa tygodnie temu wygrał też inauguracyjne zawody w Wiśle. Ale na niemieckiej skoczni cała polska ekipa spisała się rewelacyjnie.
W kadrze biało-czerwonych znów wielką formą błysnął Kubacki, który zdeklasował konkurentów skokami na odległość 105 i 104,5 metra. Powtórzył tym samym swój wyczyn z 2015 roku. Wtedy też prowadził już po pierwszej serii i został zwycięzcą konkursu na Adlerschanze. Drugi w klasyfikacji Niemiec Stephan Leyhe uzyskał 102 m i 103,5 m, tracąc do Polaka 11,9 pkt. Na najniższym stopniu podium stanął Piotr Żyła (102,5 m oraz 103,5 m), a czwarte miejsce wywalczył Maciej Kot (102 i 101,5 m). Wysoką formę potwierdził także Stefan Hula, który zajął siódme miejsce, ale miłą niespodzianką był udany występ Jakuba Wolnego, który uplasował się na znakomitej dla niego dziewiątej pozycji. Znakomitej, bo wcześniej nigdy nie był tak wysoko w zawodach tej rangi. Aż trudno w to uwierzyć, ale najsłabszy w naszej ekipie okazał się dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi Kamil Stoch, który zajął 10. miejsce. To jednak i tak jest duży postęp w porównaniu z konkursem w Wiśle, w którym lider naszej kadry nie zdołał awansować do drugiej serii.
Zawody w Hinterzarten były najlepszym występem polskiej reprezentacji w historii za granicą, zarówno w sezonie letnim jak i zimowym. Sześciu naszych skoczków zdobyło w sumie 306 punktów. Do rekordu wszech czasów ustanowionego w 2010 roku na skoczni w Wiśle (314 pkt) zabrakło osiem „oczek”. Warto jednak podkreślić, że w minioną sobotę po raz pierwszy w dziejach skoków narciarskich w czołowej dziesiątce konkursu znalazło się aż sześciu Polaków. Na klasyfikację generalną Letniej Grand Prix też jest przyjemnie popatrzeć. Prowadzi oczywiście Dawid Kubacki, który ma na koncie 200 punktów. Drugi w zestawieniu jest Maciej Kot z dorobkiem 130 punktów. Trzecią lokatę zajmuje Niemiec Stephan Leyhe (109 pkt), a czwartą jego rodak Karl Geiger (82), który ma jednak tylko nieznaczną przewagę na dwoma Polakami – Stefanem Hulą (81 pkt) i Piotrem Żyłą (80 pkt). W drugiej dziesiątce „generalki” mamy jeszcze Jakuba wolnego (14. lokata z dorobkiem 31 pkt) oraz Kamila Stocha, który zdobył jak na razie 26 punktów i zajmuje obecnie na 16. pozycję na spółkę z Norwegiem Norwegia Robertem Johanssonem.
W klasyfikacji drużynowej także prowadzą biało-czerwoni z łącznym dorobkiem 948 punktów. Druga w zestawieniu jest ekipa Niemiec z dorobkiem 566 pkt, a trzecie miejsce zajmuje Norwegia (523 pkt). Za tym tercetem lokują się Słoweńcy (359), Austriacy (324), Czesi (191), Finowie (178), Włosi i Szwajcarzy (zgromadzili po 71 pkt), a Top 10 zamykają Rosjanie z dorobkiem siedmiu punktów.