2 grudnia 2024

loader

Boniek musi powalczyć o reelekcję

W ostatniej chwili starającemu się o utrzymanie władzy w PZPN Zbigniewowi Bońkowi przybył konkurent. Rękawicę rzucił mu Józef Wojciechowski.

Boniek swoją chęć ubiegania się o reelekcję na stanowisku prezesa PZPN ogłosił już ponad miesiąc temu. „Mamy jeszcze wiele pomysłów i pracy do wykonania, dlatego będę kandydował” – zapowiedział skromnie obecny sternik polskiego futbolu, którym rządzi niepodzielnie od 26 października 2012 roku. Zastąpił wtedy na tym stanowisku Grzegorza Latę. Jego konkurentami byli wtedy Edward Potok, Roman Kosecki i Zdzisław Kręcina.
Najbliższy zjazd wyborczy Polskiego Związku Piłki Nożnej odbędzie się 28 października, a termin zgłaszania kandydatów na prezesa upływał w środę o północy. Jeśli krążących w plotkach było choćby ziarnko prawdy, to chętnych na powalczenia z Bońkiem o głosy elektorów było kilku. Bardzo długo najpoważniejszym konkurentem obecnego prezesa był jego zawzięty antagonista Cezary Kucharski, znany obecnie głównie z tego, że jest agentem Roberta Lewandowskiego. Jak wieść niesie właśnie z tego powodu nie zdecydował się na zgłoszenie swojej kandydatury, bo musiałby po ewentualnym zwycięstwie formalnie zrezygnować z tej intratnej działalności. Do wyborczej walki z Bońkiem sposobili się też dwaj znani od dawna działacze piłkarscy – były sekretarz generalny PZPN Zdzisław Kręcina oraz były już prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej Stefan Antkowiak. Obaj zostali jednak wyautowani z gry zanim do niej przystąpili. Pierwszy z wymienionych przegrał z Henrykiem Kulą w wyborach na szefa Śląskiego ZPN, drugi stracił władzę w Wielkopolskim ZPN na rzecz Pawła Wojtali. W plotkach przewijało się jeszcze nazwisko prezesa Jagiellonii Białystok Cezarego Kuleszy.
Kandydatura Józefa Wojciechowskiego, dawnego właściciela Polonii Warszawa, wypłynęła niemal w ostatniej chwili i chyba do końca przez obóz Bońka nie była traktowana poważnie, bo nikt w nim nie wierzył, że Wojciechowski zdobędzie poparcie od co najmniej 15 członków PZPN. Ale jakimś cudem je zdobył. Postawiły na niego Wisła Kraków, Wisła Płock, Śląsk Wrocław, Ruch Chorzów, Korona Kielce, Piast Gliwice, Górnik Łęczna, Sandecja Nowy Sącz, Znicz Pruszków, Zagłębie Sosnowiec, GKS Katowice, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Bytovia Bytów, Stal Mielec i Wisła Puławy.
Wojciechowski jest milionerem i ma środki na wyborczą kampanię. Zapowiada się ciekawa walka.

trybuna.info

Poprzedni

Kosztowna porażka Polki

Następny

Legia z Realem bez kibiców