W 19. kolejce Premier League Swansea City (Łukasz Fabiański) przegrała z Bournemouth (Artur Boruc) 0:3. Ale obaj nasi reprezentacyjni bramkarze otrzymali za swoje występy takie same noty.
Boruc zachował czyste konto w wygranym przez Bournemouth 3:0 meczu ze Swansea City, ale też i nie napracował się specjalnie. Odwrotnie niż Łukasz Fabiański, który robił co mógł, ale i tak musiał trzykrotnie wyciągać piłkę z siatki. Mimo to obaj nasi bramkarze w ocenie dziennikarzy stacji Sky Sports otrzymali takie same noty – sześć w dziesięciopunktowej skali. W zdecydowanie gorszym nastroju do świętowania Nowego Roku przystąpił jednak Fabiański, bo po tej porażce jego zespół spadł na samo dno tabeli Premier Leagu. Teraz cała nadziej fanów „Łabędzi” w nowym trenerze. Według BBC Sport zostanie nim na dniach Paul Clement, aktualnie zatrudniony w Bayernie Monachium w charakterze asystenta Carlo Ancelottiego.
Liderem Premier League pozostaje ekipa Chelsea Londyn, która w miniona sobotę pokonując Stoke City 4:2 wyrównała rekord angielskiej ekstraklasy w liczbie zwycięstw z rzędu, ustanowiony 15 lat temu przez Arsenal. Obie londyńskie drużyny mają na koncie po 13 wygranych spotkań, ale już w następnej kolejce Chelsea może ustanowić nowy rekord.
Broniący tytułu mistrzowskiego zespół Leicester City wreszcie zdobył komplet punktów, pokonując 1:0 West Ham United. Niestety, w kadrze „Lisów” znów nie było ani Bartosza Kapustki, ani Marcina Wasilewskiego.
W drugiej lidze angielskiej w miniony weekend błysnął natomiast inny kadrowicz Adama Nawałki, Paweł Wszołek, który strzelił zwycięskiego gola dla Queens Park Rangers w wygranym 2:1 wyjazdowym meczu z Wolverhampton.
