Rosyjski siatkarz Aleksander Kimerow ma dopiero 23 lata, ale już ma na koncie kilka kar dyscyplinarnych. W końcu się doigrał i po ostatnim wybryku dostał karę dwuletniego zawieszenia.
Kimerow podpadł tym, że na ulicy w Moskwie zaatakował kierowcę innego auta, poturbował go a także uszkodził mu pojazd. Zawodnik za swój chuligański wybryk został przez Rosyjską Federację Siatkówki zawieszony na dwa lata w prawach zawodnika. Na wieść o karze jego aktualny klub, Fakieł Nowy Urengoj, wypowiedział mu kontrakt ze skutkiem natychmiastowym.
Niezrażony tymi sankcjami reprezentant Rosji w mediach społecznościowych skomentował je w co najmniej niefrasobliwym tonie. „Nazywam się Aleksander Kimerow i jestem brutalnym zakłócaczem porządku. Ale możecie być spokojni, bez problemu zaakceptowałem zerwanie umowy przez Fakieł Nowy Urengoj. Przyznaję, że moje zachowanie było niedopuszczalne, ale stało się i teraz muszę to jakoś przeżyć” – napisał mierzący 215 cm siatkarz, występujący w klubie i reprezentacji w roli środkowego bloku lub atakującego. Ciekawe jak zniesie te dwa lata dyskwalifikacji…