Ubierająca od ponad dekady polskich olimpijczyków firma 4F zaprezentowała kolekcję strojów dla kadry na przyszłoroczne zimowe igrzyska w Pjongczangu.
To będą piąte igrzyska, a trzecie zimowe, na których polscy sportowcy zaprezentują się w strojach marki 4F. „Kolekcja oczywiście bardzo mi się podoba, ale najważniejsze jest to, że doskonale spełni swoją funkcję, czyli w pełni zabezpieczy naszych sportowców przed panującymi w Korei warunkami atmosferycznymi” – powiedział sekretarz generalny Polskiego Komitetu Olimpijskiego Adam Krzesiński. Przy produkcji odzieży zastosowano laserowe cięcia gwarantujące trwałość, a tradycyjne szwy zastąpiono klejonymi. Nie zabrakło także rozwiązań bardzo praktycznych, jak magnetyczne zapięcia kieszeni czy kurtka puchowa, którą można spakować do niewielkiego woreczka. „To już prawie 10 lat od kiedy współpracujemy z PKOl. Tak, jak przez ten czas można zaobserwować postęp w elektronice, tak przygotowane przez nas stroje nawet nie ma co porównywać do tych, które polscy sportowcy nosili w 2010 roku w Vancouver” – zapewnia Igor Klaja, prezes spółki OTCF, która jest właścicielem marki 4F.
Komplet dla jednego zawodnika składa się z kilkudziesięciu elementów. Zespół projektantów pod kierownictwem artystycznym Ranity Sobańskiej pracę nad kolekcją rozpoczął dwa lata temu. Motywem przewodnim są geometryczne kształty, widoczne w nadrukach oraz zestawieniach kolorystycznych. Prezentacja kolekcji odbyła się w specjalnie przygotowanym sferycznym namiocie o wysokości 15 metrów. Oprócz kolekcji dla polskiej kadry pokazano też stroje przygotowane dla reprezentantów Łotwy, Serbii, Chorwacji oraz Grecji. „Nie zabiegaliśmy o zlecenia z tych komitetów olimpijskich. To ich prezesi sami się do nas zgłosili” – zapewniali przedstawiciele kierownictwa firmy 4F.